Fundacja rodzinna daje wymierne efekty, ale trzeba też zmierzyć się z wieloma problemami podatkowymi. Niektóre interpretacje fiskusa poszły bowiem w inną stronę niż intencje twórców ustawy. Nie wystarczy jednak zmienić podejścia, konieczne są zmiany w przepisach, które wyeliminują pułapki.
- Rok funkcjonowania ustawy o fundacji rodzinnej ujawnił problemy, zwłaszcza podatkowe
- Niektóre interpretacje fiskusa nie zgadzają się z intencjami ustawy
- Eksperci wskazują konieczne zmiany w przepisach
- Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
Kluczowe przy tworzeniu fundacji rodzinnej są m.in. sprawy podatkowe. Po roku funkcjonowania ustawy widać, że część przepisów trzeba zmienić, bo zostały źle zaprojektowane i powodują problemy podatkowe. Inne regulacje są interpretowane niezgodnie z intencjami ustawodawcy. Wreszcie niektórych przepisów po prostu brakuje.
— Ustawa o fundacjach rodzinnych była długo oczekiwanym przez firmy rodzinne rozwiązaniem zapewniającym możliwość budowania firmy na pokolenia. Zmian wymaga sama konstrukcja tej osoby prawnej, ale przede wszystkim konieczne są zmiany regulacji podatkowych — ocenia prof. Adam Mariański, doradca podatkowy, adwokat i partner zarządzający w Mariański Group.
Tłumaczymy, jakie są problemy podatkowe z fundacją i co trzeba zmienić.
Czytaj też: Nieruchomości w fundacji rodzinnej? Uważaj, żeby nie wpaść na minę
Czytaj także w BUSINESS INSIDER
Zakres dozwolonej działalności gospodarczej. Co warto zmienić?
Część postulatów wskazaliśmy już w raporcie o fundacji rodzinnej.
Zdaniem prof. Adama Mariańskiego, w pierwszej kolejności niezwłocznie należy poprawić zakres dozwolonej działalności gospodarczej. Chodzi o art. 5 ustawy o fundacji rodzinnej, który określa, w jakim zakresie fundacja rodzinna może wykonywać działalność gospodarczą. Dodajmy, że działalność wykraczająca poza tę dozwoloną oznacza konieczność opodatkowania sankcyjnym 25 proc. podatkiem (art. 24r ust. 1).
— Konstrukcja art. 5 ustawy odsyłająca do art. 3 Prawa przedsiębiorców nie pozwala precyzyjnie określić, kiedy w ogóle mamy do czynienia z działalnością gospodarczą — wskazuje prof. Mariański. Przykładowo, tłumaczy, zbycie mienia, nawet jeżeli zostało nabyte wyłącznie w celu zbycia, nie musi wykraczać poza zakres dozwolonej działalności.
— Najpierw należy ustalić, że taka działalność ma charakter stały, zorganizowany i nastawiony na osiąganie zysku. Działalnością gospodarczą, co do zasady, nie jest zbywanie papierów wartościowych czy akcji, ale także prowadzenie działalności rolniczej czy leśnej. Zresztą wszystkie punkty art. 5 budzą poważne wątpliwości interpretacyjne, co jest w głównej mierze spowodowane jego niejasnością, ale także nieprawidłowym rozumieniem zwolnienia podatkowego fundacji — uważa Adam Mariański.
Fundacja jest bowiem podmiotowo zwolniona z podatku, z wyjątkiem działalności wykraczającej poza tę dozwoloną (z art. 5).
Zobacz też: Fundacja rodzinna z kolejnym problemem. Tym razem podatkowym
Proporcja uderza w małżonków i wypacza ideę fundacji
— Należy też pilnie zmienić zasady rozliczania proporcji wniesionego mienia, co skutkuje potem problemami z obliczaniem podatków od wypłacanych świadczeń. Skrajnym przykładem są problemy z rozliczeniem wypłat dla małżonków — wskazuje prof. Mariański. W ostatnim czasie dokładnie przeanalizowaliśmy ten problem w Business Insiderze.
Czytaj więcej: Fundacja rodzinna nie dla małżonków i ich dzieci? Nowa interpretacja fiskusa [ANALIZA]
Jak zauważa dr Dawid Rejmer, radca prawny z Kancelarii Finansowej Lex, twórcy ustawy o fundacji rodzinnej zakładali, że fundatorzy fundacji rodzinnych, którzy należą do najbliższej rodziny, np. małżonkowie, będą całkowicie zwolnione z podatku PIT od świadczeń otrzymanych od fundacji rodzinnej. — Niestety, pojawiają się interpretacje podatkowe, w których fiskus próbuje opodatkować fundatorów (sygn. 0112-KDIL2-1.4011.113.2024.2.JK oraz 0112-KDIL2-1.4011.114.2024.2.JK). Problem dotyczy interpretacji proporcji mienia, o której mowa w art. 28 ustawy o fundacji rodzinnej, oraz zwolnienia z podatku — przypomina Dawid Rejmer. Ekspert zwraca uwagę, że art. 28 ust. 2 ustawy o fundacji rodzinnej nie różnicuje sytuacji w zależności od tego, czy małżonek jest fundatorem, czy też nie. — W związku z tym konieczne jest doprecyzowanie przepisów, aby wyeliminować wszelkie wątpliwości interpretacyjne urzędów skarbowych — przekonuje Dawid Rejmer.
Do jakich spółek może przystępować fundacja rodzinna
— Kolejnym problemem jest niejednoznaczne stanowisko fiskusa dotyczące spółek, do których fundacja rodzinna może przystępować — wskazuje dr Dawid Rejmer.
Problemu nie ma gdy fundacja rodzinna przystępuje do polskich spółek. Wątpliwości pojawiają się gdy przystępuje do spółek zagranicznych.
— Organy podatkowe wskazują, że fundacja rodzinna może przystępować jedynie do spółek, które nie są transparentne podatkowo. Przykładem jest interpretacja z 18 października 2023 r. (sygn. 0114-KDIP2-1.4010.402.2023.1.KW), w której organ uznał, że uczestnictwo w cypryjskiej spółce LLP wykracza poza dozwoloną działalność fundacji rodzinnej, a więc znów pojawia się problem z 25 proc. podatkiem — tłumaczy Dawid Rejmer. Jak mówi, ustawa o fundacji rodzinnej nie zawiera jednak wymogu, aby fundacja rodzinna przystępowała jedynie do spółek, których dochody podlegają opodatkowaniu.
— Organy podatkowe tworzą w tym przypadku dodatkowe kryteria, których nie ma w ustawie. Dlatego uzasadnione wydaje się również doprecyzowanie ustawy w tym zakresie — stwierdza ekspert kancelarii Lex.
Fundacja nie może mieć spółek na estońskim CIT?
Kolejny problem dotyczy spółek opodatkowanych w formie estońskiego CIT.
Zdaniem prof. Adama Mariańskiego, fundacja rodzinna powinna mieć możliwość posiadania udziałów (akcji, praw) w spółkach z estońskim CIT. — Obecne regulacje skutkujące utratą takiego statusu przez spółkę, której udziały zostały wniesione do fundacji, stanowią istotną barierę w gromadzeniu całego majątku rodzinnego w fundacji. A tylko w takiej sytuacji możliwe jest skuteczne planowanie pokoleniowe — przekonuje profesor. Jego zdaniem, tę barierę należy zlikwidować. — Zmiana mogłaby polegać na tym, ze spółka na estońskim CIT płaciłaby podatek w momencie wypłaty dywidendy (zysku) do fundacji — uważa Adam Mariański.
Co z najmem nieruchomości do podmiotów powiązanych
Do fundacji rodzinnej można wnieść również nieruchomości, które następnie zostaną wynajęte podmiotom powiązanym, np. innej spółce, w której fundacja ma udziały lub akcje.
— Problem w tym, że zasady opodatkowania dochodów z najmu nieruchomości do podmiotów powiązanych są mniej korzystne niż opodatkowanie zryczałtowanym podatkiem przychodowym. A to po raz kolejny utrudnia przenoszenie całego majątku rodzinnego do fundacji — tłumaczy prof. Mariański. Dochody z najmu w fundacji oraz wypłaty świadczenia łącznie będą opodatkowane na poziomie 34 proc. (19 proc. + 15 proc.), a gdy nieruchomości pozostawimy poza fundacją, to najem można opodatkować ryczałtem, według stawek 8,5 proc. oraz 12,5 proc. (od nadwyżki ponad 100 tys. zł przychodu rocznie).
Co z opodatkowaniem przenoszenia majątku zza granicy
Zdaniem prof. Mariańskiego, konieczne jest też pilne wprowadzenie możliwości bezpodatkowej repolonizacji polskiego kapitału. — Wiele polskich rodzin założyło fundacje zagraniczne, gdy w Polsce nie było takich rozwiązań, a obecnie rozważa przeniesienie tego kapitału do polskich fundacji. Brak zachęt do przenoszenia majątku do Polski jest całkowicie niezrozumiały — ocenia Adam Mariański. Ekspert przypomina, że wprowadzone przez Senat w toku prac legislacyjnych w 2023 r. rozwiązania zostały odrzucone przez Sejm i nie weszły w życie.
Na jakie problemy podatkowe natrafiają polscy przedsiębiorcy, którzy chcieliby przenieść majątek, w tym udziały i akcje, z zagranicznej fundacji do polskiej, informowaliśmy szczegółowo w artykule: Fundacja rodzinna. Jak przenieść zagraniczny majątek do Polski? Szykuj się na problemy [WYWIAD].
Autor: Łukasz Zalewski, dziennikarz działu prawnego Business Insider Polska
Dziennikarz Business Insider Polska. Podatki, prawo, finanse
Więcej artykułów tego autora