Kup subskrypcję
Zaloguj się

Tak się oszukuje w biały dzień. Wpłacili zaliczkę na wymarzony dom, deweloper sprzedał go komuś innemu

Narzeczeni marzyli o własnym domu. Kiedy go znaleźli i prawie kupili, okazało się, że deweloper sprzedał tę samą nieruchomość komuś innemu. Poszkodowani nie mają ani domu, ani pieniędzy, mimo sądowego nakazu zwrotu środków.

Tak się oszukuje w biały dzień. Kupili wymarzony dom, deweloper sprzedał go komuś innemu
Tak się oszukuje w biały dzień. Kupili wymarzony dom, deweloper sprzedał go komuś innemu | Foto: fizkes / Shutterstock

Młode narzeczeństwo z Legnicy chciało mieć swój własny dom, jednak nieuczciwy deweloper zrujnował ich marzenia. Nie dość, że nie mają wymarzonego domu, to nie mogą wyegzekwować zwrotu przeszło 130 tys. zaliczki, którą wpłacili.

Zobacz także: "Potężne tąpnięcie" u deweloperów. Co się dzieje na rynku?

Transakcja miała być prosta i szybka. Piotr i Iza znaleźli swój wymarzony dom, skontaktowali się z deweloperem i szykowali do podpisania umowy zakupu. "My tam czasami dwa, trzy razy w tygodniu jeździliśmy, doglądaliśmy wszystkiego. Ten dom był robiony pod nas, wszystko jak chcieliśmy. To miało być takie nasze miejsce na ziemi" — mówi Izabela Łacina w rozmowie z dziennikarzami "Państwo w Państwie" Polsat News.

Zakup wymarzonego domu przez narzeczonych z Legnicy przez dłuższy czas przebiegał bez problemów. Jak wyjaśniają dziennikarze Polsat News, szczegóły transakcji zostały dokładnie ustalone: umowa podpisana, wpłacony zadatek w wysokości 130 tys. zł, a także umówiony notariusz na formalną finalizację transakcji.

Deweloper oszukał narzeczonych. Nie mają ani domu, ani pieniędzy

Legnicka para jednak nie doczekała się na swój dom, jako że deweloper ich oszukał. Jak relacjonuje Polsat News, niespodziewanie — podczas odbioru technicznego — młodzi dostali informację, że deweloper zmienia warunki umowy. Na dodatek nabywcy będą musieli dopłacić kolejne 30 tys. zł, jeżeli chcą ostatecznie się do niego wprowadzić.

Zobacz także: Sprzedajesz działkę deweloperowi? Na pieniądze poczekasz nawet kilka miesięcy

Ku zdziwieniu narzeczonych dom został wystawiony przez dewelopera na sprzedaż w internecie. Choć Piotr i Iza wpłacili zaliczkę, podpisali wstępną umowę, to ich dom kupił ktoś inny. Jak ustalił Polsat News, sprawa trafiła do sądu, który orzekł, że niedoszłym kupującym należy się zwrot pieniędzy. Do dzisiaj jednak poszkodowani nie dostali ani złotówki. Zanim bowiem sąd wydał wyrok, deweloper sprzedał spółkę, nowy nabywca firmy wyczyścił kasę, a komornik umorzył egzekucję, ponieważ nie udało mu się wykryć majątku.