Kup subskrypcję
Zaloguj się

Deficyt węgla się powiększa. Wzrost jego cen jest nieunikniony

Polskie elektrownie borykają się z coraz większymi niedoborami węgla. Jak donosi poniedziałkowa "Rzeczpospolita", producenci paliwa dostają od nich coraz więcej próśb o dodatkowe zasoby. Kopalnie jednak takowych nie posiadają. Tymczasem Ministerstwo Energii twierdzi, że nie ma powodów do niepokoju.

Za pasem zima, tymczasem polskie elektrownie zgłaszają coraz większe braki paliwa węglowego
Za pasem zima, tymczasem polskie elektrownie zgłaszają coraz większe braki paliwa węglowego | Foto: Marek Zajdler / East News

Zima za pasem, mrozy mogą nadejść w każdej chwili, a tymczasem "dziura węglowa", o której czytamy w dzisiejszej "Rzeczpospolitej" robi się coraz większa.

W artykule przywołano przykład Tauronu, który śle rozpaczliwe listy do kopalń z żądaniami uruchomienia dodatkowych zapasów węgla.

- Większe zapotrzebowanie na węgiel wynika wprost z wyższej produkcji energii elektrycznej z jednostek wytwórczych grupy w stosunku do planów oraz z uwarunkowań okresu jesienno-zimowego - tłumaczy Daniel Iwan z Tauronu.

Te wyjaśnienia nie mogą jednak uspokoić, gdy wypływają kolejne informacje o przedsiębiorstwach energetycznych zgłaszających zapotrzebowanie na paliwo.

Ceny węgla na pewno wzrosną, a najwięcej zapłacą gospodarstwa domowe

Największe spółki w kraju albo nie chcą komentować sprawy (jak Energa) lub twierdzą, że mają "zapewnione dostawy paliw" (jak PGE).

Ministerstwo Energii zaś twierdzi, że jest skupione na swoim najważniejszym zadaniu, czyli zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego kraju. I wywiązuje się niego.

Eksperci zapytani przez "Rzeczpospolitą" mówią jednak, że deficyt węgla na pewno spowoduje wzrost jego cen. Najwyższe stawki będą czekały gospodarstwa domowe.

WARTO WIEDZIEĆ: