Iran wybrał nowego prezydenta. Zwyciężył zwolennik reform i dialogu z Zachodem
Masud Pezeszkian wygrał drugą turę wyborów prezydenckich w Iranie. Polityk uchodzi za zwolennika reform i dialogu z Zachodem. Polityk zdobył 16 mln na 29 mln oddanych głosów.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Iranu przekazało, że Masud Pezeszkian pokonał w drugiej turze wyborów prezydenckich konserwatystę Saida Dżaliliego, który był negocjatorem porozumienia nuklearnego. Frekwencja wyniosła 48,9 proc.
Taki wynik wyborów jest odczytywany jako pozytywny sygnał dla globalnych rynków. Pezeszkian w toku kampanii wyborczej przekonywał o konieczności dialogu ze Stanami Zjednocznymi oraz Unią Europejską
Iran. Zasady wyborów prezydenckich
Wybory prezydenckie w Iranie były konieczne po tym, jak w połowie maja dotychczasowa głowa państwa zginęła w katastrofie śmigłowca. Pierwsza tura zakończyła się jednak bez rozstrzygnięcia, ponieważ irańskie prawo wymaga, aby zwycięzca uzyskał ponad 50 proc. wszystkich oddanych głosów, co nie udało się żadnemu kandydatowi.
Zobacz też: Co się stanie po śmierci prezydenta Iranu? "Drony Shahed nadal będą spadać na Ukrainę"
W historii Iranu miała miejsce tylko jedna druga tura wyborów prezydenckich: w 2005 r., kiedy konserwatywny populista Mahmud Ahmadineżad pokonał byłego prezydenta Akbara Rafsandżaniego.
Wszystkie kandydatury w wyborach muszą być zatwierdzone przez Radę Strażników Iranu, do której zadań należy m.in. interpretacja konstytucji, nadzór nad wyborami i dopuszczanie kandydatów na członków Zgromadzenia Ekspertów, prezydenta i członków parlamentu.
Wybory odbywają się w momencie, gdy na Bliskim Wschodzie grozi wybuch nowej regionalnej wojny — Izraela z libańskim Hezbollahem. Zarówno szyickie ugrupowanie z Libanu, jak i palestyński Hamas toczący wojnę z Izraelem od października 2023 roku, są od lat wspierane przez reżim w Teheranie. W kwietniu Iran przeprowadził swój pierwszy w historii bezpośredni atak na Izrael.