Minister energii zapewnia: tej zimy nikomu nie zabraknie węgla
Według ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego "powstała pewna psychoza związana z rzekomym brakiem węgla". Jego zdaniem, problem występuje wyłącznie z dowozami, a nie samymi zasobami węgla.
O braki węgla w składach i związane z tym długie terminy realizacji zamówień minister był pytany podczas wizyty na pilotażowym projekcie PGNiG szczelinowania hydraulicznego pokładu węgla w Gilowicach (Śląskie). - Węgiel jest, tylko jest problem z dowozem - zaakcentował.
Zobacz też: Polskim kopalniom brakuje wagonów na węgiel
Problemy z dowozem węgla
Jak mówił, węgiel jest, tylko powstał problem z dowozem, co napędziło wzrost sprzedaży, co z kolei dopinguje sprzedawców do większych zamówień. Zapewnił jednak, że "tej zimy nikomu węgla nie zabraknie”.
„Rzeczywiście spiętrzyły się w Polsce różnego typu działania, które wymagają dowozu kruszywa. W bardzo szybkim tempie w drugim półroczu przyspieszyły roboty drogowe, a także roboty kolejowe, a jednocześnie jesień, więc uzupełnianie zapasów węgla – to wszystko spowodowało, że pani premier powołała międzyresortowy zespół koordynacyjny, żeby dowożone było to, co w danym momencie być powinno, aby gospodarka normalnie funkcjonowała.
Przyznał, że były związane z tym sytuacje kryzysowe - zagrożenie zatrzymania pracy niektórych kopalń wobec wyczerpywania się miejsca na przykopalnianych zwałach.
Natomiast po powołaniu zespołu międzyresortowego na każdy tydzień jest dokładnie przygotowane, gdzie musi zostać dowieziony węgiel, gdzie muszą zostać dowiezione kruszywa, które pociągi, jakie pierwszeństwo, kiedy nawet trzeba poprosić o wstrzymanie pociągów osobowych i uruchomienie komunikacji autobusowej, by pociągi towarowe mogły też przejechać.
Odnosząc się do sugestii, że indywidualni klienci czekają długo na węgiel przed kopalniami, które nie sprzedają go, minister uznał, że „powstała trochę psychoza braku węgla”.
Wskazał, że „ze wstępnej analizy wynika”, że w trzech pierwszych kwartałach br. węgla opałowego sprzedano o 150 tys. ton więcej, niż w tym samym okresie roku ubiegłego.