Kup subskrypcję
Zaloguj się

Czeka nas podniesienie wieku emerytalnego. "Nie uciekniemy od tego, to nieuchronna konieczność"

Poglądy nie będą miały znaczenia, prędzej czy później któryś rząd w Polsce będzie musiał podnieść wiek emerytalny, uważa dr hab. Krzysztof Tymicki z Instytutu Statystyki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. W rozmowie z Interią dodaje, że nie mamy już szans na wyż demograficzny.

Kryzys demograficzny odbije się na emeryturach Polaków
Kryzys demograficzny odbije się na emeryturach Polaków | Foto: Piotr Kamionka / REPORTER / East News

Wielu Polaków zapewne z utęsknieniem czeka na emeryturę, choć prawdopodobnie nie są świadomi tego, co ich czeka. Z badania przeprowadzonego w ubiegłym roku dla Business Insider Polska przez UCE Research wynika, że co czwarty Polak nie wie, jakiego świadczenia może spodziewać się na emeryturze. A prognozy w tym zakresie wcale nie są dobre. Była już prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska wielokrotnie mówiła, że w perspektywie 30 lat stopa zastąpienia spadnie do poziomu ok. 25 proc. Z kolei dr Jarosław Oczki z UMK w Toruniu w jednej z analiz szacował nawet, że w 2060 r. może ona wynieść zaledwie 18,7 proc.

Zobacz także: Ranking zawodów 2024. Przetasowania w czołówce i jeden gigantyczny awans

Niska liczba urodzeń nie pomaga i niechybnie prowadzi nas ku konieczności podniesienia wieku emerytalnego. "W polskim systemie emerytalnym mamy system "pay as you go", czyli bieżące wypłaty są z bieżących wpłat. Jak sobie przeprowadzimy prosty rachunek, to wniosek będzie jeden: coś z tym trzeba zrobić. Jedyną manipulacją o charakterze niewpływającym na wydłużenie wieku emerytalnego to tak zwana stopa zastąpienia: ile dostanę na emeryturze procent swojego ostatniego wynagrodzenia. W ostatnim dziesięcioleciu to było ok. 55-60 proc. Przewidywania są takie, że gdy moje pokolenie — a ja jestem pokoleniem połowy lat 70. — będzie przechodziło na emeryturę, to będziemy mieli 28 proc. stopy zastąpienia. Więcej ludzi będzie na utrzymaniu emerytów, a ludzie będą prawdopodobnie jeszcze żyli dłużej, czyli dłużej trzeba ich będzie na emeryturze utrzymać" — mówi w rozmowie z Interią dr hab. Krzysztof Tymicki z Instytutu Statystyki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

"Prędzej czy później jakikolwiek rząd, niezależnie od tego, z której będzie strony, będzie musiał się poważnie zmierzyć z wizją wydłużenia wieku emerytalnego. Nie uciekniemy od tego, to nieuchronna konieczność. Będzie potworne "ssanie" na rynku pracy, duży deficyt pracowników. Druga kwestia to jest rozważenie jakiejś sensownej polityki migracyjnej. Migracje nie wyrównają dysproporcji na rynku pracy, nie ma szans, żebyśmy skompensowali migracjami te dysproporcje, ale przynajmniej w jakiś sposób da się to złagodzić" — dodaje.