Gospodarka spowalnia, a Jarosław Kaczyński, prezes PiS twierdzi, że winę za to ponoszą przedsiębiorcy związani z opozycją, którzy - jak powiedział w wywiadzie dla TVP - "nie chcą podejmować różnego rodzaju zyskownych przedsięwzięć gospodarczych, bo wolą zaczekać, aż wrócą dawne czasy".
Przedsiębiorcy nie pozostawili tej opinii bez zdecydowanego komentarza. BCC, Krajowa Izba Gospodarcza oraz Konfederacje Lewiatan i Pracodawców RP, we wspólnym stanowisku, odpowiedziały prezesowi PiS na zarzuty.
W odpowiedzi na zarzuty prezesa PiS organizacje zrzeszające przedsiębiorców przekonują, że pogląd o istnieniu swego rodzaju spisku pracodawców, jest "absurdalny", bo "każdy przedsiębiorca wie, że jeśli nie będzie się rozwijał, w szybkim tempie zniknie z rynku".
Jednocześnie przekonują, że przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych kierują się prostym rachunkiem ekonomicznym: opłacalnością inwestycji, poziomem ryzyka, perspektywą rozwojową i stabilnością prawa.
BCC, KIG, Lewiatan i Pracodawcy RP w kontrze do rządu PiS
Poza tłumaczeniami swojego stanowiska przedsiębiorcy postanowili też wrzucić kamyk do ogródka rządzącej partii. We wspólnym oświadczeniu zaznaczają, że o decyzjach inwestycyjnych decyduje polityka rządu, która kreuje otoczenie działalności gospodarczej. W oświadczeniu czytamy, że "to właśnie niekorzystne regulacje dla biznesu oraz złe perspektywy rozwojowe kraju, a nie polityczna niechęć do rządzącej partii, powstrzymują przedsiębiorców od inwestowania".
Na końcu oświadczenia przedsiębiorcy stwierdzają, że "nieodpowiedzialna wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który oskarża polskich przedsiębiorców o sabotowanie własnych firm i gospodarki nie służy budowaniu zaufania biznesu do władzy.A tego zaufania teraz szczególnie brakuje".
Pełna treść oświadczenia:
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.