Kup subskrypcję
Zaloguj się

W fabryce mebli kiedyś pracowało ponad tysiąc ludzi. Teraz obrazki jak z Prypeci

Obrazki jak z Prypeci. Duże, opuszczone hale, zakurzone maszyny, stare piece, zniszczone meble — to obraz po fabryce, która nie wytrzymała próby czasu. Zamknęła się, a z nią na bruk trafiły setki osób.

Pomorska Fabryka Mebli w Nowem była częścią grupy Klose
Pomorska Fabryka Mebli w Nowem była częścią grupy Klose | Foto: Piotr Olejarczyk / Onet

Od tygodni przez media przetaczają się informacje o kolejnych grupowych zwolnieniach. Onet w piątek opisał przykład Pomorskiej Fabryki Mebli w Nowem, która kiedyś zatrudniała setki osób, a zakończyła działalność w 2023 r. po nieskutecznej restrukturyzacji.

Upadłość firmy i problemy z wypłatami doprowadziły do masowych zwolnień. Zamknięcie fabryki odbiło się na lokalnej społeczności, a utrata miejsc pracy pogłębiła problemy demograficzne i gospodarcze gminy.

Sklepikarze zauważają spadek obrotów, a mieszkańcy muszą szukać pracy poza gminą.

Pan Marek, były pracownik fabryki, którego cytuje Onet, z żalem wspomina: "Panie, tu kiedyś pracowało ponad tysiąc ludzi. Przykro było patrzeć, jak zakład popada w ruinę. Najgorzej mają teraz młodzi, bo o pracę niełatwo. Niektórzy musieli wyjechać za chlebem".

Zobacz także: Oto nowa mapa zwolnień. "Już lepiej nie będzie"

Pomorska Fabryka Mebli w Nowem była częścią grupy Klose. W jej skład wchodziła także Fabryka Mebli w Gościninie i Fabryka Mebli w Czersku. Grupa Klose rozpoczęła restrukturyzację pod koniec 2022 r. W połowie 2023 r. wstrzymano produkcję we wszystkich trzech fabrykach. Problemy z wypłatami zaczęły się w czerwcu 2023 r.

Jakie są konsekwencje dla gminy? Zastępca burmistrza w Nowem, Zbigniew Lorkowski, mówi: "Największym problemem jest odpływ pracowników, co w krótko-, jak i długofalowej perspektywie pogłębi problemy demograficzne i gospodarcze gminy". Teren byłej fabryki jest obecnie wykorzystywany na funkcje składowe.

Dawna część fabryczna przypomina klimatem obrazki z Prypeci po opuszczeniu miasta przez ludzi. Duże, opuszczone hale, zakurzone maszyny, stare piece, zniszczone meble, walające się wszędzie dokumenty — człowiek ma wrażenie, jakby życie skończyło się tu nie miesiące, a dziesiątki lat temu.