Kup subskrypcję
Zaloguj się

"Nie podzielam". Prezydent ostro reaguje na słowa Donalda Tuska

Prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie zgadza się ze stanowiskiem premiera Donalda Tuska, jakoby polskie władze kiedykolwiek skutecznie zrzekły się prawa do roszczeń i zadośćuczynienia za straty wojenne. Podkreślił również, że Polska od dawna oczekuje na godne upamiętnienie ofiar II wojny światowej w Berlinie.

Prezydent Andrzej Duda
Prezydent Andrzej Duda | Foto: Michal Zebrowski / East News

Artykuł pierwotnie opublikowany 02.07.2024 13.37

Reparacje od Niemiec

Prezydent został zapytany podczas wtorkowej konferencji o słowa premiera, że "wymuszone historią zrzeczenie się reparacji nie zmienia faktu, ile tragicznych strat w ludziach, majątku, terytoriach Polska poniosła wskutek napaści Niemiec".

"Nie podzielam stanowiska, że kiedykolwiek polskie władze, czy władze komunistyczne, czy jakiekolwiek inne, w sposób skuteczny zrzekły się prawa do roszczeń i zadośćuczynienia za krzywdy, jakie ponieśliśmy w trakcie II wojny światowej" — powiedział Andrzej Duda.

Jak dodał, "nie uważa, że rezygnacja czy zrzeczenie się roszczeń było dokonane prawnie skutecznie". "Jeśli premier zgadza się z niemieckim stanowiskiem, że doszło do jakiegoś zrzeczenia się, to powiem tak: ja się nie zgodzę" — stwierdził prezydent.

Podkreślił też, że Polska "od długiego czasu" czeka na adekwatne i godne upamiętnienie ofiar wojny w Berlinie.

We wtorek w kancelarii premiera w Warszawie odbyły się pierwsze od 2018 r. konsultacje międzyrządowe między Polską a Niemcami. Po konsultacjach kanclerz Olaf Scholz oświadczył, że Niemcy będą starały się realizować wsparcie na rzecz osób ocalałych z okupacji. Dodał, że w Berlinie powstanie miejsce upamiętnienia polskich ofiar II wojny światowej.

Premier Donald Tusk powiedział, że rozmowa o naprawie krzywd powinna budować dobre relacje i nigdy więcej nie powinna stać się przedmiotem wojny dyplomatycznej. Dodał, że nie ma takich kwot, które by zadośćuczyniły Polsce straty wynikające z napaści Niemiec.

"W sensie prawnym problem reparacji został opisany w decyzjach i traktatach rządowych, ale można różne konsekwencje i wnioski wyciągać z tego, co tak naprawdę to oznacza. Dla mnie jest ważne, że dzisiaj usłyszałem słowa i deklaracje, które potwierdzają powszechne przekonanie w Polsce, że wymuszone historią zrzeczenie się reparacji nie zmienia faktu, ile tragicznych strat w ludziach, majątku, terytoriach Polska poniosła wskutek napaści Niemiec" — powiedział Donald Tusk.

"Jeśli dziś słyszymy, że Niemcy, nie w kontekście reparacji, są gotowe do decyzji, które mogą zadośćuczynić tym, którzy byli bezpośrednimi ofiarami wojny, że Niemcy są gotowe do wzięcia współodpowiedzialności za bezpieczeństwo kontynentu, bo patrząc w przyszłość byłoby to dla mnie najbardziej wiarygodnym działaniem, to są kroki i sygnały w dobrą stronę" — przyznał szef polskiego rządu.

Jak jednak dodał Donald Tusk, takie działania "oczywiście nie zadośćuczynią" stratom, które Polska poniosła podczas II wojny światowej.

Zobacz także: Długa historia reparacji od Niemiec. PiS chciało 13-cyfrowej kwoty, na razie będzie miejsce pamięci