Kup subskrypcję
Zaloguj się

Premier jedzie do Brukseli. Dziś będą tam rozdzielać stanowiska

W poniedziałek w Brukseli rusza nieformalne spotkanie przywódców 27 państw Unii Europejskiej. Mają oni omawiać obsadę najważniejszych stanowisk w UE po ostatnich wyborach europejskich. To tam zapadną decyzje na temat tego, czy Ursula von der Leyen będzie szefową KE przez następną kadencję.

Premier Donald Tusk z poprzednią szefową KE Ursulą von der Leyen podczas wizyty w Brukseli w marcu.
Premier Donald Tusk z poprzednią szefową KE Ursulą von der Leyen podczas wizyty w Brukseli w marcu. | Foto: Geert Vanden Wijngaert/Associated Press/East News / East News

Wśród stanowisk, na temat których będą toczyły się dyskusje, znajdują się oprócz przewodniczącego Komisji Europejskiej również stanowiska szefa Parlamentu Europejskiego, wysokiego przedstawiciela ds. zagranicznych i obronnych oraz przewodniczącego Rady Europejskiej. Polskę na szczycie reprezentuje premier Donald Tusk, który jest zwolennikiem szybkiego zakończenia procesu obsadzania stanowisk.

Prezydent Francji, Emmanuel Macron, także opowiada się za szybkim zakończeniem rozmów. Macron, cytowany przez agencję Reutera, stwierdził, że zakończenie negocjacji może nastąpić w ciągu najbliższego tygodnia. Tym samym, francuski prezydent nie zamierza czekać na wyniki drugiej tury przedterminowych wyborów parlamentarnych we Francji, które odbędą się 7 lipca.

Olaf Scholz, kanclerz Niemiec, w wywiadzie dla niemieckich mediów podkreślił, że decyzje dotyczące najważniejszych stanowisk w Europie zostaną podjęte bardzo szybko.

Podczas poniedziałkowego spotkania, przewodnicząca Parlamentu Europejskiego, Roberta Metsola, ma przekazać szefom państw i rządów, że kluczowe jest ożywienie procedury tzw. głównych kandydatów (Spitzenkandidaten), w ramach której stanowisko szefa Komisji Europejskiej trafia do kandydata zwycięskiej partii.

Wybory europejskie wygrała centroprawicowa Europejska Partia Ludowa (EPL), a jej główną kandydatką jest Ursula von der Leyen, obecna przewodnicząca Komisji Europejskiej. Von der Leyen, jednak, została wskazana na swoją pierwszą kadencję w 2019 roku, pomijając proces Spitzenkandidaten.

Od wyboru przewodniczącego może zależeć, czy wysokie stanowisko przypadnie w udziale Radosławowi Sikorskiemu. Od kilku miesięcy mówi się, że mógłby on zostać komisarzem ds. obrony.

Osoba powołana na stanowisko szefa Komisji Europejskiej przez Radę Europejską będzie musiała uzyskać poparcie bezwzględnej większości eurodeputowanych; w tym roku wynosi ona 361 głosów.

EPL chce dla siebie również stanowisko szefa Parlamentu Europejskiego, które miałaby zachować należąca do tej partii Metsola. W takim scenariuszu, pozycja szefa unijnej dyplomacji mogłaby przypaść liberałom, a wśród potencjalnych kandydatów jest estońska premierka Kaja Kallas.

Wśród potencjalnych kandydatów na szefa Rady Europejskiej najczęściej wskazuje się byłego premiera Portugalii Antonio Costę, pomimo skandalu korupcyjnego, który doprowadził do upadku jego socjaldemokratycznego rządu.

Unijni liderzy mają wrócić do Brukseli na kolejny, tym razem formalny, szczyt w dniach 27-28 czerwca.