Kup subskrypcję
Zaloguj się

Rekordowa kara wisi nad siecią Carrefour. Za mocna reakcja giełdy?

Akcje Carrefoura na paryskiej giełdzie poleciały ostro w dół po informacjach, że francuskie ministerstwo finansów zaleciło "rekordową" karę wobec popularnej grupy supermarketów. W centrum sporu są kontrowersyjne umowy ze sklepami franczyzowymi.

Carrefour
Carrefour | Foto: defotoberg / Shutterstock

Francuski dziennik La Lettre opublikował w poniedziałek skargę prawną tamtejszego ministerstwa finansów, w której stwierdzono, że umowy Carrefoura z około 5200 sklepami franczyzowymi zawierały zapisy korzystne tylko dla jednej strony.

Jak relacjonuje Reuters, dokument zaleca karę w wysokości 200 mln euro (około 870 mln zł), co byłoby "rekordową grzywną cywilną".

Zobacz także: Francuska sieć marketów zamyka kolejne sklepy w Polsce. Klienci wydają coraz mniej

Carrefour i niedozwolone klauzule

Ani Carrefour, ani francuskie ministerstwo finansów nie skomentowały sprawy. Z doniesień opierających się na dokumentacji prawnej wynika, że Carrefour powinien natychmiast zmienić około 10 klauzul w umowach franczyzowych. Jeśli tego nie zrobi, grozi mu 50 tys. euro kary za każdy dzień zwłoki.

"Klauzule obejmują takie obszary jak nadmierne zalecane ceny odsprzedaży i wymóg zaopatrywania się prawie wyłącznie w Carrefour" — pisze Reuters.

Zobacz także: Zrobisz zakupy i zlecisz przelew. Sieć marketów rzuca wyzwanie poczcie i bankom

Skarga ministerstwa została wysłana do sądu gospodarczego w Rennes i jest następstwem innego pozwu złożonego przez stowarzyszenie franczyzobiorców w grudniu 2023 r. do tego samego sądu w związku z naruszeniami umowy przez Carrefour.

Sklepy franczyzowe na rynku francuskich są ważne dla Carrefoura. Zgodnie ze strategią firma dąży do osiągnięcia połowy swoich przychodów we Francji właśnie w ten sposób.

Carrefour na giełdzie. Reakcja na karę

Reuters zwraca uwagę na mocną reakcję inwestorów. Akcje Carrefoura na giełdzie w Paryżu spadły w poniedziałek o 7, a w najgorszym momencie były prawie 10 proc. pod kreską.

Analitycy Bernstein stwierdzili, że reakcja inwestorów była przesadzona. "Uważamy, że ta sprawa sądowa dotyczy bardzo małej liczby franczyzobiorców. Chodzi tylko o 200 członków z ponad 2000".