Kup subskrypcję
Zaloguj się

Szef MON zapowiada zmiany przepisów. "Największa walka od II wojny światowej"

Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MON, przedstawił we wtorek działania, jakie podjął jego resort, w celu ochrony wschodniej granicy. — To największa walka, jaką toczy państwo polskie od II wojny światowej — stwierdził. Dodał, że to walka o przyszłość kraju. Wśród planowanych działań MON są: operacja "Bezpieczne Podlasie" oraz zmiany w prawie dotyczącym użycia broni przez żołnierzy. Szef MON zapowiedział wprowadzenie po raz pierwszy do systemu prawnego "stanu między wojną a pokojem".

Władysław Kosiniak-Kamysz i Wiesław Kukuła
Władysław Kosiniak-Kamysz i Wiesław Kukuła | Foto: Rafał Guz / PAP

Szef MON na początku konferencji poinformował także, że Polska będzie ścigać przestępcę, który dźgnął nożem polskiego żołnierza. — Rzeczpospolita uczyni wszystko i nie spocznie, dopóki bandyta, który w bestialski sposób zaatakował ze skutkiem śmiertelnym polskiego żołnierza, nie zostanie schwytany. W ten proces zaangażowany są wszystkie służby państwa — powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.

Następnie przeszedł do przedstawiania działań MON w kontekście ochrony granicy. Zaczął od akcji "szpej", która trwa od początku roku i dotyczy wyposażania żołnierzy.

Jako drugą kwestię wymienił sprzęt — rosomaki, transportery opancerzone — który wysłano na granicę.

Dodał także, że MON przygotowuje operację "Bezpieczne Podlasie". — Wejdzie w życie od 1 sierpnia — zapowiedział.

Szef Sztabu Generalnego WP gen. Wiesław Kukuła doprecyzował, że de facto jest to połączenie dwóch innych operacji, co ma usprawnić dowodzenie nimi. Pierwsza ze wspomnianych operacji to "RENGAW", którą uruchomiono jeszcze w czasie, gdy do Białorusi przerzucone zostały oddziały Grupy Wagnera. Druga to operacja "Gryf", która jest wsparciem dla Straży Granicznej.

Operacja ma ta potrwać ok. trzech lat. W tym czasie granica ma zostać wzmocniona, co pozwoli uwolnić siły wojskowe.

"Stan między wojną a pokojem"

Dużą część konferencji szef MON poświęcił kwestii zasad użycia broni przez żołnierzy oraz działaniom Żandarmerii Wojskowej.

— Tylko w tym roku żołnierze i funkcjonariusze użyli broni 1,3 tys. razy. W samym maju było to 770 przypadków — poinformował szef MON. Dodał, że w cały ubiegłym roku broni użyto "zaledwie" 320 razy.

Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że te dane udowadniają, że żołnierze nie obawiają się z niej korzystać. Równocześnie zapowiedział jednak zmiany, także w Kodeksie karnym, które mają sprawić, że mundurowi będą czuć się jeszcze pewniej i nie będą obawiali się konsekwencji podejmowanych działań.

Doprecyzowana ma zostać także zasadność użycia kajdanek przez funkcjonariuszy Żandarmerii Wojskowej wobec żołnierzy.

— W przypadku zatrzymania żołnierza pełniącego czynną służbę wojskową, żołnierze ŻW w toku wykonywania czynności służbowych mają dodatkowo obowiązek poszanowania godności i honoru żołnierza, w tym munduru żołnierza Wojska Polskiego. Stosowanie zatrzymania w czasie wykonywania przez tego żołnierza czynności lub zadań służbowych to środek ostateczny, o ile nie zachodzi konieczność zatrzymania żołnierza na gorącym uczynku — powiedział Kosiniak-Kamysz.

Prawo ma zostać m.in. dostosowane do sytuacji wojny hybrydowej. Szef MON zapowiedział wprowadzenie po raz pierwszy do systemu prawnego "stanu między wojną a pokojem".

Mobilizacja na Wschodzie

Od początku tygodnia tematy bezpieczeństwa stały się głównym punktem zainteresowań rządu. W poniedziałek odbyło się wyjazdowe posiedzenie Rady Ministrów w Białymstoku, gdzie tematami obrad były m.in. Tarcza Wschód i strefa buforowa przy granicy.

Utworzenie strefy buforowej to reakcja na nasilające się próby forsowania muru na granicy i przedostania się do Polski migrantów z terenu Białorusi. Jedna z takich prób skończyła się tragicznie. Wczesnym rankiem 28 maja na polsko-białoruskiej granicy w okolicach Dubicz Cerkiewnych (woj. podlaskie) polski żołnierz został ugodzony nożem w okolicę klatki piersiowej przez jednego z migrantów, którzy w grupie próbowali sforsować stalową zaporę. Ranny żołnierz zmarł 6 czerwca w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie.

Premier poinformował też, że minister obrony zaproponował zmianę przepisów, które doprecyzują, kiedy użycie broni nie jest przestępstwem. Chodzi np. o przypadki, w których służby muszą odeprzeć zamach na nienaruszalność granicy państwowej, na życie, zdrowie lub wolność żołnierza albo innej osoby. Według nowych przepisów w takich okolicznościach użycie broni nie będzie przestępstwem.

W poniedziałek na Podlasiu odbyło się także posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego oraz szczyt przewodniczących parlamentów Polski, Estonii, Łotwy, Litwy i Ukrainy.

Spotkania dotyczące bezpieczeństwa odbywały się w Białymstoku jednak także we wtorek.

— W ostatnich tygodniach aresztowano dziesięć osób bezpośrednio zaangażowanych w akty dywersji i sabotażu w Polsce; mamy powody sądzić, że to nie są ostatnie tego typu zdarzenia — oświadczył premier Donald Tusk podczas spotkania z wojewodami.