Kup subskrypcję
Zaloguj się

Sytuacja gospodarcza poprawia się, ale w narodzie wciąż brakuje wiary

Choć inflacja spadła w okolice celu NBP, gospodarka przyśpiesza, płace rosną w wysokim tempie a bezrobocie obniża się, to nastroje konsumentów nie zachwycają i wskaźniki je obrazujące wciąż są ujemne. Ale czerwiec przyniósł niewielką poprawę, bo wskaźnik bieżącej koniunktury konsumenckiej poprawił się — wynika z danych GUS.

Galeria handlowa Złote Tarasy w Warszawie, zdjęcie ilustracyjne.
Galeria handlowa Złote Tarasy w Warszawie, zdjęcie ilustracyjne. | Foto: A. Aleksandravicius / Shutterstock

Bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK), syntetycznie opisujący obecne tendencje konsumpcji indywidualnej, wyniósł w czerwcu 2024 r. -12 pkt i był wyższy o 1,8 pkt w porównaniu z odczytami z maja — podał w środę Główny Urząd Statystyczny.

Spośród składowych wskaźnika najbardziej poprawiły się oceny obecnej sytuacji ekonomicznej kraju oraz przyszłej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego (wzrosty odpowiednio o 3,6 p. proc. i 3,3 p. proc.). Wyższe wartości osiągnęły również oceny obecnej możliwości dokonywania ważnych zakupów oraz obecnej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego (wzrosty odpowiednio o 1,9 p. proc. i 1,0 p. proc.). Niższą wartość niż przed miesiącem odnotowano jedynie dla oceny przyszłej sytuacji ekonomicznej kraju (spadek o 1,0 p. proc.).

| GUS

W odniesieniu do czerwca 2023 r. obecna wartość BWUK jest wyższa o 16,2 pkt. Dołek wskaźnika mamy już dawno za sobą i przypadł on na październik 2022 r., gdy wyniósł aż -45,5 pkt. (kombinacja rozpędzającej się inflacji i podwyżek stóp procentowych). Obecne nastroje konsumentów są także dużo lepsze niż w czasie pandemii wiosną 2020 r., wtedy odczyt spadł w okolice -37 pkt. W ostatnich trzech latach wskaźnik BWUK najwyżej był w kwietniu 2024 r. i wyniósł -11,5 pkt (nieprzerwanie pozostaje ujemny od początku pandemii wiosną 2020 r.).

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Ocena przyszłości nie poprawiła się

Wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej (WWUK), opisujący oczekiwane w najbliższych miesiącach tendencje konsumpcji indywidualnej, w czerwcu 2024 r. wyniósł — 8,3 pkt., czyli spadł bardzo nieznacznie wobec poprzedniego miesiąca (o 0,1 pkt.). Od pandemii, czyli od marca 2020 r., wskaźnik jest nieustannie ujemny. Obecny odczyt jest sporo lepszy niż rok temu, urósł bowiem o 6,5 pkt proc., ale w ostatnich miesiącach nie może — podobnie jak BWUK — odbić do dodatnich poziomów. Obecny odczyt przyszłych nastrojów jest dużo lepszy niż w pandemii (dołek w okolicy -48 pkt).

| GUS

Na miesięczny spadek wartości wskaźnika WWUK w największym stopniu wpłynęły oceny możliwości przyszłego oszczędzania pieniędzy oraz przyszłego poziomu bezrobocia (spadki odpowiednio o 1,4 p. proc. i 1,2 p. proc.). Spadek o 1,0 p. proc. wystąpił także dla oceny przyszłej sytuacji ekonomicznej kraju. Wyższą wartość niż przed miesiącem odnotowano jedynie dla oceny przyszłej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego (wzrost o 3,3 p. proc.).

Obydwa wskaźniki ufności konsumenckiej mogą przyjmować wartości od –100 do +100. Wartość dodatnia oznacza przewagę liczebną konsumentów nastawionych optymistycznie nad konsumentami nastawionymi pesymistycznie, natomiast wartość ujemna oznacza przewagę liczebną konsumentów nastawionych pesymistycznie nad konsumentami nastawionymi optymistycznie. W okresie 03-12.06.2024 r. przeprowadzono 1354 wywiady.

Oczekiwania inflacyjne nie rozpędzają się

Najnowsze badanie GUS wskazuje — w przeciwieństwie do statystyk majowych — na przesunięcie oczekiwań konsumentów w kierunku niższej inflacji w Polsce względem poprzedniego miesiąca. Czerwcowy odczyt zmalał do 21,4 pkt z 24,2 pkt w maju.

Przypomnijmy, że inflacja konsumencka w Polsce zaliczyła dołek w marcu na poziomie 2 proc. rok do roku i od tego momentu lekko urosła: w kwietniu do 2,4 proc., a w maju do 2,5 proc. Prognozy ekonomistów wskazują, że w kolejnych miesiącach inflacja będzie wciąż przyśpieszać i na koniec roku może dotrzeć do 4,5 proc., a według niektórych ekonomistów nawet do 7 proc.

Ocena zmian cen konsumpcyjnych w ciągu najbliższych 12 miesięcy przedstawia odczucia konsumentów w zakresie przewidywanego tempa zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych w okresie najbliższych miesięcy. Wskaźnik ten przyjmuje wartości od -100 pkt do +100 pkt.

Wartość dodatnia oznacza przewagę liczebną konsumentów przewidujących wzrost cen konsumenckich (towarów i usług konsumpcyjnych) nad konsumentami przewidującymi ich spadek, natomiast wartość ujemna oznacza przewagę liczebną konsumentów przewidujących spadek cen konsumpcyjnych nad konsumentami przewidującymi ich wzrost.

Poprawiają się możliwości oszczędzania

Łącznie 60,6 proc. ankietowanych odpowiedziało, że może oszczędzać, to przyrost z 58,1 proc. zanotowanych w maju. Niemal 31 proc. badanych stwierdziło, że przy obecnych dochodach ledwo wiąże koniec z końcem, co oznacza spadek o 3,3 pkt proc. wobec poprzedniego miesiąca. W październiku 2022 r., gdy konsumenci byli w najgorszych nastrojach ze względu na rozpędzającą się inflację, podwyżki stóp procentowych oraz niepewność geopolityczną i na rynkach, aż 45,7 proc. badanych odpowiedziało, że ledwo domyka domowy budżet.

Poprawiające się możliwości oszczędzania to efekt z jednej strony dużo niższej inflacji (szczyt przypadł na luty 2023 r. na poziomie 18,4 proc.) oraz wciąż wysokiego tempa wzrostu płac (w ujęciu realnym jest ono najwyższe od 25 lat). Zdaniem 38,3 proc. badanych obecnie jest dobry lub bardzo dobry czas na oszczędzanie, to wzrost o 3,3 pkt proc. wobec maja. Jako prawdopodobne, że uda się oszczędzić pieniądze, oceniło swoją sytuację 52 proc. ankietowanych. Jako nieprawdopodobne odpowiedziało 41,3 proc.

"Polepszają się przewidywania dotyczące sytuacji finansowej gospodarstw domowych. Rosną również możliwości konsumentów w zakresie dokonywania ważnych zakupów" — zwrócili uwagę ekonomiści PKO Banku Polskiego we wpisie na portalu X (dawny Twitter).