Kup subskrypcję
Zaloguj się

"Najbardziej dramatyczne odbicie w historii". Amerykańska giełda odrobiła wszystkie straty

Poniedziałkowa sesja na Wall Street przyniosła kontynuację solidnych wzrostów. Co najważniejsze, giełda w USA odrobiła już wszystkie straty z tego roku.

Poniedziałkowa sesja na Wall Street przyniosła kontynuację solidnych wzrostów, a indeks Dow Jones zyskał na koniec dnia 460 punktów. Inwestorzy liczą na ożywienie w gospodarce, w miarę znoszenia restrykcji gospodarczych.
Poniedziałkowa sesja na Wall Street przyniosła kontynuację solidnych wzrostów, a indeks Dow Jones zyskał na koniec dnia 460 punktów. Inwestorzy liczą na ożywienie w gospodarce, w miarę znoszenia restrykcji gospodarczych. | Foto: Ricardo Luiz Antunes / Shutterstock

Dow Jones Industrial na zamknięciu zyskał 460 punktów, czyli 1,70 proc. i wyniósł 27.572,44 pkt. S&P 500 zwyżkował 1,20 proc. i wyniósł 3.232,39 pkt. Nasdaq Comp. poszedł w górę 1,13 proc., do 9.924,75 pkt.

Indeks S&P 500 giełdy nowojorskiej wrócił ponad poziom, na którym był na początku 2020 roku. Jest teraz dokładne o jeden punkt wyżej niż na koniec ostatniej sesji z 2019 roku. Nie oznacza to odrobienia wszystkich strat, bo w styczniu i lutym indeks ten rósł, bijąc rekordy w połowie lutego – do ich pobicia brakuje jeszcze wzrostu o 5 proc. I tak jednak tempo odrabiania strat po marcowej panice koronawirusowej jest imponujące. Od dołka z 23 marca S&P 500 urósł już o 47 proc.

Indeks giełdy Nasdaq poradził sobie jeszcze lepiej i już wczoraj pobił swój rekord wszech czasów.

- zauważył w cyklu "5 spraw" Rafał Hirsch.

Wzrosty na Wall Street

- Rynek już prawie zapomniał o Covid i patrzy w przyszłość na odmrażanie gospodarki. Obawy o nowy wybuch pandemii są realne, ale rynek akcji jest dużo mocniej związany z otwieraniem się biznesu - uważa Ryan Detrick, starszy strateg rynkowy z LPL Financial.

Ostrzega jednak, że rynek zasłużył już na przerwę po dynamicznym odrabianiu strat od marcowego dołka.

- Wygląda na to, że najszybszy rynek niedźwiedzia w historii został zastąpiony przez najbardziej dramatyczne odbicie w historii. Chociaż liczba przypadków Covid-19 w dalszym ciągu rośnie w części stanów, szczególnie poza mocno zagęszczonymi obszarami wielkomiejskimi, inwestorzy widzą szklankę do połowy pełną i patrzą do przodu na 12-18 miesięcy - uważa z kolei Marc Chaikin, prezes Chaikin Analytics.

WARTO WIEDZIEĆ: