Maszyna tej firmy kosztuje 1,5 miliarda złotych. Bez niej rewolucja AI się nie uda
Grubość ośmiu nanometrów sama w sobie nie działa na wyobraźnię. Tak cienkie są natomiast linie drukowane na półprzewodnikach na maszynie ASML — to o ok. 12 tys. razy mniej niż grubość kartki papieru czy ułamek (ok. 0,016 proc.) grubości ludzkiego włosa. Co jednak najciekawsze, przy tak precyzyjnej produkcji wykorzystywane są maszyny, które ważą więcej niż Airbusy A320 i kosztują setki milionów dolarów. Warto zobaczyć je na zdjęciu.
- Produkcja półprzewodników owiana jest tajemnicą i mało kto wie, na czym polega i jak wygląda ten proces
- ASML zaprezentowało maszynę o wartości 380 mln dol., która waży 165 ton i zajmuje się właśnie tym
- Firma przekonuje, że to bardzo ważny sprzęt w czasach, gdy coraz bardziej zaczynamy stawiać na rozwój AI
- Infrastruktura AI potrzebuje gigantycznej mocy obliczeniowej, a zapewniają ją właśnie odpowiednie półprzewodniki
- Pokazujemy, jak wygląda maszyna do produkcji najnowszych chipów
- Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
Nieco ponad 1,5 mld zł. Tyle kosztuje maszyna holenderskiej firmy ASML do produkcji chipów — tak bardzo potrzebnych do napędzania rewolucji AI. Nawet jeśli mamy takie finanse, musimy jeszcze zapewnić sobie odpowiednie warunki pracy. Całość po złożeniu waży bowiem tyle, co dwa Airbusy A320.
Sprzęt, jeśli zdecydujemy się na zakup, wyjeżdża z ASML w ponad 200 skrzyniach. Aby później go złożyć, ASML rekomenduje sięgnąć po pomoc 250 inżynierów. Praca — od zamówienia po finalny montaż — zajmuje ok. sześciu miesięcy.
Monopolista nie do ruszenia
Od początku roku akcje ASML urosły już o 30 proc. Jak pisaliśmy w Business Insiderze w październiku ub.r., ASML to "najważniejsza firma technologiczna, o której nigdy nie słyszałeś". Tak zresztą mówią na temat spółki jej pracownicy, a niektórzy mają nawet koszulki z takim napisem.
Po ostatnich wzrostach akcji kapitalizacja ASML podskoczyła do 372 mld dol. Jest droższa niż Procter & Gamble, Oracle, Merck, Toyota, Nestlé, Adobe, Coca-Cola czy L'Oréal. Wymieniać można by długo, bo w rankingu najdroższych spółek na świecie zajmuje wysokie, 29. miejsce.
Rozwiązania zapewniane przez ASML są niezbędne do produkcji laptopów czy smartfonów, ale też broni i sprzętu medycznego. Jednocześnie ASML to monopolista, który dźwiga na barkach ciężar całego łańcucha dostaw branży półprzewodnikowej. Oferuje maszyny litograficzne EUV (do tzw. ekstremalnej ultrafioletowej litografii), z których korzystają inni giganci przy produkcji chipów, tacy jak Samsung, Intel oraz niedawno opisywana przez nas TSMC.
Obecnie ASML zaoferowała partnerom możliwość zakupu maszyny High-NA, określanej jako "ekstremalnie ultrafioletowa". Zamówienie jak dotąd złożył już Intel. Wyda setki milionów dol. na to, aby wstawić ją do swojej fabryki w Oregonie pod koniec grudnia br. Produkcję chipów z jej użyciem rozpocznie natomiast pod koniec 2025 r.
Warto dodać, że ASML nie ma silnej konkurencji. Niektóre firmy próbowały swoich sił w tym sektorze rynku, np. Nikon i Canon, ale ASML jest liderem i ma przewagę nad rywalami, której nikt nie może mu odebrać. To lata doświadczenia, badań i specjalizacji w maszynach EUV, które rozwija już prawie 20 lat. Maszyny ASML składają się z części dostarczanych przez ok. 5 tys. dostawców, co pokazuje tylko stopień skomplikowania branży, w jakiej działa holenderska spółka.
"Bez nas nie będzie rewolucji AI"
Najnowsza maszyna ASML może drukować linie na półprzewodnikach o grubości ośmiu nanometrów, czyli 1,7 raza mniej niż sprzęt poprzedniej generacji. Im cieńsze są te linie, tym więcej tranzystorów umieścimy na chipie. A im więcej tranzystorów na chipie, tym wyższa prędkość przetwarzania i pamięć. Biorąc pod uwagę, że świat ma obecnie ogromny apetyt na AI, wydajniejsze chipy są oczywiście bardzo potrzebne. Tym bardziej że modele AI potrzebują wysokiej wydajności i jeśli mają być rozwijane na dużą skalę, nie zadowalają się przeciętnymi układami.
Nic więc dziwnego, że Peter Wennink, dyrektor generalny ASML, w wywiadzie dla Bloomberga nie ograniczał swojej pewności siebie i powiedział: — Bez ASML, bez naszej technologii, rewolucja AI się nie wydarzy. Ogromne ilości mocy obliczeniowej i przechowywania danych są potrzebne bardziej niż kiedykolwiek. Będzie to czynnik napędzający nasz biznes.
ASML pozostaje dziś jedyną firmą produkującą sprzęt potrzebny do wytwarzania najbardziej zaawansowanych półprzewodników. W ostatnim kwartale odnotowała rekordowe zamówienia na swoje maszyny, a spływały one przede wszystkim od Samsunga, Intela i TSMC. Jedna maszyna ASML kosztuje średnio 180 mln dol. Biorąc pod uwagę, jak dużo środków w rozwój AI inwestują takie firmy jak Microsoft, Nvidia czy Meta, przyszłość ASML wydaje się niezagrożona. Pozostaje jedną z najważniejszych, jeśli nie najważniejszą spółką technologiczną w kontekście rewolucji AI.
Zamieszczone w tekście wyceny mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią rekomendacji do zakupu lub sprzedaży produktów finansowych.
Autor: Grzegorz Kubera, dziennikarz Business Insider Polska