Michał Kołodziejczak broni Zielonego Ładu. "Całkowita rezygnacja byłaby na rękę Rosji"

Kołodziejczak zaznaczył, że protesty rolników przetaczające się przez Europę są podsycane politycznie, a zbliżająca się data wyborów do europarlamentu dodatkowo mobilizuje niektóre grupy do demonstracji.

Wiceszef polskiego Ministerstwa Rolnictwa zauważył, że wszystkie zmiany muszą być uzgodnione z rolnikami i oczekuje na taki dialog. Wyraził jednak obawy, że niektóre grupy domagają się całkowitego odrzucenia Zielonego Ładu, co byłoby korzystne dla Rosji.

— Wszystkie zmiany muszą być ustalane z rolnikami i na taki dialog liczymy, ale też widzimy postulaty, żeby wyrzucić cały Zielony Ład — powiedział Kołodziejczak. Dodał, że sam widział na protestach rolników w Polsce osoby ubrane w kamizelki z napisem "Polexit" i że sam dostaje wiele wiadomości o tym, że Polska powinna ponownie nawiązać kontakty ze Wschodem, w tym Białorusią i Rosją.

Dalsza część artykułu pod wideo:

— Zmiany dotyczące Zielonego Ładu są w toku, ale mówienie o tym, żeby zrezygnować ze wszystkich postulatów, jest najbardziej na rękę Rosji. Dzisiaj mówienie "nie chcemy modernizacji, nie chcemy zmian" to jest kierunek rosyjski — ocenił wiceminister.

Podczas spotkania ministrów rolnictwa w Brukseli, Polska przedstawiła postulat o konieczności zaangażowania przez Komisję Europejską środków finansowych na pomoc rolnikom w przypadku kryzysów, w tym pogodowych, jak ulewy, powodzie i susze, oraz skutków zmian klimatycznych w ogóle.

Europejski Zielony Ład wprowadza wiele wytycznych dla rolnictwa, mających na celu osiągnięcie neutralności klimatycznej w Europie do 2050 r. Przewiduje on m.in. wprowadzenie bardziej ekologicznej i mniej emisyjnej produkcji oraz redukcji użycia nawozów i środków ochrony roślin o połowę.