Kup subskrypcję
Zaloguj się
Ford Puma ST

Ford Puma ST - czy to rzeczywiście sportowy crossover?

Foto: Jarosław Horodecki / Onet

Ford Puma ST to najbardziej sportowa wersja miejskiego crossovera amerykańskiej marki. Tylko czy można mówić o sportowych wrażeniach, gdy pod maską kryje się zaledwie litrowy silnik, który na dodatek sparowano z automatyczną skrzynią?

Ford rzadko rozczarowuje, gdy bierze się za projektowanie modelu, który ma dostarczać pozytywnych wrażeń tym, którzy naprawdę lubią prowadzić samochody. Zaangażowani kierowcy cenili Focusy RS, ale też te nieco słabsze – Focusy ST. Teraz do osób lubiących dynamicznie prowadzić Ford kieruje Pumę ST – miejskiego crossovera ze 170-konnym silnikiem. Mocy jest zatem pod dostatkiem, ale pochodzi ona z litrowego, 3-cylindrowego silnika. I tu zaskoczenie: nie jest to zmiana na plus, bo wcześniej ta sama wersja tego samego modelu była napędzana 200-konnym silnikiem 1.5. Jak zatem jeździ słabsza Puma ST?

Ford Puma ST wygląda znakomicie, szczególnie we flagowym, niebieskim kolorze lakieru.
Ford Puma ST wygląda znakomicie, szczególnie we flagowym, niebieskim kolorze lakieru. | Jarosław Horodecki / Onet

Ford Puma ST – mniej koni, więcej komfortu

Chyba ludzie odpowiedzialni w Fordzie za produkt doszli do wniosku, że Puma ST, nawet w poprzedniej wersji, jakoś nikogo nie przekonała, że to prawdziwie sportowy wóz. Postanowili zatem ucywilizować ją, zmniejszając liczbę koni i dodając automatyczną przekładnię. W konsekwencji mamy auto z 1-litrowym EcoBoostem o mocy 170 KM i skrzynią Powershift.

Ford Puma ST ma na pokładzie automatyczną przekładnię. Na dodatek, z tradycyjnym, potężnym wybierakiem, który zajmuje dużą część środkowej konsoli.
Ford Puma ST ma na pokładzie automatyczną przekładnię. Na dodatek, z tradycyjnym, potężnym wybierakiem, który zajmuje dużą część środkowej konsoli. | Jarosław Horodecki / Onet

Czy to z Pumy ST czyni samochód sportowy? Zdecydowanie nie, choć osiągi nie są złe. Auto do setki rozpędzi się w mniej niż 7,5 sekundy i może jechać nawet 210 km/h, ale już przy 140 km/h jego 3-cylindrowy silnik wydaje niezbyt przyjemny klang. Poza tym, przy wspomnianych 140 km/h Puma ST zdecydowanie traci wigor i dalej przyspiesza już niezbyt chętnie. O to, by prawidłowo dobierać przełożenia dba oczywiście elektronika, która steruje automatem. To wygodne, ale jakby mniej sportowe...

Ford Puma ST ma pod maską zaledwie litrowy silnik, który daje do dyspozycji 170 KM.
Ford Puma ST ma pod maską zaledwie litrowy silnik, który daje do dyspozycji 170 KM. | Jarosław Horodecki / Onet

Ford Puma ST nieźle reaguje na gaz – auto chętnie przyspiesza i to każdym momencie. Nie tylko startując spod świateł, ale też przy większych prędkościach, choć nie tych autostradowych. To oczywiście zasługa turbodoładowania. Tyle że litrowy silnik musi się mocno napracować, by zwiększać prędkość, a to oznacza, że nie pali mało, przynajmniej przy szybkiej jeździe. Na autostradzie na pewno przekroczymy 8 l/100 km, a zbliżony wynik uzyskamy także podczas jazdy po mieście. Cóż, Puma ST to nie jest oszczędna hybryda. Mniejszy apetyt auto ma na drogach krajowych (tych z ograniczeniem do 90 km/h) – stosując zasady eko-jazdy można nawet zejść poniżej 5 l/100 km. To całkiem dobry wynik.

Ford Puma ST - znakomicie wyglądają duże, aluminiowe koła z obowiązkowym emblematem ST.
Ford Puma ST - znakomicie wyglądają duże, aluminiowe koła z obowiązkowym emblematem ST. | Jarosław Horodecki / Onet

Ford Puma ST – sportowy duch

Mały silnik i automatyczna skrzynia nie odbierają jednak Pumie sportowego ducha. Ford nie rozczarował tym, jak zaprojektowano zawieszenie i układ kierowniczy. Auto jeździ naprawdę znakomicie, rewelacyjnie pokonując zakręty. Niemal się nie przechyla i zdaje się, że trzyma się zaplanowanej przez kierowcę trajektorii nie gorzej niż sportowe wersje Focusa. To duży plus, bo przecież ma do czynienia z podwyższonym modelem.

Ford Puma ST ma dość twarde zawieszenie, które zapewne nie zachwyci tych członków rodziny, którzy cenią komfort.
Ford Puma ST ma dość twarde zawieszenie, które zapewne nie zachwyci tych członków rodziny, którzy cenią komfort. | Jarosław Horodecki / Onet

Minusem jest jednak to, że zawieszenie jest dość twarde, co sprawia, że jako wóz rodzinny Puma ST może się nie sprawdzić. Bywa, że domownicy inni niż kierowca wolą jednak podróżować w komfortowych warunkach i niekoniecznie godzą się na utratę komfortu tylko po to, by można było dynamicznie pojeździć krętymi drogami. W sumie, Puma ST stoi trochę w rozkroku, bo z jednej strony mamy słabszy napęd i skrzynię, która rozleniwia, a z drugiej – dość twarde zawieszenie i dość głośny silnik z dodanym komputerowo basowym klangiem... Trochę brakuje tu konsekwencji.

Ford Puma ST - nie brakuje detali, które świadczą o sportowych aspiracjach auta.
Ford Puma ST - nie brakuje detali, które świadczą o sportowych aspiracjach auta. | Jarosław Horodecki / Onet

Ford Puma ST – wygląd na piątkę

Za to nie można Pumie ST odmówić urody. To z pewnością jeden z ciekawszych pod tym względem crossoverów do miasta. A wersja ST jest jeszcze bardziej atrakcyjna wizualnie niż pozostałe warianty modelu. Mamy zmienione zderzaki, zintegrowany splitter, a na pokrywie bagażnika – efektowny spoiler. Świetnie wyglądają też 19-calowe koła, a uwagę zwraca charakterystyczny dla tej wersji, niebieski lakier.

Ford Puma ST - z przodu mamy fotele stylizowane na kubełkowe, które znakomicie podtrzymują ciało.
Ford Puma ST - z przodu mamy fotele stylizowane na kubełkowe, które znakomicie podtrzymują ciało. | Jarosław Horodecki / Onet
Ford Puma ST - kanapa jest płaska, aby mogły tu zasiąść trzy osoby. Jeśli tak się stanie, będzie bardzo ciasno, bo Puma to jednak miejski crossover. Lepiej jeździć z tyłu we dwójkę.
Ford Puma ST - kanapa jest płaska, aby mogły tu zasiąść trzy osoby. Jeśli tak się stanie, będzie bardzo ciasno, bo Puma to jednak miejski crossover. Lepiej jeździć z tyłu we dwójkę. | Jarosław Horodecki / Onet

Z kolei w kabinie mamy sportowe, kubełkowe fotele, grubą kierownicę pokrytą skórą oraz prawdziwą dźwignię hamulca ręcznego, co dziś jest już rzadkością. Oczywiście nie brak też licznych emblematów „ST” – nie możemy zapomnieć, że siedzimy za kierownicą szczególnego Forda. Na szczęście w Pumie ST nie poprzestano na zmianach w stylizacji. Oprócz 170-konnego silnika i utwardzonego zawieszenia, mamy też skuteczniejsze hamulce z większymi tarczami (z przodu i z tyłu),

Ford Puma ST - uporządkowany i ładny kokpit z dobrym systemem multimedialnym.
Ford Puma ST - uporządkowany i ładny kokpit z dobrym systemem multimedialnym. | Jarosław Horodecki / Onet
Ford Puma ST - cyfrowe wskaźniki wyglądają bardzo dobrze, ale nie ma zbyt dużych możliwości zmiany grafiki lub zawartości ekranu.
Ford Puma ST - cyfrowe wskaźniki wyglądają bardzo dobrze, ale nie ma zbyt dużych możliwości zmiany grafiki lub zawartości ekranu. | Jarosław Horodecki / Onet

Ford Puma ST – czy warto ją kupić?

Silnik, zawieszenie, wygląd – to cechy Pumy ST, którą ja wyróżniają na tle pozostałych wersji tego modelu. Oczywiście ta sportowa Puma zachowuje też przymioty przynależne temu modelowi, jak 450-litrowy bagażnik, czy też mądrze zaprojektowane, przestronne wnętrze z wieloma schowkami.

Ford Puma ST - choć to nie jest duże auto, to bagażnik ma pojemność 450 litrów. Wystarczy na urlopowe bagaże.
Ford Puma ST - choć to nie jest duże auto, to bagażnik ma pojemność 450 litrów. Wystarczy na urlopowe bagaże. | Jarosław Horodecki / Onet

Puma ST szczyci się też bogatym wyposażeniem, co jednak nie powinno dziwić w przypadku miejskiego crossovera za 163 tys. zł. Tylko czy to auto jest warte tych pieniędzy? Według mnie, wybierając crossovera, lepiej jednak zdecydować się tańszą, 155-konną wersję, bez sportowych aspiracji. A jeśli zależy nam na sportowych wrażeniach? Cóż, chyba wolałbym sięgnąć po mocniejszego Focusa ST X. Bardziej bezkompromisowego i konsekwentnego.

Ford Puma ST
Ford Puma ST | Jarosław Horodecki / Onet
Ford Puma ST
Ford Puma ST | Jarosław Horodecki / Onet

Ford Puma ST, dane techniczne:

Silnik benzynowy R3, 1.0, 170 KM, 200 Nm. Skrzynia automatyczna, 7-biegowa. Przyspieszenie 0-100 km/h w 7,4 s. Prędkość maksymalna – 210 km/h. Średnie spalanie: 6,3 l/100 km (WLTP). Cena: od 163 060 zł.