Kup subskrypcję
Zaloguj się

Aktywiści przy granicy? Politycy PiS skontrolują

Politycy PiS, w tym Mariusz Błaszczak, Paweł Jabłoński i Daniel Milewski, skierowali kontrolę poselską do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Ich celem jest uzyskanie wyjaśnień na temat decyzji szefa resortu, Tomasza Siemoniaka, dotyczącej aktywności aktywistów w strefie buforowej przy granicy polsko-białoruskiej.

Mariusz Błaszczak z PiS
Mariusz Błaszczak z PiS | Foto: Filip Naumienko/REPORTER / East News

Politycy partii Jarosława Kaczyńskiego mówią, że chcą zrozumieć, dlaczego szef MSWiA Tomasz Siemoniak, "zezwolił aktywistom na działalność w strefie buforowej przy granicy polsko-białoruskiej".

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak wraz z posłami Pawłem Jabłońskim i Danielem Milewskim, są odpowiedzialni za tę kontrolę. Błaszczak podczas konferencji prasowej podkreślił, że niedawno minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz apelował do aktywistów, aby nie utrudniali pracy żołnierzy i funkcjonariuszy na granicy, a także nie brali udziału w przemyt ludzi z Białorusi do Polski.

"Jak widać, brakuje komunikacji w rządzie Donalda Tuska, bo za to, że aktywiści mogą działać w strefie buforowej, odpowiedzialny jest minister Siemoniak i służby jemu podległe. W związku z tym, udajemy się z kontrolą poselską do MSWiA, żeby zapytać dlaczego minister Tomasz Siemoniak i podległe mu służby zgodziły się na to, żeby aktywiści mogli działać w strefie buforowej. Dlaczego rząd Donalda Tuska nie reaguje wtedy, kiedy polscy funkcjonariusze i żołnierze są obrażani przez aktywistów. Dlaczego rząd Donalda Tuska nie reaguje wtedy, kiedy te organizacje łamią prawo przemycając ludzi z granicy białoruskiej do Polski?" — mówił Mariusz Błaszczak.

Według Tomasza Siemoniaka, strefa buforowa przy granicy z Białorusią ma na celu utrudnienie przemytu nielegalnych migrantów i zapewnienie lepszych warunków dla Straży Granicznej, wojska i Policji. Błaszczak zwrócił również uwagę na doniesienia dotyczące odsyłania migrantów z Niemiec do Polski i wezwał do złożenia protestu ambasadorowi Niemiec w Warszawie. Dodatkowo, zasugerował podjęcie ostrych działań na granicy wschodniej, w tym zaminowanie granicy przy użyciu min przeciwpiechotnych.