Kup subskrypcję
Zaloguj się

Powstanie czy nie powstanie? Kolejny zwrot akcji ws. bloku węglowego w Ostrołęce

Inwestycja w nowy blok Ostrołęka C będzie kontynuowana - zapewnił minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Jak wyjaśnił, obecnie rząd szuka "sposobu pełnego finansowania" elektrowni.

Jacek Sasin twierdzi, że realizacja inwestycji w blok węglowy Ostrołęka C będzie kontynuowana. Rząd szuka pieniędzy na budowę elektrowni
Jacek Sasin twierdzi, że realizacja inwestycji w blok węglowy Ostrołęka C będzie kontynuowana. Rząd szuka pieniędzy na budowę elektrowni | Foto: Jaroslaw Sender / East News

"Szukamy sposobu pełnego finansowania tej inwestycji, ona będzie kontynuowana" - wskazał Sasin w rozmowie z Rzeczpospolita TV, komentując sytuację elektrowni Ostrołęka. Jak dodał, jeśli Orlen przejmie Energę - jedną z dwóch spółek odpowiedzialnych za projekt nowego bloku węglowego - to płocki koncern "tym samym stałby się również podmiotem, który będzie kontynuował tę budowę".

Sasin zastrzegł, że nie chce przesądzać, że do tego wykupu dojdzie. "Jesteśmy na wstępie analiz ze strony Skarbu Państwa, taka transakcja musi się opłacać Skarbowi Państwa" - zaznaczył.

Budowa bloku węglowego Ostrołęka C jak telenowela

Tym samym Jacek Sasin dał jasno do zrozumienia, że prace mają być kontynuowane, podczas gdy przedstawiciele Orlenu, komentując przejęcie Energi, nie oceniali jednoznacznie tej inwestycji. Jeden z dyrektorów płockiego koncernu stwierdził, że PKN mógłby w Ostrołęce postawić blok gazowy, ale firma nie jest przychylna projektowi węglowemu.

W Elektrowni Ostrołęka miał powstać do 2023 r. nowy, ostatni blok węglowy w Polsce, o mocy 1000 MW. Miał, bo według nieoficjalnych informacji, budowę wstrzymano, chociaż Energa zapewniała tego samego dnia, iż "inwestycja realizowana jest zgodnie z harmonogramem". Budową bloku Ostrołęka C miało zająć się konsorcjum GE Power z Alstomem, a wartość kontraktu to ok. 6 mld zł. Jak jednak poinformowała pod koniec 2019 r. minister rozwoju Jadwiga Emilewicz, koszty budowy według nowych szacunków miałyby wynieść nawet 8-9 mld zł.

Rezygnacja z realizacji inwestycji mogłaby jednak oznaczać dodatkowe zobowiązania, np. kary umowne i potencjalnie inne sankcje, związane z naruszeniem umowy mocowej.

W listopadzie z zaangażowania w budowę bloku zrezygnowała Polska Grupa Energetyczna - co nie zdziwiło rynku, bo inwestorzy niezbyt pozytywnie ocenili udział PGE w projekcie. W listopadzie 2019 r. były wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski stwierdził, że jego zdaniem nowy blok węglowy w Ostrołęce nie zostanie zbudowany.

WARTO WIEDZIEĆ: