Im dalej od zachodniej granicy, tym bardziej chcemy emigrować
Polska staje się coraz częściej kierunkiem imigracji. Nie znaczy to jednak, że Polacy już zupełnie przestali wjeżdżać z kraju za pracą. Numerem 1 ciągle są Niemcy, choć ostatnio popularność tego kraju wyraźnie spadła.
13 proc. Polaków rozważa emigrację zarobkową w ciągu najbliższego roku – o 3,6 punktów procentowych mniej niż rok temu. Spadła też liczba osób niezdecydowanych, podczas gdy aż do 68 proc. wzrósł odsetek wykluczających wyjazd — wynika z raportu "Migracje zarobkowe Polaków" Gi Group Poland S.A.
"Temat emigracji zarobkowej wciąż pozostaje aktualny, choć obecnie obserwujemy mniejsze zainteresowanie wyjazdami za granicę w porównaniu do ubiegłych lat. Polska z kraju emigracyjnego staje się coraz częściej celem migracji obywateli innych państw. Taka transformacja świadczy o dobrym stanie polskiej gospodarki, rosnącej stabilności politycznej i społecznej, a także dojrzałości rodzimego rynku pracy w poszczególnych sektorach" – mówi Marcos Segador Arrebola, dyrektor zarządzający Gi Group Holding w Polsce.
Spore znacznie ma jednak miejsce zamieszkania. Polacy ze wschodniej części kraju ciągle często myślą o wyjeździe — planuje to ponad 31 proc. osób. Paradoksalnie, emigracyjne plany znacznie rzadziej mają mieszkańcy zachodniej części kraju, z której blisko do Niemiec. Ledwie 6,5 proc. Polaków z południowo-zachodniej Polski planuje taki wyjazd.
Z raportu Gi Group Poland wynika, że ciągle najpopularniejszym kierunkiem emigracji są Niemcy. Ten kraj preferuje prawie 25 proc. osób. W 2023 r. wskaźnik ten wynosił jednak aż 35 proc. Na kolejnych miejscach znalazły się Holandia, Norwegia oraz Wielka Brytania.
Zobacz także: Polska ratuje Niemcy. Importujemy nawet więcej niż Chiny