Przez dekadę udawała, że nie może wstać z łóżka i brała rentę. Wpadła na joggingu

Kobieta została uznana za winną wyłudzenia 67 062 funtów świadczeń (ok. 330 tys. zł) w latach 2009–2018. Otrzymała nakaz zwrotu pieniędzy i została skazana na dwa lata więzienia.

Ława przysięgłych uznała ją za winną niepoinformowania Departamentu Pracy i Emerytur o zmianie jej stanu, co oznaczało poprawę jej potrzeb w zakresie dodatkowego wsparcia.

Specjalny zespół zajmujący się dochodzeniami w sprawie oszustw uruchomił monitoring, aby zarejestrować, jak kobieta nawet cztery razy w tygodniu biega około 5 km trasą prowadzącą z jej domu.

Scott Hodge, śledczy zajmujący się oszustwami, powiedział przed sądem, że kobieta ukończyła biegi bez żadnego wsparcia ze strony innych osób, nie chwiała się na nogach, nie zataczała się.

Jest to sprzeczne z twierdzeniami, które wypowiadała na temat swoich schorzeń, w tym zawrotów głowy. W formularzu stwierdziła: "Wolę, żeby ktoś był ze mną przez cały czas, gdy jestem na zewnątrz, ponieważ mam słabą równowagę. Istnieje ryzyko zawrotów głowy i upadku".

W sądzie przyznała, że ​​biegała około cztery razy w tygodniu, ale twierdziła, że ​​śledczy przyłapali ją na tym w okresie, gdy była w lepszej kondycji.

Źródło: BBC