Z powodu cięć w zatrudnieniu i większej konkurencji coraz trudniej o pracę w technologii, konsultingu i finansach. Studenci odbywają dodatkowe staże i szukają pracy w innych branżach. Najbardziej spadło zatrudnienie w nękanej zwolnieniami branży technologicznej.
Konsulting, Big Tech i finanse to branże, do których dąży wielu studentów, bo "płacą duże pieniądze" i świetnie prezentują się w CV. Obecnie jednak podstawowe stanowiska w tych sektorach są coraz trudniejsze do zdobycia. Utrudnia to poszukiwanie pracy młodym ludziom, którzy próbują odnaleźć się na szybko zmieniającym się rynku pracy.
Zobacz także: Ranking pracodawców. Rekordzista wydał 12 mld zł. Kto płaci najwięcej?
Czytaj także w BUSINESS INSIDER
W badaniu przeprowadzonym przez National Association of Colleges and Employers 21 proc. pracodawców stwierdziło, że spodziewa się zmniejszenia zatrudnienia w tym roku akademickim. W badaniach przeprowadzonych w 2022 r. i 2023 r. tylko odpowiednio 3,5 proc. i 6 proc. pracodawców stwierdziło, że spodziewa się spadku zatrudnienia.
Ekonomiści, eksperci ds. kariery i studenci, którzy rozmawiali z Business Insiderem, zgodzili się co do jednego: jeśli jesteś zafiksowany na karierze w jednej z tych trzech wymienionych wyżej branż, będzie to wymagająca ścieżka kariery. Zwłaszcza że sztuczna inteligencja zaczyna oddziaływać na zawody związane z pracą umysłową.
W zeszłym miesiącu pracownicy banków z Wall Street, w tym Goldman Sachs i Morgan Stanley, powiedzieli "The New York Times", że ich firmy rozważają ograniczenie zatrudnienia świeżo upieczonych absolwentów nawet o dwie trzecie. Analitycy, którzy się dostaną, mogą otrzymać niższe wynagrodzenie, bo ich praca jest wspomagana przez sztuczną inteligencję. Osoby z branży technologicznej obawiają się podobnego losu.
Austin Wang, który skończy w 2025 r. studia informatyczne na Uniwersytecie Yale, powiedział, że studenci "boją się, że w przyszłości stanowiska inżynierskie zostaną zastąpione".
Zobacz także: Znam tę branżę od podszewki. Powiem wam, ile może zarobić pośrednik nieruchomości w dużym mieście
Firmy płacą, by pracownicy odeszli
Giganci konsultingu, tacy jak McKinsey & Company, Boston Consulting Group i Bain & Company, od dawna są marzeniem świeżo upieczonych absolwentów. Firmy te słyną z wynagrodzeń na poziomie 200 tys. dol. na start. Obecnie mniejsza liczba klientów zmusza te firmy do zaciskania pasa.
W marcu firma Accenture zaoferowała nowym pracownikom po studiach kwotę do 25 tys. dol. za przesunięcie daty rozpoczęcia pracy. McKinsey poszedł o krok dalej i zaoferował pracownikom z Wielkiej Brytanii dziewięciomiesięczne wynagrodzenie i usługi coachingu kariery jako zachętę do opuszczenia firmy. Taktyka ta została przyjęta po tym, jak firma ogłosiła, że w zeszłym roku zlikwiduje 1400 miejsc pracy na całym świecie.
Czytaj też: Sztuczna inteligencja rozpęta apokalipsę na rynku pracy. Oto najwięksi zwycięzcy i przegrani [ANALIZA]
Niekorzystna sytuacja w branży widoczna jest również w liczbach zatrudnionych. Handshake, platforma pracy dla absolwentów szkół wyższych, przeanalizowała aplikacje swoich użytkowników i odkryła, że liczba ofert pracy dla świeżo upieczonych absolwentów w kategorii "usługi profesjonalne" (czyli konsultingu) spadła o ponad 14 proc. w latach 2023-2024.
— Konsulting był bardzo trudny w szczególności dlatego, że firmy, które przyjęły stażystów, poprosiły ich o odroczenie daty rozpoczęcia pracy — powiedziała Beth Hendler-Grunt, prezes Next Great Step, firmy zajmującej się doradztwem zawodowym dla absolwentów szkół wyższych. Powiedziała, że niektóre firmy konsultingowe przesunęły daty rozpoczęcia pracy na poziomie podstawowym o 8-11 miesięcy.
—To naprawdę spore wymagania wobec kogoś, by czekał i miał nadzieję, że praca kiedyś będzie — dodała.
Biorąc pod uwagę pesymizm rynku, studenci aplikują do większej liczby firm, mając nadzieję na zwiększenie swoich szans na sukces. Handshake odkrył, że w porównaniu z ubiegłym rokiem mniej przyszłych absolwentów kierunków biznesowych aplikowało na stanowiska konsultingowe, a więcej szukało pracy w relacjach z klientami, marketingu i analityce.
Matthew Park, który właśnie ukończył Yale po pełnieniu funkcji prezesa uniwersyteckiej grupy konsultingowej dla studentów, powiedział, że rynek zmienił się od czasu, gdy aplikował na staże w 2022 r. Powiedział, że ci, którzy aplikowali razem z nim, mieli znacznie łatwiej ze zdobywaniem ofert niż tegoroczna grupa, ale jego rówieśnicy, ogólnie rzecz biorąc, chcieli pozostać przy konsultingu. — Nie sądzę, aby nastąpiła wyraźna zmiana w zainteresowaniach studentów — powiedział Park o zapotrzebowaniu na te pracę. — Jeśli nastąpiła zmiana, to powiedziałbym, że jest ona bardziej spowodowana koniecznością niż wewnętrznym zainteresowaniem — dodał. Technologia
Staże u gigantów nie gwarantują już pracy i zarobków
Z powodu zwolnień i cięć budżetowych najbardziej z analizowanych obszarów spadło zatrudnianie w branży technologicznej. Analiza Handshake wykazała, że liczba ofert pracy w branży technologicznej skierowanych do świeżo upieczonych absolwentów spadła o 30 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. Firmy redukują liczbę pracowników, która wzrosła w okresie boomu na rynku pracy w erze pandemii i zerowych stóp procentowych. Doradcy zawodowi dostrzegają zmiany na rynku pracy.
— Mamy studentów, którzy przychodzą z doskonałych szkół i wciąż walczą o rozmowy kwalifikacyjne — powiedziała Hendler-Grunt. Aby zwiększyć swoje szanse, niektórzy studenci rozszerzają swoje horyzonty. Wang, który prowadzi klub informatyczny na uniwersytecie, widział, jak jego rówieśnicy ubiegają się o większą liczbę posad i bardziej zróżnicowane stanowiska, w tym stanowiska inżynierskie w finansach. — Ogólnie rzecz biorąc, w tym roku jest o wiele więcej stresu ze względu na trudniejsze niż zwykle cykle rekrutacyjne — powiedział Wang.
Anika Nair, studentka informatyki, która ukończyła studia na Rutgers University w zeszłym miesiącu, powiedziała, że spodziewała się, że jej CV, w którym znalazły się certyfikaty z zakresu chmury obliczeniowej i staż w zakresie inżynierii oprogramowania w JPMorgan, ułatwi jej poszukiwania. — Zaczęłam szukać pracy w grudniu ubiegłego roku i kontynuowałam to do 2024 r. Wysłałam ok. 200 podań, otrzymałam 20 zaproszeń na rozmowy kwalifikacyjne i doświadczyłam ignorowania i odrzuceń — powiedziała BI. — Nie spodziewałam się, że będzie tak trudno — podkreśliła.
Bankowość inwestycyjna też na minusie
Pierwszy kwartał roku przyniósł mieszane sygnały dla najpotężniejszych banków inwestycyjnych na Wall Street i ich podejścia do zatrudniania. Citigroup rozpoczął rok od zapowiedzi zwolnienia aż 20 tys. pracowników w ciągu najbliższych dwóch lat. Mniej więcej w tym samym czasie JPMorgan ogłosił, że wyda 2 mld 800 mln dol. w 2024 r., głównie na zatrudnienie. W ciągu miesiąca od tych zapowiedzi Deutsche Bank ogłosił, że zlikwiduje 3500 miejsc pracy.
Podczas gdy nastroje pracodawców w branży pozostają mieszane, platformy pracy odnotowują spadek liczby ofert pracy w sektorze finansowym. Analiza przeprowadzona przez Handshake wykazała, że liczba ofert pracy dla początkujących w sektorze usług finansowych, które obejmują więcej niż tylko role związane z bankowością inwestycyjną, spadła o ponad 13 proc. w przypadku absolwentów z 2024 r. Według firmy stanowiska związane z finansami stanowiły ponad jedną piątą wszystkich aplikacji użytkowników Handshake.
W Singapurze studenci odbywają liczne staże w bankowości inwestycyjnej w celu zdobycia ostatecznej nagrody: pracy w pełnym wymiarze godzin. Niektórzy singapurscy studenci biorą semestr wolnego na staże, aby wzmocnić swoje CV. — Widząc znajomych biorących cały semestr wolnego, by odbyć staż, odczuwam ogromny stres. Jeśli nie weźmiesz semestru wolnego, będziesz się zastanawiać: "Och, czy robię coś nie tak?" — powiedział Adnan Hussain, student Narodowego Uniwersytetu Singapuru.
Studenci mają plany awaryjne
Największym beneficjentem spadku zatrudnienia w branży technologicznej i usług profesjonalnych wydaje się amerykański rząd. Handshake odkrył, że ok. 7,4 proc. podań o pracę od użytkowników kończących studia w tym roku zostało złożonych na stanowiska rządowe, w porównaniu z 5,5 proc. w zeszłym roku. Christine Cruzvergara, główna strateg ds. edukacji w Handshake, powiedziała, że po usłyszeniu o tak wielu zwolnieniach i zamrożeniu zatrudnienia, niektórzy studenci priorytetowo traktowali pracę w branżach, które wydawały się bardziej stabilne, takich jak praca w rządzie. Doradcy zawodowi w najlepszych szkołach również zauważają, że studenci są mniej skłonni do trzymania się wąskiej grupy firm.
Richard Carruthers, zastępca dyrektora działu karier w Imperial College London, powiedział, że w tym roku więcej studentów miało plany awaryjne. — Widzimy, że więcej studentów czeka dłużej na decyzje dotyczące ofert w wielu sektorach — powiedział. — Dotyczy to również studentów, którzy mają już doświadczenie i solidne CV — dodał.
Ograniczenia dotyczące wiz pracowniczych
Trudniejszy rynek pracy oznacza więcej ograniczeń w zakresie wiz pracowniczych, a więc obcokrajowcom będzie jeszcze trudniej o pracę w USA. W ciągu ostatniego miesiąca KPMG, Deloitte i HSBC wycofały oferty dla zagranicznych absolwentów, którzy nie spełniają już wymogów z powodu zmian w brytyjskich przepisach wizowych. Pracodawcy muszą teraz płacić wykwalifikowanym pracownikom prawie 50 proc. więcej, niż wynosił poprzedni minimalny próg, który umożliwiał im sponsorowanie wiz pracowniczych.
Studentka National University of Singapore, która ukończyła staże w Amazon Web Services i Deloitte, powiedziała, że rozpoczęła poszukiwania pracy w sierpniu i aplikowała na ponad 400 stanowisk. Wypowiada się anonimowo ze względu na trwające poszukiwania pracy. — Ogólnie rzecz biorąc, jest raczej słabo, jeśli chodzi o pracę dla początkujących, ale jeszcze gorzej dla studentów zagranicznych — powiedziała. — Zwróciłam się do seniorów z prośbą o polecenie, ale dowiedziałam się, że ich firma przestała sponsorować wizy — dodała. — Widziałam, jak moi znajomi walczyli o rozmowy kwalifikacyjne w 2023 r., a biorąc pod uwagę trwające zwolnienia, wiedziałam, że w 2024 r. będzie trudniej — powiedziała. Nie otrzymała jeszcze oferty pracy w pełnym wymiarze godzin.
Powyższy artykuł jest tłumaczeniem z amerykańskiego wydania Business Insidera
Tłum.: Mateusz Albin