NIK: kontrole fiskusa są bardzo skuteczne. Wciąż jest jednak duży problem
Organy podatkowe coraz lepiej wiedzą, kogo skontrolować – wynika z najnowszego raportu NIK. Urzędnicy aż w 97,5 proc. kontroli podatkowych wykryli nieprawidłowości. W kontrolach celno-skarbowych wskaźnik wynosi prawie 92 proc. Średnio kontrole podatkowe trwały jednak aż 140 dni, a celno-skarbowych – 371 dni. Nadal problemem jest jednak egzekucja zaległości podatkowych.
- Średni czas kontroli podatkowych to 140 dni, a celno-skarbowych to 371 dni
- Fiskus ma coraz więcej danych o podatnikach, ale egzekucja zaległości podatkowych pozostaje problemem
- Takie są wyniki raportu Najwyższej Izby Kontroli dotyczącego kontroli działań Krajowej Administracji Skarbowej w latach 2020-2022 (I półrocze)
- Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
Najwyższa Izba Kontroli opublikowała 9 lutego br. wyniki kontroli działań Krajowej Administracji Skarbowej. Kontrolerzy wzięli pod lupę osiem urzędów skarbowych, cztery urzędy celno-skarbowe i pięć izb administracji skarbowej. Kontrola objęła lata 2020–2022 (I półrocze).
Wnioski? Fiskus ma coraz więcej danych o podatnikach, a więc coraz lepiej wie, kto nie rozliczył się prawidłowo. Do takich podmiotów urzędnicy idą na kontrole. Problem w tym, że kontrole podatkowe trwają długo, a celno-skarbowe – bardzo długo. Ponadto wykryte nieprawidłowości nie przekładają się na wysokie wpływy podatkowe. Na koniec I półrocza 2022 r. zaległości podatkowe wyniosły 107,4 mld zł, a ściągnąć udało się jedynie ułamek tej kwoty.
Czytaj też: Kupiłeś mieszkanie? Wiemy, co weryfikuje fiskus. Tak się obronisz
NIK zbadała działania administracji skarbowej w prowadzeniu kontroli, postępowań podatkowych oraz postępowań egzekucyjnych. Raport dotyczy więc działań, jakie podejmują organy, aby najpierw wykryć nieprawidłowości w rozliczeniach podatników, a potem wyegzekwować należności. Z raportu NIK wynika, że fiskus bardzo dobrze typuje podmioty do kontroli. Problem jest jednak z egzekucją zaległości podatkowych.
Ile trwają kontrole fiskusa?
"Postępowania podatkowe trwały długo" – ocenił NIK w raporcie.
Kontrole podatkowe trwały średnio 135 dni w 2021 r. oraz 140 dni w I półroczu 2022 r.
Kontrole celno-skarbowej trwały dużo dłużej. Średnio 381 dni w 2021 r. i 371 dni w I półroczu 2022 r. Słowem, kontrole celno-skarbowe średnio trwały dłużej niż rok.
Odsetek kontroli celno-skarbowych trwających dłużej niż rok wyniósł:
- w VAT — 40,8 proc. w 2021 r. oraz 41,5 proc. w I półroczu 2022 r.;
- w CIT i PIT — 44,1 proc. w 2021 r. oraz 31,8 proc. w I półroczu 2022 r.
Organy coraz bardziej skuteczne w typowaniu
W przypadku kontroli podatkowych i celno-skarbowych istotne są trzy wskaźniki:
- skuteczność kontroli, czyli w ilu kontrolach stwierdzono nieprawidłowości;
- kwota nieprawidłowości;
- ile z ujawnionych nieprawidłowości podatnicy wpłacili do budżetu państwa.
Z raportu NIK wynika, że organy podatkowe (urzędy skarbowe) i celno-skarbowe (urzędy celno-skarbowe) coraz lepiej potrafią wskazać, u którego podatnika wystąpiły nieprawidłowości.
Spośród wszystkich kontroli podatkowych w badanym okresie, takich, w których stwierdzono nieprawidłowości, było 97,5 proc. w I półroczu 2022 r. i 96,6 proc. w 2021 r.
W przypadku kontroli podatkowych kwota ujawnionych w kontrolach nieprawidłowości wyniosła 1,5 mld zł – w I półroczu 2022 r. i 3,02 mld zł w 2021 r.
Wpłaty od podatników wyniosły zaś 280,1 mln zł w I półroczu 2022 r. i 618,6 mln zł w 2021 r.
Podsumujmy – jeśli urzędnicy szli na kontrole, to w znakomitej większości przypadków ujawniali nieprawidłowości u podatników. Kwota tych nieprawidłowości była wysoka (1,5 mld zł), ale wpłaty od podatników niskie (280,1 mln zł).
Dlaczego?
— Wynik kontroli z negatywnymi ustaleniami nie oznacza jeszcze, że faktycznie nieprawidłowości miały miejsce — tłumaczy Gerard Dźwigała, radca prawny, partner w Dźwigała, Ratajczak i Wspólnicy Kancelaria Prawna i Podatkowa. Część podatników nie zgadza się bowiem z ustaleniami kontrolerów, a finalnie sprawy trafiają do sądów.
Dotyczy to również kontroli celno-skarbowych.
Jak to wygląda w przypadku kontroli celno-skarbowych?
Spośród wszystkich kontroli celno-skarbowych, takich, w których stwierdzono nieprawidłowości, było 91,9 proc. w I półroczu 2022 r. i 91,3 proc. w 2021 r.
W przypadku kontroli celno-skarbowych kwota nieprawidłowości wyniosła 4,29 mld zł w I półroczu 2022 r. i 5,66 mld zł w 2021 r.
Wpłaty od skontrolowanych podatników wyniosły zaś 1,04 mld zł w I półroczu 2022 r. i 1,65 mld zł w 2021 r.
Ile podatnicy są winni fiskusowi i ile udaje się wyegzekwować?
Z raportu NIK wynika też, że podatnicy byli winni fiskusowi:
- na koniec czerwca 2022 r. – 107,4 mld zł,
- na koniec 2021 r. – 106,4 mld zł.
Zdaniem NIK skuteczność egzekucji zaległości podatkowych była zasadniczo niska.
Przypomnijmy, że zaległość podatkowa powstaje po upływie terminu płatności podatku. Organ egzekucyjny ma obowiązek ją wyegzekwować na podstawie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Podstawą jest tytuł wykonawczy.
Z raportu NIK wynika, że organy egzekucyjne ściągnęły 3,23 mld zł zaległości podatkowych w I półroczu 2022 r. oraz 4,42 mld zł w 2021 r.
Skuteczność egzekucji (czyli kwota, jaką udało się ściągnąć w porównaniu z całą kwotą, jaką organ powinien ściągnąć) wyniosła 34,7 proc. w 2021 r. Dla porównania, w 2019 r. organy skuteczniej egzekwowały zaległości, wskaźnik wynosił bowiem 43,8 proc.
Z raportu NIK wynika również, że organom dużo trudniej jest wyegzekwować zaległości z lat wcześniejszych. W 2021 r. udało się ściągnąć jedynie 4,4 proc. należności z lat wcześniejszych, a w I półroczu 2022 r. – jedynie 3,6 proc.
Co się stało z pozostałymi kwotami (z ponad 100 mld zł)?
Organy egzekucyjne część należności umorzyły (prawie 5,9 mld zł w 2021 r. i ponad 2,6 mld zł w I półroczu 2022 r.), część się przedawniło (11,12 mld zł w 2021 r. i 4,35 mld zł w I półroczu 2022 r.), a część pozostała do ściągnięcia w kolejnych latach.
NIK zwraca uwagę, że w strukturze zaległości podatkowych największy udział (przekraczający 80 proc.) miały zaległości w VAT. Dużej części tych zaległości nie da się wyegzekwować, bo dotyczą one tzw. słupów, czyli podstawionych osób, uczestniczących w oszustwie. Nie da się od nich wyegzekwować żadnych pieniędzy, bo nie mają one żadnego majątku, z którego możliwa byłaby egzekucja. Stąd tak wysokie kwoty zaległości umorzonych i przedawnionych.
Problemem jest też jakość decyzji
NIK wskazuje też, że w badanym okresie nie poprawiła się jakość decyzji wymiarowych organów odwoławczych, a główną przyczyną uchylania przez sądy administracyjne rozstrzygnięć były błędy proceduralne organów podatkowych.
Przypomnijmy, że organy podatkowe i celno-skarbowe wydają decyzje po zakończeniu postępowań podatkowych. Zasadniczo przysługuje na nie odwołanie do organu II instancji, a następnie skarga do wojewódzkiego sądu administracyjnego.
Z raportu NIK wynika, że problemy były co najmniej trzy:
- większość postępowań podatkowych trwała zbyt długo (ponad pół roku), co było spowodowane m.in. dużym obciążeniem pracowników, które było następstwem braków kadrowych;
- organy II instancji w większości przypadków (prawie 65 proc.) utrzymywały w mocy decyzje organów I instancji,
- jakość decyzji nie poprawiała się, ponieważ sądy administracyjne prawomocnie uchylają je (w 2021 r. takich wyroków było 8 proc., a w I półroczu 2022 r. – 12 proc.), a ponadto sądy uchylały decyzje organów głównie ze względu na popełniane przez te organy błędy proceduralne.
Widać uszczelnienie systemu
Zdaniem Agnieszki Tałasiewicz, doradcy podatkowego, partnera w Zespole Postępowań Podatkowych i Sądowych EY, w ostatnich latach widać mocne uszczelnienie systemu podatkowego oraz zmieniające się w duchu ESG zachowania podatników stawiających bardziej na przejrzystość podatkową niż optymalizacje.
— A zatem większy odsetek zidentyfikowanych nieprawidłowości jest pochodną większej skuteczności organów skarbowych, a nie większej liczby nieprawidłowości. Dodatkowo kolejne dane, wskazują jasno, że większa skuteczność jest też osiągana poprzez dłuższy czas trwania kontroli. Zarówno kontrole podatkowe, jak i celno-skarbowe trwały średnio dłużej w każdym kolejnym roku badanego okresu, a znaczny odsetek kontroli celno-skarbowych trwał ponad rok – zwraca uwagę Agnieszka Tałasiewicz.
Dłuższe kontrole — dodaje — to także efekt coraz większego skomplikowania podatków. – Trzeba jednak pamiętać, aby w pogoni za coraz wyższą skutecznością organy podatkowe nie utraciły wiarygodności. Od skutecznej analityki do szukania dziury w całym nie jest daleko – stwierdza Agnieszka Tałasiewicz.
Zdaniem Gerarda Dźwigały wyższy procent wykrywanych nieprawidłowości może wskazywać na lepszą pracę analityczną i typowanie podmiotów oraz zagadnień do kontroli. — Może jednak także świadczyć o większej determinacji organów w ustaleniu nieprawidłowości, niezależnie od tego, czy dowody i przepisy to uzasadniają — stwierdza ekspert.
W jego ocenie oba te czynniki występują jednocześnie. Organy mają obecnie lepszy dostęp do danych i doskonalsze instrumenty ich analizy, dzięki czemu często ustalają rzeczywiste zaległości. — Jednak w części spraw zajmują stanowisko, co do którego z góry wiadomo, że będzie kontrowersyjne (nie zawsze ma uzasadnienie w dowodach i przepisach). Potwierdzeniem tego jest ocena NIK, że odsetek uchylonych prawomocnie przez sądy administracyjne orzeczeń podatkowych jest "znaczny" – mówi Gerard Dźwigała.
Wątpliwości są rozstrzygane na niekorzyść podatników?
— Z perspektywy podatnika dane NIK wskazują, że warto dobrze się przygotować do kontroli, a jeśli już ona przyjdzie, to trzeba się przygotować na proces długotrwały i wnikliwy, ponieważ poziom przygotowania urzędników do kontroli też rośnie z roku na rok — mówi Agnieszka Tałasiewicz.
Gerard Dźwigała dodaje, że istotnym problemem jest to, że od dłuższego czasu instancje odwoławcze – głównie dyrektorzy izb administracji skarbowej, nie wykonują skutecznej kontroli orzeczeń organów I instancji. — Wątpliwości rozstrzygane są na niekorzyść podatników na zasadzie — niech sąd przyzna podatnikowi rację, jeśli ją ma. W efekcie liczne spory niepotrzebnie przedłużają się i blokują sądy administracyjne – uważa Gerard Dźwigała.
Ekspert przyznaje, że lata temu izby administracji skarbowej (wcześniej — izby skarbowe) były zawsze ważną instancją i miały bardzo dobre ekspertyzy. – Dzięki temu wiele spraw udawało się kończyć na etapie odwołania, a mniej spraw trafiało do sądów. Obecnie ciężar rozstrzygnięć przesunął się niemal w całości na sądy – mówi Gerard Dźwigała. Zdaniem eksperta powodem jest to, że kierownictwa izb są zaprogramowane na spór, a podatnik jest stroną przeciwną.
Autor: Łukasz Zalewski, dziennikarz działu prawnego Business Insider Polska