Kup subskrypcję
Zaloguj się

Turyści muszą się liczyć z wyższymi cenami w Zakopanem. "To konieczność"

Nieodłączny element każdego wyjazdu do Zakopanego, czyli pyszny oscypek, w tym roku może być znacznie droższy. Wszystko przez podwyżki dla przedsiębiorców, które zostały wprowadzone przez nowego burmistrza Zakopanego.

Oscypek
Oscypek | Foto: Yoav Aziz / unsplash.com

Wędzony, bacowski, owczy, wędzony, z żurawiną lub w poręcznym warkoczu — słowem oscypek, bez którego trudno jest wyobrazić sobie wypoczynek w Zakopanem. W tym roku turyści, którzy będą chcieli skosztować tatrzańskiego przysmaku, będą musieli jednak wydać więcej.

Zobacz także: Czy to już koniec soków pomarańczowych? Trwa nerwowe poszukiwanie zamiennika

Jak informuje Polsat News, w tej chwili ceny oscypków — które zależą od wielkości serka i rodzaju mleka, z którego zostały wykonane — wahają się od trzech do 20 zł. Sprzedawcy nie mogą jednak powiedzieć, żeby handel górskimi serami był żyłą złota. "Nie ma takiego obrotu, nie ma takich dni, żeby zarobić i utrzymać to wszystko. Każdy widzi, że po prostu jest coraz gorzej, bo ludzie nie mają pieniędzy. Kupią dwa małe serki, a to jest koszt pięciu złotych" — stwierdziła cytowana przez Polsat News pani Magdalena.

Choć turyści już teraz narzekają na wysokie ceny podhalańskiego smakołyku, to wszystko wskazuje, że trzeba będzie jeszcze więcej zapłacić. Jak wyjaśnia Polsat News, "władze Zakopanego zdecydowały, że opłata za dzierżawę miejsc na stoiska, na których sprzedawane są oscypki, wzrośnie o 20 proc.". Nowy Burmistrz letniej stolicy Polski przyznał, że podwyżki za dzierżawę stoisk są koniecznością. "Niestety, sytuacja budżetowa miasta jest trudna. Tych pieniędzy trzeba gdzieś rozsądnie szukać, niestety są to też podwyżki dla handlujących oscypkami" — powiedział burmistrz Łukasz Filipowicz, którego słowa przytacza Polsat News.

Zobacz także: Jürgen aż się zagotował. Nakrętkowe wojny dotarły do Niemiec

Równocześnie włodarz dodał, że podwyżki i tak będą niższe, niż powinny: opłaty dla sprzedawców zamiast 40 proc., zostaną podniesione o 20 proc. Na razie nie ma pewności, czy i o ile turyści będą musieli zapłacić za oscypki np. pod Gubałówką, czy na Krupówkach. Jak przypomina Polsat News, przetargi na dzierżawę stoisk będą rozstrzygnięte w połowie czerwca. Wówczas będzie jasne, czy ceny rzeczywiście wzrosną.