Tej cechy wspólnej dla ludzi sukcesu brakuje dziś młodym
Jest jedna cecha wspólna dla prawie wszystkich ludzi sukcesu w różnych dziedzinach, a jednocześnie jest piętą achillesową młodych na całym świecie. To wyrywanie się ze strefy komfortu.
Podstawa sukcesu w biznesie
Umiejętność ta jest wspólna dla większości ludzi sukcesu, na co wskazuje dwóch słynnych badaczy zajmujących się kwestiami bogactwa i biedy: Thomas C. Corley i Steven Siebold. Obaj w swoich książkach wskazują, że przeciętni ludzie, z klasą średnią włącznie, poszukują strefy komfortu, dzięki której czują się pewnie. Bogaci zaś odnajdują komfort w niepewności.
- Najlepsi myśliciele na świecie szybko odkrywają, że zostanie milionerem, nie jest łatwe, a komfort może być destruktywny. Uczą się, jak odczuwać komfort w sytuacji ciągłej niepewności - stwierdza Siebold w książce "How Rich People Think".
Corley w swojej "Can Money Buy Happiness" wskazuje z kolei, że sukces w biznesie wymaga podejmowania ryzyka, co z założenia oznacza wyrywanie się ze strefy komfortu. Autor ten przez pięć lat studiował nawyki biednych i bogatych ludzi, by wykazać, czym różni się ich myślenie. Siebold zaś przeprowadził wywiady z ponad 1200 milionerami z całego świata, ale tylko tymi, którzy sami doszli do sukcesu.
Porzuć grupę, bądź pierwszy
Chociaż Corley i Siebold doszli do takich wniosków, badając kwestie bogactwa i biedy, dotyczy to każdej sfery życia: pracy, codziennych nawyków, diety lub miejsca, w którym mieszkamy.
Jak wskazuje w rozmowie z serwisem Entreprenuer terapeutka dr Elizabeth Lombardo, autorka książki "Lepszy niż perfekcyjny", wychodzenie ze strefy komfortu wzmacnia nas i daje większą pewność zarówno na gruncie zawodowym, jak i prywatnym. - Ludzie, którzy regularnie poszukują nowych doświadczeń, są bardziej kreatywni i emocjonalnie odporni niż ci, którzy trzymają się rutyny - mówiła.
Według dr Lombardo innowacyjność - nie tylko w biznesie, ale ogólnie życiu - można osiągnąć tylko poprzez opuszczanie strefy komfortu:
Młodzi boją się porażek
Przedstawiciele młodego pokolenia często kompletnie nie potrafią jednak wychodzić poza swoją sferę bezpieczeństwa i wygody. Potwierdzają to opinie psychologów i badania. Zdaniem Neila Howe z Uniwersytetu Yale, współautora przełomowej książki "Generations", młodzi "stronią od ryzyka".
Jeszcze dobitniej pokazują to zjawisko badania "Młodzi na rynku pracy" przeprowadzone przez SW Research. Wskazują one, że większość badanych boi się zarówno wejścia na rynek pracy, jak i pierwszych porażek na nim. Aż 60 proc. z nich odczuwa "spadek wiary we własne możliwości", a prawie 70 proc. jest przekonanych, że błędna decyzja wywoła u nich rozczarowanie i frustrację. Z kolei aż 49 proc. czuje strach na samą myśl o rozpoczęciu pracy!
Czemu tak się dzieje? Według Neila Howe, który rozmawiał na ten temat z "Wyborczą", składają się na to dwa elementy: z jednej strony, młode pokolenie jest przekonane o swojej wyjątkowości, z drugiej - "są pod ochroną i oczekują tego".
Za przekonaniem o wyjątkowości idzie duża presja, by sprostać wygórowanym oczekiwaniom rodziców i społeczeństwa. W efekcie pokolenie Y, o którym tyle się mówi, jest nieskłonne do ryzyka oraz raczej trzyma się swoich stref komfortu, bo po prostu boi się porażek. Niesłusznie, bo tylko dzięki porażkom można się czegoś nauczyć, jak przekonuje CEO Amazona Jeff Bezos.
Pamiętać też należy, że jak każda opinia o "pokoleniu" i generalizacja, tak i powyższe stwierdzenia Howe'a będą prawdziwe tylko w odniesieniu do części młodych.
Jeśli umiesz wyrwać się ze strefy komfortu, świat stoi otworem
O ile bowiem faktycznie strach przed porażką i presja środowiska mogą utrudniać młodym wyrywanie się ze strefy komfortu i podejmowanie ryzyka, o tyle trzeba przyznać, że problem z tym ma większość ludzi. Pisze o tym w swojej książce Thomas C. Corley:
Tak bardzo pragniemy się wpasować, przystosować do społeczeństwa, być częścią stada, że zrobimy niemal wszystko, by nie wystawać ponad tłum - twierdzi Corley. Nieumiejętność odseparowania się od stada jest powodem braku sukcesu wielu ludzi. Bogaci ludzie odnajdują komfort w niepewności, podczas gdy przeciętni czują się spokojni w przyjaznym otoczeniu, swojej strefie komfortu.
Niestety, sukces bez tego trudno osiągnąć, nie tylko w biznesie. Najlepiej wyraził to kiedyś w swoim wpisie na LinkedIn Richard Branson: "Ludzie to stworzenia nawyków. Budujemy sobie schematy myśli, emocji i zachowań. Nieszczęśliwie dla wielu ludzi, te schematy prowadzą do samozadowolenia, a to z kolei powstrzymuje wzrost i rozwój. Jeśli postawimy sobie odpowiednie wyzwania, wzmocnimy swoje emocje, psychikę i siłę fizyczną".
Miliarder w swoim tekście pyta na koniec - a ty kiedy ostatnio postawiłeś/aś sobie wyzwanie?