Kup subskrypcję
Zaloguj się

Gigantyczne wydatki na siedzibę Prokuratury Krajowej. NIK ujawnia szczegóły

Prokuratura Krajowa kupiła nową siedzibę bez rzetelnej oceny stanu technicznego budynku i wysokości koniecznych nakładów finansowych — poinformowała w środę Najwyższa Izba Kontroli. W rezultacie PK musiała wydać na ten cel ponad 76 mln zł, zamiast planowanych 15 mln zł, a budynek już teraz wymaga remontu.

Prokuratora Krajowa
Prokuratora Krajowa | Foto: Aliaksandr Valodzin / East News

Do końca 2017 r. Prokuratura Krajowa wynajmowała pomieszczenia w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego oraz użytkowała pomieszczenia udostępnione m.in. przez MON. W związku z tym, po analizie dostępnych nieruchomości, Prokurator Krajowy zakupił zabudowaną nieruchomość przy ul. Postępu 3 w Warszawie. Budynek ten ma sześć kondygnacji nadziemnych oraz trzy podziemne, składające się z dwóch budynków połączonych łącznikiem.

Kosztami zakupu budynku zainteresowała się ówczesna opozycja oraz stowarzyszenie prokuratorów Lex Super Omnia. W odpowiedzi na interpelację posła Arkadiusza Myrchy ówczesny prokurator krajowy Bogdan Święczkowski stwierdził, że "podanie dokładnych danych dotyczących sprzedaży oraz ceny zakupu jest niemożliwe z uwagi na tajemnicę przedsiębiorstwa".

Dziennikarze wp.pl dotarli do danych z aktu notarialnego, z którego wynikało, że Prokuratura Krajowa zapłaciła za budynek 135,7 mln zł.

To nie był koniec wydatków

Niezbędna była przebudowa budynków, rozbudowa instalacji elektrycznej oraz wykonanie instalacji klimatyzacji i wentylacji. NIK skontrolowała tę inwestycję finansowaną z pieniędzy podatników.

Okazało się, że Prokuratura Krajowa nie zleciła specjalistom wykonania ekspertyzy dotyczącej stanu technicznego nieruchomości, powierzając te zadania pracownikom Prokuratury Krajowej, którzy nie mieli wymaganych uprawnień. W związku z tym nie dysponowała rzetelnymi informacjami o sprawności instalacji i urządzeń.

Szacunki nakładów koniecznych do przystosowania budynków do potrzeb Prokuratury były oparte na nierealnych założeniach — planowane koszty wzrosły z 15 mln zł do 76,1 mln zł. Jak to możliwe?

"Kontrola wykazała, że wartość kosztorysowa inwestycji została ustalona nierzetelnie, co zaniżyło faktyczne nakłady dostosowania budynków. Program inwestycji nie spełniał swojej roli, nie mógł być bowiem merytoryczną podstawą do podjęcia decyzji o finansowaniu i realizacji" — twierdzi NIK.

Większość prac remontowych zlecono bez przetargu. Faktyczne wykonanie prac miał wykonać Przywięzienny Zakład Pracy Mazowieckiej Instytucji Gospodarki Budżetowej "Mazovia", ale zlecił je trzem podwykonawcom, wyłonionym po przetargach nieograniczonych. Prokuratura Krajowa zapłaciła "Mazovii" 29,5 mln zł, co jest o 3,7 mln zł więcej niż koszty poniesione przez spółkę. Zaledwie 103,2 tys. zł stanowiły koszty robót zrealizowanych przez osoby pozbawione wolności.

Ponad czterokrotny wzrost kosztów inwestycji i przekroczenie terminu jej zakończenia skłoniły Prokuratora Krajowego do rozważenia możliwości przekazania budynku lub jego sprzedaży, rok po zakupie — zauważa NIK.

Za wysoce niepokojące Izba uznała, że mimo zakończenia przebudowy w 2020 r., na którą wydatkowano 76,1 mln zł, już w 2022 r. niektóre instalacje były w złym stanie technicznym.

Kontrola NIK wykazała także 17 innych nieprawidłowości, w tym:

  • nierzetelny nadzór nad realizacją zadań przez nadzór autorski, inwestora zastępczego oraz koordynatora;
  • zaniechanie kompleksowego remontu dachu mimo wiedzy o uszkodzeniach;
  • odbiór robót budowlanych mimo zakwestionowania ich jakości przez wykonawcę;
  • niecelowe wydatkowanie 955,7 tys. zł na remont pomieszczeń biurowych;
  • dokonywanie istotnych zmian umowy na nadzór inwestorski;
  • zaniechanie dochodzenia kar umownych w wysokości 296 tys. zł;
  • brak egzekwowania przeglądów gwarancyjnych i serwisów.

NIK zobowiązała Prokuraturę Krajową do gospodarnego dysponowania środkami publicznymi oraz dochodzenia należnych kar umownych.