Kup subskrypcję
Zaloguj się

Szpitale zadłużone na potęgę. Ministerstwo pracuje nad zmianami w systemie

Według najnowszych danych Ministerstwa Zdrowia, zadłużenie szpitali w Polsce może osiągnąć alarmującą kwotę 22 mld zł do końca 2024 r. Informacje te zostały przekazane przez wiceministra zdrowia, Wojciecha Koniecznego, podczas debaty poświęconej samorządowi terytorialnemu w Sejmie.

Szpitale są rekordowo zadłużone.
Szpitale są rekordowo zadłużone. | Foto: Andrzej Zbraniecki/East News / East News

Podczas konferencji "Święto samorządu terytorialnego", która odbyła się w Sejmie, Konieczny przyznał, że wiele szpitali znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Zauważył również, że placówki zdrowotne często konkurują ze sobą, zamiast współpracować, co prowadzi do pogłębiania ich długów.

Konieczny podkreślił, że kluczowe jest dostosowanie systemu ochrony zdrowia do potrzeb pacjentów, a nie szukanie luk, które pozwolą placówkom przetrwać. — To pacjent ma być w środku, ma mieć zapewnioną jak najlepszą opiekę – powiedział wiceminister.

W związku z powyższym, Ministerstwo Zdrowia pracuje nad zmianami w systemie szpitalnictwa. Konieczny zdradził, że resort rozważa wprowadzenie wspólnego zarządzania szpitalami przez sąsiednie jednostki samorządu, co pozwoli na skoncentrowanie różnych rodzajów działalności w różnych placówkach i uniknięcie dublowania świadczeń.

Dalsza część artykułu pod wideo:

Wiceszef resortu zdrowia poinformował również, że konkursy dla szpitali na opiekę długoterminową i wyposażenie szpitali w sprzęt medyczny w ramach Krajowego Programu Operacyjnego (KPO) zostaną ogłoszone we wrześniu.

Podczas konferencji odniesiono się również do kwestii edukacji. Wiceminister edukacji narodowej, Katarzyna Lubnauer, zwróciła uwagę na zwiększenie tegorocznej subwencji dla samorządów na oświatę do 2,33 proc. PKB, w porównaniu do 1,87 proc. w ubiegłym roku. Lubnauer podkreśliła, że "dawno nie było tak silnego dofinansowania w edukacji". Jednocześnie poinformowała, że do 2027 r. Ministerstwo Edukacji Narodowej nie planuje żadnych zmian strukturalnych w systemie edukacji, takich jak np. przywrócenie gimnazjów.