Kup subskrypcję
Zaloguj się

Jarosław Kaczyński ogłosił plan. "Siedem razy tak", a wśród nich wielkie inwestycje

Jarosław Kaczyński nie tworzy już rządu, ale na niedzielnej konwencji PiS zapowiedział, że jest na "tak" dla wielkich inwestycji. Oprócz konieczności budowy CPK wymienił też pogłębienie Odry i budowę portu kontenerowego w Świnoujściu.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas konwencji wyborczej ugrupowania w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 8 w Tomaszowie Mazowieckim
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas konwencji wyborczej ugrupowania w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 8 w Tomaszowie Mazowieckim | Foto: Marian Zubrzycki / PAP

Prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił w niedzielę na konwencji PiS plan "Siedem razy tak", wymieniając na pierwszym miejscu potrzebę działań na rzecz rozwoju Polski. Podkreślił, że to konieczność realizowania wielkich inwestycji, takich jak Centralnego Portu Komunikacyjnego.

— Musimy iść razem. Wszyscy razem, dopiero wtedy to decydujące zwycięstwo będzie możliwe. Ale to "wszyscy razem" odnosi się także do pewnej propozycji. Pewnego planu. Planu, który ma oznaczać pewną zmianę na naszej politycznej scenie — powiedział Jarosław Kaczyński, podkreślając, że propozycja PiS dotyczy uzyskania jedności i ponadpartyjności w stosunku do kwestii, które są dla Polski zasadnicze.

Zobacz także: Jarosław Kaczyński: wyciągnęliśmy Polskę ze sfery Trzeciego Świata

— To jest: "Siedem razy tak". Ale to naprawdę nie dlatego, że mamy siódmy numer listy. To wynika ze względów merytorycznych" — powiedział prezes PiS, wymieniając w pierwszym punkcie działania na rzecz rozwoju Polski.

Pierwszy z nich to "tak dla rozwoju". To znaczy "tak" dla wielkich inwestycji. "Tak" dla CPK. Dla pogłębienia Odry. Dla portu kontenerowego w Świnoujściu. "Tak" dla atomu. To jest niesłychanie ważne. My musimy mieć energię atomową — podkreślił.

Prezes PiS ocenił też, że osiem lat rządów Zjednoczonej Prawicy to była "budowa podstawy społecznej solidarności". Skrytykował przy tym obecny rząd, który spowodował, że prospołeczna polityka PiS — jego zdaniem — legła w gruzach.

Gigantyczne oszustwo wyborcze. To wszystko, co było obiecywane w wyborach, i to obiecywane solennie, z terminami, z taką determinacją. Można było patrzeć na Tuska i myśleć: ten człowiek mówi prawdę, on musi to zrobić. A prawda jest taka, że mamy podwyżki cen. Mamy podwyżkę VAT-u na żywność. Mamy perspektywę podwyżek cen energii, a to oznacza kolejną, kolejną falę kolejnych podwyżek cen, nie tylko energii, tylko w gruncie rzeczy wszystkiego — wymieniał.

Zobacz także: Do Sejmu wpłynął wniosek o uchylenie immunitetu Jarosława Kaczyńskiego. W komentarzach burza

— Zaczynają się objawy czegoś, co (...) może wyglądać na początek poważnego, bardzo poważnego kryzysu. Czego jak czego, ale kryzysów nam nie potrzeba. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości — mówił Jarosław Kaczyński.