Jerome'a Powella, przewodniczącego Rady Gubernatorów Systemu Rezerwy Federalnej, można przyrównać do roli szefa NBP w polskim systemie prawnym. Od tego, jak rozegra najbliższe sześć miesięcy, może zależeć, czy wybory wygra Joe Biden, czy Donald Trump. Amerykański Business Insider pisze o nim jako o "królotwórcy".
Jerome Powell bardzo chciałby trzymać się z dala od polityki, zwłaszcza przed wyborami. Przewodniczący Rady Gubernatorów Systemu Rezerwy Federalnej nie chce być postrzegany jako uczestnik listopadowego wyścigu, zwłaszcza że Donald Trump z pewnością będzie go atakował w każdy możliwy sposób.
Przy obecnym stanie polskiej polityki może to się wydawać dziwne, ale Powell został mianowany na stanowisko przez Donalda Trumpa, a następnie ponownie mianowany przez Joego Bidena. Od tamtej pory dołożył wszelkich starań, aby udowodnić, że bank centralny jest ponad politycznymi podziałami. Wielokrotnie podkreślał, że przy podejmowaniu decyzji w sprawie polityki pieniężnej, która w tej chwili polega na obniżeniu stóp procentowych, członkowie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku zwracają uwagę wyłącznie na dane ekonomiczne.
Zobacz także: Niemcy w "pętli upadku". Światełko w tunelu wielu przeraża
Czytaj także w BUSINESS INSIDER
Podczas środowego przesłuchania republikanin Patrick McHenry z Karoliny Północnej, który przewodniczy Komisji Usług Finansowych Izby Reprezentantów, zauważył, że niektórzy przewidywali, że Fed wielokrotnie obniży stopy procentowe w tym roku, ale inni przewidywali, że nie zrobi nic. Rozbieżność między obozami cięć i braku cięć była największym sporem gospodarczym tego roku.
— Co ty na to? — McHenry zapytał Powella. — Powiedziałbym, że tak naprawdę będzie to zależeć od gospodarki — odpowiedział prezes.
Poza argumentami ekonomicznymi to, czy Fed obniży stopy procentowe, ma w tym roku istotne znaczenie polityczne. Gospodarka i jej postrzeganie będą istotnymi czynnikami decydującymi o tym, co wyborcy zrobią, gdy jesienią udadzą się do urn. Jest to gospodarka, którą w dużej mierze kształtuje Jerome Powell. Z tego powodu naprawdę znajduje się w centrum wydarzeń.
— W sposób ukryty, jawny, bierny lub aktywny Fed podejmuje decyzje, które mogą mieć duży wpływ na gospodarkę i wyniki ekonomiczne — powiedziała Skanda Amarnath, dyrektorka wykonawcza grupy Employ America. — Fed ma wpływ na stan gospodarki, a stan gospodarki jest istotny dla wyników wyborów — dodała.
Zobacz także: "Rebelia narcyza". Amerykanie uciekają przed Trumpem do Europy
Gospodarka ma się dobrze, konsumenci gorzej
Obecnie gospodarka USA ma się całkiem dobrze. Rynek pracy jest stabilny, a wzrost wysoki. Inflacja spada, choć nie osiągnęła jeszcze docelowego poziomu 2 proc. Miękkie lądowanie, czyli powrót koniunktury bez recesji, jest w zasięgu. Mimo to, choć nastroje konsumentów poprawiły się w porównaniu z sytuacją sprzed sześciu miesięcy, nie są one najlepsze. Inflacja spadła, ale ceny wciąż są wyższe niż kiedyś. Podobnie jak stopy procentowe, które Fed podniósł w celu walki z inflacją. Wyborcy są niezadowoleni z wyższych cen i czują się przytłoczeni wysokimi stopami procentowymi. Ostatni dokument roboczy sporządzony przez byłego sekretarza skarbu Larry'ego Summersa i grupę ekonomistów wykazał, że wysokie koszty pożyczek były głównym czynnikiem wpływającym na nastroje ludzi.
"Konsumenci, w przeciwieństwie do współczesnych ekonomistów, uważają koszt pieniądza za część kosztów utrzymania" — napisali autorzy.
Stopy procentowe mogą wydawać się abstrakcyjne, ale mają realny wpływ na to, jak ludzie postrzegają swoją sytuację finansową. Jeśli poszukujesz teraz mieszkania, to wiesz, że oprocentowanie kredytów hipotecznych jest oszałamiające w porównaniu z sytuacją sprzed kilku lat. Być może czekałeś na ustabilizowanie się cen samochodów, by teraz odkryć, że nie stać cię na kredyt. Albo prowadzisz małą firmę i nagle koszty pożyczki spędzają ci sen z powiek.
Biały Dom nie może cofnąć się w czasie i odwrócić nagłego wzrostu inflacji, do którego przyczynił się Fed, zbyt długo zwlekając z podniesieniem stóp procentowych, ale obniżenie stóp procentowych powinno sprawić, że ludzie poczują się lepiej w warunkach gospodarczych i może dać Demokratom i Bidenowi dodatkowy atut. Chociaż Fed przewidywał, że zacznie obniżać stopy procentowe w pewnym momencie tego roku, termin jest kwestią otwartą. Marzec? Maj? Czerwiec? Później? Odpowiedź na to pytanie może poważnie wpłynąć na wynik w listopadzie.
— Stopy procentowe są głównym powodem, dla którego ludzie są sfrustrowani, niezależnie od inflacji, niezależnie od innych wyników gospodarczych, które też mogą być frustrujące — powiedziała Amarnath.
To nic nowego. Trump też to mówi. Doskonale zdaje sobie sprawę, że niższe stopy procentowe pobudzą gospodarkę, poprawią nastroje ludzi i ostatecznie pomogą partii rządzącej. To dlatego publicznie wyrażał obawy, że Fed obniży stopy procentowe, aby pomóc Hillary Clinton w wyborach prezydenckich w 2016 r. i wielokrotnie krytykował Powella i Fed za podwyżki stóp procentowych, gdy był w Białym Domu.
Fed jest niezależny, ale nie może unikać polityki
Fed jest niezależnym organem działającym poza polityką, więc nie podlega krótkoterminowym naciskom, gdy próbuje zarządzać gospodarką. W przeszłości zdarzały się przypadki, gdy prezydenci próbowali wpływać na Fed. Często z katastrofalnym skutkiem. Richard Nixon naciskał na Fed, aby utrzymywał niskie stopy procentowe przed jego reelekcją, co pomogło utrwalić katastrofalną inflację w latach 70. Ronald Reagan nakłaniał swojego szefa sztabu, aby powiedział ówczesnemu przewodniczącemu Fed Paulowi Volckerowi, aby ten nie podnosił stóp procentowych przed jego kampanią wyborczą. Volcker i tak nie planował podniesienia stóp procentowych. Jednak w ostatnich dziesięcioleciach większość prezydentów unikała tego tematu. Aż do Trumpa. Większość obserwatorów wierzy Powellowi na słowo, że Fed nie uwzględni polityki przy podejmowaniu decyzji o stopach procentowych, nawet w roku wyborczym. Nie oznacza to jednak, że bank funkcjonuje w próżni.
— Nie sądzę, by Powell myślał o tym, czy Trump lub Biden powiedzą mu, by obniżył lub podniósł stopy procentowe — powiedziała Elizabeth Pancotti, dyrektorka ds. specjalnych inicjatyw w Roosevelt Forward, siostrzanej organizacji postępowego think tanku Roosevelt Institute. — Może to wpłynąć na to, w jaki sposób będzie informował o podwyżkach lub cięciach stóp — dodała.
Nawet kiedy nie odbywają się wybory, przedstawiciele Fed zachowują niezwykłą ostrożność w swoich wypowiedziach. Polityczna optyka może sprawić, że będą jeszcze bardziej uważni.
— Wierzę Powellowi na słowo, że nie prowadzą polityki z myślą o tym, by wyraźnie opowiedzieć się za jedną partią lub jednym kandydatem na prezydenta, ale Fed z pewnością musi zarządzać ryzykiem politycznym — powiedziała Sarah Binder, politolożka z George Washington University.
Pełne stenogramy z posiedzeń FOMC, które są utrzymywane w tajemnicy przez pięć lat, dowodzą, że Fed nie jest odporny na polityczne wpływy. Na przykład stenogramy z 2018 r. świadczą o tym, że urzędnicy omawiali potrzebę wsparcia politycznego dla swoich decyzji i byli świadomi presji z zewnątrz.
— Fed tak naprawdę nie chce bujać łodzią. Nie chce denerwować Kongresu. Potrzebuje Kongresu po swojej stronie. Nie chcą, aby Kongres ponownie otworzył ustawę o Rezerwie Federalnej — powiedziała Binder. — Fed nie może uniknąć polityki — dodała.
Nie wszystko w gospodarce znajduje się pod kontrolą Fed, a to oznacza, że nie można winić Powella za wszystko. Jeśli ptasia grypa ponownie zaatakuje i kurczaki zaczną masowo chorować, ceny jaj ponownie pójdą w górę. Bank centralny nie zdoła wpłynąć na ceny ropy naftowej i gazu ziemnego, które zależą od globalnych sił rynkowych lub zawirowań geopolitycznych. Co więcej, większość Amerykanów w ogóle nie myśli o Fed jako o czynniku wpływającym na ich życie gospodarcze, nawet jeśli tak jest.
Powell balansuje teraz na krawędzi. Ryzyko gospodarcze związane z decyzjami Fed jest realne. Jeśli obniży stopy zbyt wcześnie, inflacja może ponownie zacząć rosnąć, a jeśli będzie zwlekał zbyt długo, może to zbytnio osłabić gospodarkę i popchnąć kraj w recesję. To trochę jak w bajce o Złotowłosej, z tą różnicą, że stawką jest znacznie więcej niż spokojny sen.
— Muszą wykonać jak najlepszą pracę. Dla nich najważniejsze jest zrobienie tego zgodnie z zasadami tak bardzo, jak to możliwe — powiedziała Diane Swonk, główna ekonomistka w KPMG US. — Fed nie jest uczestnikiem tego wyścigu i nigdy nie będzie, ale zawsze będzie obwiniany — podsumowała.
Powyższy tekst jest tłumaczeniem z amerykańskiego wydania Insidera
Tłum.: Mateusz Albin