Giełda świętowała dymisję Daniela Obajtka. Jak reaguje na rezygnację szefa PKO BP?

To potężny wstrząs dla instytucji, która jako grupa kapitałowa PKO BP zarządza aktywami o wartości zbliżającej się do 500 mld zł. Rewolucja kadrowa, która jeszcze się nie zakończyła, była oczywiście spodziewana w związku ze zmianą rządu. Tym też można tłumaczyć stosunkowo zachowawczą reakcję rynku finansowego. Notowania akcji PKO BP na warszawskiej giełdzie po godzinie od ogłoszenia decyzji o rezygnacji prezesa są na minusie, ale niewielkim.

Kurs akcji PKO BP na giełdzie jest na poziomie około 52,66 zł, czyli około 0,5 proc. poniżej wartości z zamknięcia środowej sesji. Warto przy tym zauważyć, że jeszcze z samego rana bank był na lekkim plusie, po czym do decyzji lekko obniżył się i jeszcze minimalnie zszedł niżej po jej ogłoszeniu.

Do zakończenia handlu akcjami zostało jeszcze kilka godzin, więc nastroje inwestorów pod wpływem m.in. doniesień z polskiej czy światowej gospodarki mogą się zmienić, ale jedno można już teraz stwierdzić — odejście prezesa PKO BP nie jest tak świętowane, jak dymisja szefa Orlenu Daniela Obajtka. Widać, że wśród giełdowych graczy było dużo większe zaufanie do Dariusza Szweda.

W tekście "Inwestorzy nie płaczą po Danielu Obajtku. Wręcz przeciwnie, zarobili miliardy złotych" wskazywaliśmy, że w dniu dymisji szefa Orlenu notowania spółki skoczyły o prawie 5 proc. Tak mocnych wzrostów notowań Orlenu na giełdzie nie było od kilku miesięcy. Tym samym wartość rynkowa całego biznesu Orlenu wzrosła wtedy jednego dnia w sumie o około 3,3 mld zł i przekroczyła 76 mld zł.

Aktualnie w związku z delikatnym spadkiem kursu akcji PKO BP wartość rynkową banku można szacować na niecałe 66 mld zł.