Kup subskrypcję
Zaloguj się

Fatalne dane. GUS potwierdza, że czeka nas demograficzna katastrofa

Główny Urząd Statystyczny opublikował najnowszą prognozę demograficzną Polski. Nawet w najlepszym z trzech scenariuszy czeka nas poważny problem — liczba ludności naszego kraju spadnie do ok. 30 mln. W najgorszym przez kolejne trzy i pół dekady ubędzie nas ok. 10,5 mln.

Lepiej już było. GUS potwierdza, że czeka nas demograficzna katastrofa
Lepiej już było. GUS potwierdza, że czeka nas demograficzna katastrofa | Foto: BABAROGA / Shutterstock

"Wyniki wskazują na wyraźny ubytek ludności do 2060 r. W scenariuszu głównym przewiduje się spadek do 30,4 mln osób (natomiast w scenariuszach alternatywnych odpowiednio do 26,7 mln w niskim oraz do 34,8 mln w wysokim)" — poinformował GUS.

Liczba ludności Polski (w mln) według trzech scenariuszy w latach 2000–2060
Liczba ludności Polski (w mln) według trzech scenariuszy w latach 2000–2060

Zobacz też multimedialny reportaż "Polska. Kraj bez dzieci"

Katastrofa demograficzna. Co uwzględnia GUS

Scenariusze oparte są na wyliczeniach dla kilku czynników w trzech wariantach. Scenariusz niski zakłada niskie współczynniki dzietności, niskie wartości trwania życia oraz niskie saldo migracji. Scenariusz wysoki – wysokie współczynniki dzietności, wysokie wartości trwania życia oraz wysokie saldo migracji. Scenariusz główny uwzględnia średnie warianty dzietności, migracji oraz trwania życia.

Równocześnie GUS potwierdza to, przed czym od lat ostrzegają eksperci, czyli proces starzenia się społeczeństwa. Oznacza to wzrost odsetka osób w wieku 65 lat i więcej oraz duży spadek liczby dzieci i młodzieży (0–17 lat). Jedynie w scenariuszu wysokim przewiduje się utrzymanie liczby osób poniżej 18 lat na poziomie zbliżonym do 2022 r.

Liczba osób (w mln) w wieku 65 lat i więcej według trzech scenariuszy w latach 2000–2060
Liczba osób (w mln) w wieku 65 lat i więcej według trzech scenariuszy w latach 2000–2060

Spadać będzie także liczba ludności w wieku produkcyjnym. Według wyników prognozy spadek ten do 2060 r. wyniesie od 25 proc. w scenariuszu niskim do 40 proc. w scenariuszu wysokim. W konsekwencji doprowadzi to do zwiększenia współczynnika obciążenia demograficznego ludnością w wieku nieprodukcyjnym. W 2022 r. na 100 osób w wieku produkcyjnym (kobiety 18–59, mężczyźni 18-64) przypadało 70 osób w wieku nieprodukcyjnym (0–17, 60+/65+). W 2060 r. będzie to już 105 osób (według scenariusza głównego).

Liczba osób (w mln) w wieku produkcyjnym według trzech scenariuszy w latach 2000–2060
Liczba osób (w mln) w wieku produkcyjnym według trzech scenariuszy w latach 2000–2060
Liczba osób (w mln) w wieku 0–17 według trzech scenariuszy w latach 2000–2060
Liczba osób (w mln) w wieku 0–17 według trzech scenariuszy w latach 2000–2060

Bez migrantów byłoby jeszcze gorzej

Z wyjątkiem niskiego scenariusza, przewiduje się znaczny wzrost imigracji. W scenariuszach średnim i wysokim Polska będzie krajem imigracyjnym przez cały horyzont prognozy, tj. w latach 2023–2060 utrzymywać się będzie dodatnie saldo migracji.

Prognozowany jest (oprócz scenariusza wysokiego) wyraźny spadek liczby urodzeń, co związane będzie przede wszystkim ze spadkiem liczby kobiet w wieku prokreacyjnym. Przewiduje się, że pomiędzy 2022 r. a 2060 r. ich liczba spadnie z 8,7 do 6,3 mln w scenariuszu wysokim i do 4,8 mln w niskim.

Wyprowadzimy się pod miasta

Wyniki prognozy wskazują na zmniejszenie liczby ludności we wszystkich województwach. Największy relatywny spadek prognozowany jest dla województwa świętokrzyskiego – do 2060 r. liczba mieszkańców zmniejszy się o 30,6 proc.

Z kolei najmniejszy ubytek ludności przewiduje się dla województwa mazowieckiego oraz pomorskiego – ponad 7 proc. do 2060 r. GUS przewiduje dalszy znaczny napływ ludności na obszary podmiejskie położone wokół głównych ośrodków miejskich