Frankowe straty puchną. Kolejny bank dokłada ogromne rezerwy

Bank podał, że dodatkowe informacje na ten temat zostaną podane w raporcie finansowym za I półrocze 2024. Zostanie opublikowany 24 lipca.

W poprzednim kwartale Santander dołożył około 300 mln zł rezerw na frankowe spory i ugody. Łącznie odłożył już 7,2 mld zł ze względu na ryzyko prawne. Kwota ta nie uwzględnia pomniejszeń na sfinansowanie prawomocnych porażek w sądach czy na zawierane porozumienia, więc bieżąca bilansowa wartość rezerw może jest niższa niż 7,2 mld zł.

W czwartek rezerwami na hipoteki frankowe w II kwartale "pochwalił się" także mBank (jako pierwszy w tym sezonie). Wyniosły równy 1 mld zł, co oznacza, że suma rezerw na te feralne kredyty od początku ich zawiązywania wyniosła w tym polsko-niemiecki banku już 14,5 mld zł.

Prawdopodobnie analogiczny raport opublikuje Bank Millennium, który zwykle co kwartał dokładał podobną wartość frankowych odpisów w okolicy 500 mln zł, a jeszcze potrzebuje podciągnąć wskaźnik pokrycia rezerwami. Być może również PKO BP odłożył dodatkowe pieniądze na frankowe hipoteki, choć w jego przypadku może być już blisko osiągnięcia odpowiedniego pokrycia portfela, po tym jak dołożył jeszcze 1,34 mld zł w I kwartale.

Niewykluczone, że koszt ryzyka prawnego w II kwartale poniósł także BNP Paribas Bank Polska, choć w jego przypadku wskaźnik pokrycia był ostatnio już całkiem wysoki. Zwykle banki większe rezerwy na ten cel zawiązują w raportach półrocznych i rocznych, BNP Paribas w I kwartale dołożył bardzo niewiele tego typu rezerw.

Frankowicze w większej liczbie pozywają banki od drugiej połowy 2019 r., a masowo od 2020 r., do czego przyczyniały się kolejne pozytywne dla nich orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i naszego Sądu Najwyższego, przekładające się na orzecznictwo sądów powszechnych. Liczba spraw frankowych prawdopodobnie sięga już 170 tys. Zdecydowana większość takich rozstrzygnięć jest dla banków niekorzystna (prawie 99 proc.).

Zobacz też: Z hipotekami frankowymi banki mają już z górki. Ale są ryzyka

Od paru lat banki oferują ugody, które negocjowane są indywidualnie i pozwalają na szybkie zakończenie sporu (choć korzyści ekonomiczne dla klienta są zwykle niższe niż w przypadku unieważnienia umowy przez sąd). Liczba zawartych ugód zbliża się już do 100 tys.