Władimir Putin ma poważny problem. Zakazał eksportu kluczowego surowca

Dalszą część artykułu znajdziesz pod materiałem wideo:

Sprawdź: Rosja rozpisuje przetargi dla "dziennikarzy". Chce relacji z walk z Ukrainą

Rosjanie płacą 30 proc. więcej za ropę

Ataki Ukraińców na rosyjski przemysł naftowy przynoszą oczekiwany skutek. Spowodowane nimi awarie i przestoje doprowadziły do spadku o 14 proc. możliwości przerobu surowca przez rosyjski przemysł, co drastycznie odbiło się na jego cenach. Rosjanie płacą obecnie ok. 20-30 proc. więcej za paliwo.

Kreml, aby powstrzymać wzrost cen, zakazał eksportu benzyny na pół roku. Jednocześnie zaczął sprowadzać produkty naftowe z Białorusi, chce też uruchomić import z Kazachstanu.

"Rosja jest uzależniona od eksportu ropy i energii, które stanowią około 30 proc. dochodów budżetowych i mają kluczowe znaczenie dla finansowania wojny" — przypomniał na platformie X ukraiński polityk Anton Heraszczenko.

Zerknij: Rosja zajmuje rachunki kolejnych dwóch wielkich banków Europy. Działają też w Polsce

Ile Rosja przetwarza ropy obecnie — wyjaśniamy

Jak pisał w kwietniu branżowy portal Biznes Alert, przerób ropy w rafineriach rosyjskich jest najmniejszy od 11 miesięcy. Prokremlowski "Kommiersant" informował, że wzrósł on w marcu 2024 r. o 5 proc. rok do roku do 3,8 mln baryłek dziennie i jest to wynik najwyższy od maja 2023 r.

Czytaj: Chińskie "koło ratunkowe" dla Rosji nadal działa. Nie ma mowy o neutralności

Przed inwazją na Ukrainę Rosja obok Arabii Saudyjskiej i USA należała do trzech największych producentów ropy naftowej na świecie.