Kup subskrypcję
Zaloguj się

Ministerstwo Sprawiedliwości bierze się za frankowe spory. Ma być nowa ustawa

Resort kierowany przez Adama Bodnara szykuje wielotorowe rozwiązania, które mają przyczynić się do rozwiązania problemu hipotek frankowych. Mają skutkować odciążeniem sądów i zwiększeniem popularności ugód. Nie będzie to jednak ustawa frankowa w takim kształcie ani z potencjalnymi skutkami, jakie był proponowane w przeszłości. Ugody nadal będą dobrowolne, a prawo do procesowania się z bankiem nie zostanie nikomu odebrane.

Adam Bodnar, minister sprawiedliwości.
Adam Bodnar, minister sprawiedliwości. | Foto: Jacek Dominski/REPORTER / East News

Ministerstwo Sprawiedliwości ogłosiło we wtorek szereg działań, które mają ulżyć zarówno kredytobiorcom, bankom jak i sądom. Aneta Wiewiórowska-Domagalska, pełnomocniczka ministra sprawiedliwości ds. ochrony praw konsumentów, przedstawiła kluczowe rozwiązania w tej sprawie.

Jednym z głównych celów jest wprowadzenie takich zmian prawnych i organizacyjnych, które mają odciążyć polskie sądy od spraw frankowych (czynnych postępowań jest teraz około 190 tys.). Chodzi o uproszczenie i przyśpieszenie rozpatrywania takich sporów przez sędziów.

Przyśpieszyć i ułatwić postępowania sądowe

Pełnomocniczka zwracała uwagę, że polskie sądy nie są przystosowane do takiej liczby postępowań. Są przeciążone, nie mają odpowiedniej infrastruktury ani środków: asystentów sędziów ani przewodników. Sądy z mniejszych miast dodatkowo potrzebują wsparcia merytorycznego.

Resort przeprowadził pierwsze konsultacje z sędziami w sprawie nowych propozycji. — Na razie wyzwanie dotyczy głównie zdolności operacyjnych sądów okręgowych, ale za chwilę problemy byłyby z apelacjami – podkreśliła Wiewiórowska-Domagalska.

Resort zamierza m.in. zwiększyć stopień digitalizacji akt. W trzech sądach w Polsce będzie przeprowadzony program pilotażowy, który ma wprowadzić m.in. cyfrowego asystenta sędziego, czyli mechanizm analizujący akta, zawierający skrypt sugerujący, jakie może być rozstrzygnięcie sprawy, oraz kalkulator służący do rozliczenia stron.

Kłopotem w polskim sądownictwie są braki kadrowe. Z informacji pełnomocniczki ministra sprawiedliwości wynika, że na jednego sędziego w Polsce przypada średnio 0,4 asystenta, a optymalnie powinien być jeden. Resort w tym roku ma niewielkie możliwości budżetowe wzmocnienia kadr, ale w przyszłorocznym budżecie mają być większe.

Ma także powstać baza, która ma ułatwić sędziom wykorzystywanie unijnego orzecznictwa. Na początek chodzi o słynną unijną dyrektywę 93/13, dotyczącą ochrony konsumentów (stanowi podstawę do unieważniania umów przez sądy). Baza ma zawierać wszystkie zagadnienia, które musi wziąć pod uwagę sędzia, aby rozstrzygnąć sprawę frankową. Resort stawia także na szkolenia sędziów rozpatrujących tego typu spory. Minister Bodnar dodał, że z punktu widzenia informacyjnego ważną rolę dla frankowiczów mogą odgrywać miejscy rzecznicy konsumentów.

— Sytuacja frankowa jest niezwykle trudna, mamy kilka grup, z którymi musimy rozmawiać. Od ponad dekady nie było próby systemowego rozwiązania tego problemu, a w ten sposób powinien być rozwiązany. Jedyna podjęta próba to ugody zaproponowane przez KNF, które odniosły pewnego rodzaju sukces – mówiła Wiewiórowska-Domagalaska.

Zobacz też: Ministerstwo Sprawiedliwości chce złagodzić frankowe spory. Takie ma być remedium

Dodała, że wstępny projekt ustawy jest już przygotowany i resort liczy na szerokie konsultacje społeczne. Z jej informacji wynika, że po pierwszych rozmowach z sędziami propozycje zostały przyjęte pozytywnie. Zadeklarowała chęć rozmowy z sądami, konsumentami i bankami.

Choć przyznała, że obie strony są niezwykle spolaryzowane (konsumenci i banki), a instytucje publiczne nie działały wspólnie. – Jednym z moich zadań jest doprowadzenie do tego, aby instytucje publiczne mówiły jednym głosem i to się udało. Mamy porozumienie z UOKiK, KNF i RF, informujemy też o naszych działaniach MF. Tylko wspólne stanowisko doprowadzi do rozwiązania problemu.

Ustawa frankowa, ale inna niż poprzednio proponowane

— Ustawa na celu optymalizację pracy sądów i wspomożenie procesu ugód. Ustawy frankowej, w rozumieniu takiej, jak proponował kilka lat temu prezydent, nie będzie — podkreśliła Aneta Wiewiórowska-Domagalska.

Przypomnijmy, że były różne projekty ustawy. Ten prezydencki z 2016 r. zakładał m.in. zwrot przez banki na rzecz klientów tzw. spreadów walutowych (nadmiernych opłat od kursu walutowego). Wiosną 2023 r. pojawił się pomysł innego rozwiązania problemu, nad którym pracował UKNF. Z kolei dużo wcześniej, w 2015 r., pojawił się pomysł ustawy przewalutowującej te feralne kredyty mieszkaniowe.

— Ewentualne proponowanie ustawy nie byłoby w kompetencjach Ministerstwa Sprawiedliwości. Nie wiemy jakie plany w tym zakresie ma Ministerstwo Finansów, nie chcielibyśmy wchodzić w jego kompetencje – zastrzegł minister Adam Bodnar.

Spory nacisk na ułatwienie zawierania ugód

— Zależy nam na mówieniu o ugodach, o istnieniu takiej możliwości, bo faktycznie czasem wielomiesięczne czy nawet wieloletnie oczekiwanie na wyrok sądowy nie jest korzystne dla konsumenta, generuje stres i obciążenie. Banki zaczęły iść w kierunku ugód, mamy nadzieję na współpracę z bankami także Skarbu Państwa, im też powinno zależeć na zawieraniu ugód, odciążając przy okazji sądy – podkreślił minister sprawiedliwości.

W piątek rozpocznie prace grupa robocza, w skład której wejdą Ministerstwo Sprawiedliwości, Komisja Nadzoru Finansowego, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Rzecznik Finansowy, Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu i Związek Banków Polskich. Inicjatywę tę zapowiadaliśmy w poniedziałkowym tekście.

– Udało nam się doprowadzić, że wszystkie strony usiądą do jednego stołu, aby rozmawiać na temat wzorca ugody. To jest wspólny projekt wszystkich instytucji biorących w nich udział, łącznie z bankami – podkreśliła pełnomocniczka.

Grupa ma opracować wspólny wzorzec ugody, ujednolicający jej strukturę tak, aby zawierała jasną klauzulę informacyjną dla klienta. — Ugoda z definicji polega na tym, że każda ze stron z czegoś rezygnuje, robi pewne ustępstwa. Konsument musi wiedzieć z czego rezygnuje. Treść wzorca nie może zawierać klauzul abuzywnych. Chcemy zminimalizować ryzyko podważania ugód i zwiększyć bezpieczeństwo prawne — dodała.

Jednak założenie jest takie, że strony — czyli bank i kredytobiorca — samodzielnie będą negocjować warunki finansowe. Nie będzie odgórnego narzucenia warunków i skutku ekonomicznego porozumienia.

Zasadniczo chcielibyśmy, aby ugody były procedowane przez Sądem Polubownym przy KNF, to działający cyfrowo podmiot, mający 290 mediatorów i który przeprowadził kilkadziesiąt tysięcy ugód. Potrzebne będzie jednak "wpięcie" danego banku do systemu KNF, a nie wszystkie z tego korzystają. Myślimy również o ścieżce alternatywnej, także Rzecznik Finansowy mógłby wspomóc zawieranie ugód – poinformowała Wiewiórowska-Domagalska.

Dodała, że bankom zależy na tym, aby ograniczyć radykalnie ryzyka prawne dotyczące ugód, więc chciałyby zatwierdzania ugód przez sądy. Dlatego kolejnym celem jest stworzenie specjalnej ścieżki legislacyjnej, służącej szybkiego zatwierdzania ugód przez sądy, najlepiej w formie elektronicznej.

Odciążenie sądów i przyśpieszenie procedowania sądowego, a 99 proc. rozstrzygnięć frankowych jest niekorzystnych dla banków, ma motywować je do większej skłonności do zawierania ugód. Czy będzie inny mechanizm skłaniający branżę do uatrakcyjniania warunków (metodą kija albo marchewki)? Pełnomocniczka odparła, że banki mają świadomość sytuacji prawnej i różne propozycje są składane, aby zmotywować sektor do większej ugodowości.

— Projekt ugodowy ma to do siebie, że nikogo nie można zmusić do zawarcia porozumienia. Bank i konsument muszą chcieć to zrobić. Nie ulega wątpliwości, że ugody nie cieszą się wielką popularnością szczególnie wśród kancelarii, bo uderzają w ich interesy. Jedną z największych przeszkód są emocje i niskie zaufanie obu stron, musimy się z tym zmierzyć – mówiła.

Grupa ma dyskutować także na temat umów spłaconych. Jest ich sporo i część takich klientów zaczyna kierować sprawy do sądów, a problemem jest to, że banki ugód im nie oferują: takie propozycje kierowane są jedynie do klientów mających czynne umowy.

Banki deklarują chęć do porozumień z frankowiczami

Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich, pozytywnie ocenił projekt ustawy o wzorcowym projekcie ugody i wskazał, że banki będą wspierać takie rozwiązanie, ponieważ zapewni ono większą pewność prawną (jeśli wzorzec byłby załącznikiem do ustawy, czy byłby wprost przewidziany w ustawie)

— Kierunkowo popieramy działania prowadzone w Ministerstwie Sprawiedliwości w zakresie popularyzacji ugód. Nie może być tak, że w państwie mamy od kilku lat coraz bardziej korkujący się system sądowniczy, terminy rozpraw w niektórych wydziałach sądów są wyznaczane na za dwa lata, czasem nawet za dwa i pół roku. Tak dalej postępować nie możemy i resort sprawiedliwości to dostrzega – mówił Białek podczas wtorkowej konferencji.

Zobacz też: Tak można odciążyć sądy od spraw frankowych. Oto pięć praktycznych rad adwokata [OPINIA]

Zwrócił uwagę, że propozycja resortu nie jest "probankowa" ani "prokonsumencka", ale sprzyja interesowi wymiaru sprawiedliwości i samych obywateli. – Należy odblokować sądy i doprowadzić do unormowania sytuacji w wydziałach cywilnych największych miast. Jako interesariusz tego procesu będziemy starać się wypracować nowy model ugody – stwierdził szef ZBP.

Najprostszym sposobem na zwiększenie popularności ugód wydaje się poprawa ich warunków, ale to jednak nie takie łatwe, ponieważ oznacza to większe koszty banków. Na ile są skłonne do uatrakcyjnienia warunków porozumień?

— Wszystko zależy od tego, jaki model ugody zostanie wypracowany. Liczę że w pracach będziemy w stanie wspólnie zgodzić, się ugoda jest najtańszym, najlepszym i najszybszym sposobem rozwiązania problemu. Nie znamy jeszcze szczegółów, będziemy to wypracowywać w grupie roboczej, do której zostaliśmy zaproszeni jako jedna ze stron – stwierdził Białek.

ZBP uważa, że zawieranie ugód przez banki z frankowiczami za najlepszy z możliwych, bo według banków jest najszybszym sposobem rozwiązania problemu i jest rozwiązaniem sprawiedliwym, ponieważ usuwa całe ryzyko związane z kursami walut; traktuje kredyt frankowy tak jakby od początku został zawarty jako kredyt złotowy. Do tej pory zawarto blisko 100 tys. ugód.

Autor: Maciej Rudke, dziennikarz Business Insider Polska