Kup subskrypcję
Zaloguj się

Kolejny miesiąc wzrostu inflacji. Ruch w górę może jeszcze trochę potrwać

W środę rano GUS poda wstępny odczyt inflacji konsumenckiej w Polsce za maj 2024 r. To najpewniej był drugi z rzędu miesiąc, gdy wskaźnik CPI urósł. I choć nie ma ma mowy o powrocie do wysokiej inflacji z 2023 r., to trzeba liczyć się, że najbliższe miesiące przyniosą dalszy wzrost.

Według prognoz inflacja w Polsce w maju mogła urosnąć do 2,8 proc. rok do roku z 2,4 proc. w kwietniu.
Według prognoz inflacja w Polsce w maju mogła urosnąć do 2,8 proc. rok do roku z 2,4 proc. w kwietniu. | Foto: Mateusz Madejski / Business Insider Polska

W środę o godz. 10.00 Główny Urząd Statystyczny przedstawi wstępny odczyt inflacji konsumenckiej (tzw. flash) za maj 2024 r. Średnia prognoz, zebranych wśród ekonomistów, wskazuje, że średnie ceny towarów i usług konsumpcyjnych urosły rok do roku o 2,8 proc.

To oznaczałoby przyśpieszenie z 2,4 proc. rok do roku zanotowanych w kwietniu oraz 2 proc. w marcu (to był najniższy pułap od pięciu lat). Byłby to zatem drugi z rzędu miesiąc, gdy inflacja w ujęciu rok do roku podskoczyła. Mimo wzrostu indeks CPI nadal mieściłby się w celu inflacyjnym NBP, rozumianym jako przedział 1,5-3,5 proc. (cel punktowy to 2,5 proc. z tolerowanymi odchyleniami +/— 1 pkt proc.). W skali miesiąca przeciętny poziom cen mógł urosnąć o 0,4 proc., czyli wolniej niż 1,1 proc. zanotowane w kwietniu (nadzwyczaj wysoki poziom z powodu powrotu stawki VAT na żywność).

"Uważamy, że wzrost inflacji w maju wynikać będzie głownie z dalszej transmisji przywróconej stawki VAT na produkty żywnościowe na ceny detaliczne. Część sieci handlowych utrzymała bowiem w kwietniu ceny na poziomie odpowiadającym zerowej stawce VAT. Jednocześnie oczekujemy, że inflacja bazowa dalej kształtowała się w trendzie spadkowym" — napisali ekonomiści Credit Agricole.

Na majową inflację pozytywnie mogły wpływać niższe ceny paliw, negatywnie droższa żywność. Inflacja bazowa, mierzona jako wskaźnik CPI po wyłączeniu cen żywności i energii, mogła wynieść około 4 proc. rok do roku, co oznaczałoby tylko nieznaczny już spadek z 4,1 proc. w kwietniu. W poprzednich miesiącach inflacja bazowa dość dynamiczne obniżała się, ale prawdopodobnie jesteśmy blisko dołka (przynajmniej w tym roku).

"Głównym źródłem ryzyka dla odczytu inflacji jest kształtowanie się cen żywności, które zapewne wciąż będą dostosowywały się do wyższej stawki VAT na podstawową żywność. Reakcja cen żywności w kwietniu na wycofanie działań osłonowych była relatywnie słaba, ponieważ będzie rozłożona zapewne na kilka miesięcy" — napisali ekonomiści Banku Millennium.

| GUS

Eksperci Banku Millennium dodali, że inflacja w kolejnych miesiącach będzie rosła i w drugiej połowie roku będzie wyraźnie przekraczała cen inflacyjny NBP. "Szczególnie uporczywa pozostaje inflacja na poziomie cen usług. W takich uwarunkowaniach RPP będzie utrzymywała stopy procentowe na niezmienionym poziomie" — napisali eksperci Banku Millennium.

To nie koniec wzrostów inflacji spodziewamy się, że do końca roku wskaźnik CPI może wzrosnąć do około 5,5-6 proc. rok do roku, do czego przyczynią się zarówno podwyżki cen energii, jak i prawdopodobne odbicie w inflacji bazowej, która może sięgnąć około 5 proc. Skala odbicia inflacji będzie uzależniona również od zmian kursu walutowego. Dotychczasowe umocnienie złotego odegrało istotną rolę w obniżaniu inflacji, jednak mamy wątpliwości czy podobny trend może utrzymać się w przyszłości — wskazali ekonomiści Citi Handlowego.

Choć są też prognozy, że główny wskaźnik inflacji CPI podskoczyć może pod koniec 2024 r. w okolice 7 proc. rok do roku. Nie ma jednak mowy, aby doszło do powtórki z lat 2022-2023 r., gdy ceny bardzo mocno rozpędzały się z powodu m.in. skokowego wzrostu cen energii. W lutym 2023 r. indeks CPI wynosił 18,4 proc. rok do roku, co było najwyższym poziomem od ćwierćwiecza.

"Perspektywa rosnącej inflacji utwierdza Radę Polityki Pieniężnej w jej dotychczasowej bardzo ostrożnej retoryce. Po majowym posiedzeniu RPP prezes Glapiński zasygnalizował, że dyskusja na temat obniżek stóp może zacząć się najwcześniej dopiero na początku 2025 roku. Pierwszej obniżki stóp spodziewamy się dopiero w drugiej połowie przyszłego roku, co w sumie oznacza, że jeszcze przez ponad rok stopy procentowe pozostaną bez zmian" — dodali eksperci Citi Handlowego.

Podczas majowego posiedzenia, RPP zdecydowała, że nie zmieni kosztu pieniądza, co oznacza, że przynajmniej do kolejnego posiedzenia (4-5 czerwca) stopa referencyjna NBP wynosić będzie nadal 5,75 proc. Ostatnią zmianą były obniżki stóp w październiku 2023 r. i wrześniu 2023 r., odpowiednio po 0,25 pkt proc. i 0,25 pkt proc.