Kup subskrypcję
Zaloguj się

Tysiące osób utknęło na lotnisku w Bukareszcie. Państwowy przewoźnik odwołał loty

Rumuński państwowy przewoźnik lotniczy Tarom odwołał w poniedziałek około 20 lotów, powołując się na brak załogi. W wyniku tej sytuacji tysiące pasażerów, w tym urzędnicy państwowi, utknęło na lotnisku w Bukareszcie — informuje Bloomberg.

Tarom od lat notuje straty.
Tarom od lat notuje straty. | Foto: Bogdan Cristel / Reuters / Forum / Forum Polska Agencja Fotografów

Przewoźnik, który od lat notuje straty i utrzymuje się dzięki pomocy rządu, poinformował w oświadczeniu o "tymczasowym braku załogi". Nie jest jasne, czy załoga zorganizowała strajk, ale lokalne media donoszą, że piloci domagają się wyższych płac.

Wśród osób dotkniętych problemem byli rumuński minister obrony Angel Tilvar oraz minister spraw zagranicznych Luminita Odobescu, którzy wybierali się do Waszyngtonu na szczyt NATO. Jak informuje Bloomberg, musieli oni skorzystać z samolotu wojskowego, aby zdążyć na połączenie z Waszyngtonem z Paryża.

Minister transportu Sorin Grindeanu w poście w mediach społecznościowych wyraził zaniepokojenie sytuacją i poprosił kierownictwo Tarom o natychmiastowe rozwiązanie problemu oraz przedstawienie planu restrukturyzacji firmy.