Rząd zdecydował. Co z podwyżkami w budżetówce?

Czytaj też: Sejm decyduje w sprawie zakazu handlu. W grze dwie niedziele w miesiącu

O podwyżki dla administracji, podobnie jak o wysokość płacy minimalnej, w rządzie był spór. Minister finansów zaproponował, aby wskaźnik był równy 4,1 proc. W praktyce byłoby to tyle samo, ile wynosi przyszłoroczna inflacja, i mniej niż obowiązkowa podwyżka płacy minimalnej. Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej zaproponowało 7,8 proc. Ostatecznie rząd zaproponował, aby podwyżki wyniosły właśnie 4,1 proc. Teraz jego propozycja będzie analizowana w RDS.

Związki zawodowe z RDS zaproponowały, aby pensje osób zatrudnionych w budżetówce w 2025 r. wzrosły o 15 proc. Dla nich więc propozycja rządu jest nie do przyjęcia.

Dla porównania – w tym roku średnioroczny wskaźnik w ustawie budżetowej jest ustalony na poziomie 120 proc., co oznacza 20 proc. wzrostu płac dla wszystkich uprawnionych. Z uwagi na to, że inflacja i wzrost płac w 2025 r. mają być na tym samym poziomie, czyli 4,1 proc., to realnie nie będzie można mówić o podwyżkach, ale jedynie o waloryzacji o wskaźnik inflacji. Jak podaje rząd, przeciętne zatrudnienie w państwowej sferze budżetowej to ok. 602,7 tys. etatów.