Kup subskrypcję
Zaloguj się

Górale nie chcą już handlować oscypkami na Krupówkach

Kilka lat temu górale płacili za stoisko do sprzedaży oscypków na Krupówkach nawet 25 tys. zł miesięcznie, a chętnych nie brakowało. Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej — prawie 30 proc. stoisk nie znalazło chętnych, a cena wywoławcza stoiska spadła do 2,5 tys. zł. Skąd ta zmiana?

Krupówki w Zakopanem, marzec 2024 r. Zdjęcie ilustracyjne
Krupówki w Zakopanem, marzec 2024 r. Zdjęcie ilustracyjne | Foto: Piotr Kamionka / REPORTER / East News

Przez lata Krupówki były głównym miejscem zakupu oscypków. Pięć lat temu ceny za możliwość sprzedaży oscypków wynosiły tam nawet 25 tys. miesięcznie za 1,5 m kw., bez dostępu do ogrzewania, wody czy prądu — pisze "Gazeta Wyborcza".

Brak chętnych na oscypki w Zakopanem?

Punktem zwrotnym była pandemia COVID-19. Wielu sprzedawców zwróciło się do Zakopiańskiego Centrum Kultury (ZCK), które zarządza stoiskami, z prośbą o obniżenie lub zawieszenie opłat na czas wprowadzonych ograniczeń. Kiedy ich prośby zostały odrzucone, wielu decydowało się przenieść swoje punkty sprzedaży wzdłuż drogi dojazdowej do Zakopanego.

Popularność oscypków sprawiła ponadto, że stoiska z serami pojawiają się w różnych częściach Polski, a nawet nad morzem. Zwiększona dostępność tych produktów spowodowała spadek ich atrakcyjności w Zakopanem.

Jak podaje "Gazeta Wyborcza", brak chętnych na handel oscypkami na głównym deptaku Zakopanego widać było podczas tegorocznego przetargu na stoiska sprzedaży na Krupówkach, Z 16 dostępnych stoisk, na pięć nie wpłynęła żadna oferta. Podobna sytuacja ma miejsce na rynku pod Gubałówką, gdzie na trzy z 10 stoisk nie znalazł się chętny. W odpowiedzi Zakopiańskie Centrum Kultury obniżyło cenę wywoławczą z 5 tys. zł na 2,5 tys. zł.

Źródło: Gazeta Wyborcza