Nieremontowana sowiecka infrastruktura rozpada się. Rosjanie marzną w domach
Rosjanie marzną. Wprawdzie zgodnie z zasadą, że jest zima, więc musi być zimno, nie powinni narzekać, ale nie ma nadziei, że awarie szybko uda się naprawić. Nieremontowana sowiecka infrastruktura rozpada się i przegrywa z siarczystymi mrozami, a pieniądze, potrzebne na jej naprawę, wydawane są na wojnę.
- Podczas srogiej zimy w Rosji psują się systemy grzewcze, przez co wiele osób marznie
- Znaczna część rosyjskiej infrastruktury z czasów Związku Radzieckiego wymaga modernizacji
- Rosja wydaje jednak pieniądze na wojnę, a nie na obiekty użyteczności publicznej
- Więcej informacji o biznesie znajdziesz na Businessinsider.com.pl
Podczas srogiej rosyjskiej zimy psują się systemy grzewcze, a wiele osób marznie, ponieważ Moskwa wydaje ogromne kwoty na wojnę w Ukrainie.
W niektórych regionach Rosji panuje niezwykle mroźna zima. W grudniu temperatury na Syberii osiągnęły -57 st. Celsjusza.
Brutalne warunki pogarsza fakt, że rosyjska infrastruktura jest słabo utrzymana, a wiele z jej udogodnień pochodzi z czasów sowieckich.
Według niezależnego rosyjskiego serwisu The Bell, 16 stycznia doszło do awarii systemów centralnego ogrzewania w okolicach Moskwy i Sankt Petersburga.
Według doniesień "Deutsche Welle" cytującego lokalny kanał informacyjny na Telegramie, podczas jednego z incydentów kilkanaście osób doznało poparzeń w zachodnio-rosyjskim mieście Niżny Nowogród, gdy pękła duża rura grzewcza. Uszkodzona rura spowodowała również, że ponad 3000 osób straciło dostęp do ogrzewania.
— Nadal korzystamy z infrastruktury komunalnej, która została stworzona w czasach sowieckich — powiedziała "DW" rosyjska parlamentarzystka Swietłana Razworotna, która jest członkiem krajowego komitetu inżynierii miejskiej. Dodała, że około 40 proc. komunalnej sieci ciepłowniczej w kraju wymaga pilnej wymiany.
Według "Financial Times" finansowanie usług użyteczności publicznej stanowiło zaledwie 2,2 proc. całkowitych wydatków Rosji w ubiegłym roku. Z kolei wydatki Moskwy na wojsko stanowiły około 21 proc., jak podaje Reuters.
Według danych Reutersa, rosyjskie ministerstwo finansów poinformowało w październiku, że wydatki na obronę wzrosną w tym roku do jednej trzeciej budżetu, ponieważ wojna w Ukrainie wkracza w trzeci rok.
Brytyjski wywiad doniósł w poniedziałek, że wraz z rosnącymi kosztami wojny, Kreml prawdopodobnie będzie musiał wprowadzić oszczędności, aby poradzić sobie z deficytem budżetowym.
Mimo to rosyjski przywódca Władimir Putin jest prawie pewny, że wygra piątą kadencję w wyborach prezydenckich w Rosji w marcu.
— Ludzie są niezadowoleni ze stanu usług komunalnych, ale postrzegają tę sytuację jako chorobę przewlekłą — powiedział "FT" Denis Volkov, dyrektor Levada Center, niezależnej organizacji badawczej. — Kiedy coś się psuje, denerwuje ich to, ale nie jest to dla nich zaskoczeniem — wyjaśnił.
Powyższy artykuł jest tłumaczeniem z amerykańskiego wydania Business Insider. Tłumaczenie: Mateusz Albin