Pracodawca pobił pracowników. Kijem baseballowym chciał namówić do zmiany treści wypowiedzenia
To historia, która mogłaby posłużyć do napisania scenariusza filmu akcji. Dwóch mężczyzn zostało porwanych, wywiezionych poza miasto, pobitych, a później uwięzionych. Powodem był fakt, że złożyli wypowiedzenie, a jednym z napastników okazał się ich pracodawca.
- Dwóch mężczyzn zostało porwanych, dotkliwie pobitych i zmuszonych do zmiany treści wypowiedzenia
- Porwani mężczyźni byli monterami w jednej z trójmiejskich firm
- Prowodyrem porywaczy był pracodawca, który został zatrzymany i usłyszał zarzuty prokuratorskie
- Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
Większość z nas traktuje złożenie wypowiedzenia, jako moment definitywnego rozstania się z pracodawcą. Dla dwóch pracowników jednej z pomorskich firm to był niestety dopiero początek koszmaru. Zostali porwani, pobici i nakłonieni do zmiany treści przedłożonych wcześniej wypowiedzeń.
Zobacz także: Lewica przejmie Kodeks pracy i składki. Firmy powinny się bać? Wyjaśniamy
Sytuacja nie rozgrywała się wcale w Meksyku czy w Afryce, a w Gdańsku, choć sprawa rozegrała się między obcokrajowcami. — Dwaj obywatele Mołdawii zostali przewiezieni samochodem na tereny portowe przez kilku mężczyzn. Na miejscu mieli zostać pobici, zmuszeni do zmiany treści wypowiedzenia umowy o pracę oraz pozbawieni wolności — wyjaśnił asp. szt. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, którego słowa przytacza serwis trojmiasto.pl.
Pracodawca pobił pracowników, którzy chcieli odejść
Niespełna godzinę po pobiciu policjanci zatrzymali czterech obywateli Ukrainy w wieku od 21 do 41 lat, przy których znaleziono kij baseballowy. Poruszali się samochodem, w którym przewożono pokrzywdzonych. Sprawcy porwania i pobicia trafili do policyjnego aresztu, a następnie zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty. Jeden z zatrzymanych okazał się dotychczasowy pracodawca pobitych mężczyzn. Usłyszał już zarzuty m.in. pozbawienia wolności pokrzywdzonych, bicia ich w celu zmuszenia do zmiany treści wypowiedzenia umowy o pracę oraz spowodowania średniego uszczerbku na zdrowiu u jednego z nich.
Zobacz także: Walka o powrót do biur staje się coraz bardziej zaciekła. Argumentem dla tej obsesji mają być badania z Indii
Wszyscy zatrzymani zostali objęci środkami zapobiegawczymi w postaci policyjnego dozoru, zakazu opuszczania kraju oraz zakazu kontaktowania się między sobą i pokrzywdzonymi. — Za pozbawienie wolności grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat. Taka sama kara grozi za spowodowanie średniego uszczerbku na zdrowiu. Za zmuszenie groźbą, przemocą do określonego zachowania grozi kara 3 lat więzienia — informuje asp. szt. Mariusz Chrzanowski, którego cytuje serwis trojmiasto.pl.