Kup subskrypcję
Zaloguj się
Jesteś w strefie

Ojcowie na spacerze z dziećmi w sztokholmskim Skansenie. Szwecja ma jeden z największych odsetków wykorzystania urlopów rodzicielskich przez mężczyzn.

Byliśmy ojcami na urlopie rodzicielskim. "Były momenty, że żałowałem"

Foto: Jakub Ceglarz / Onet

— Gdy po narodzeniu syna zostałem z nim w domu, to nie mogłem się odnaleźć. Czułem, jakby ktoś w moim życiu nagle zaciągnął hamulec ręczny — mówi Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego i ekspert rynku pracy, który — podobnie jak autor poniższego materiału — był jednym z nielicznych ojców, który skorzystał z urlopu rodzicielskiego. Dziś to zaczyna się upowszechniać. W rozmowie z Business Insider Polska wskazuje, co musiałoby się zmienić, by polscy ojcowie zajmowali się dziećmi tak, jak ma to miejsce np. w Skandynawii.

Jakub Ceglarz, Business Insider Polska: Na początek ważne zastrzeżenie. Co prawda w piłkę zawodowo nie grałem, ale byłem jednym z ojców, który zajmował się dzieckiem na urlopie rodzicielskim. Czy w takim razie możemy o tym rozmawiać? W dzisiejszych czasach lepiej to zaznaczyć...

Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego: (śmiech) Domyślam się, do czego pan pije (nawiązanie do zachowania byłego selekcjonera reprezentacji Polski Czesława Michniewicza w Kanale Zero — red.). Ale skoro obaj byliśmy na rodzicielskim to tak, spokojnie możemy o nim rozmawiać.

Pańska przerwa od pracy zawodowej zakończyła się prawie rok temu. Moja też. Do dziś jednak pamiętam, że największym wyzwaniem były dla mnie dwie rzeczy. Po pierwsze, gotowanie dla córki w okresie rozszerzania diety. No i oczywiście nocne pobudki, choć na to dość szybko udało mi się znaleźć sposób...

O, a jaki?