W inwestowaniu najważniejsze jest zdobycie informacji. – Inwestowanie bez informacji jest jak pobyt w jaskini bez latarki. Można próbować i pewnie po omacku gdzieś dojdziemy, ale bez informacji nie ma co startować. I to nie tylko w inwestowaniu. Gdy wybieramy się na wakacje, pierwsze, co robimy, to sprawdzamy oferty, gdzie, kiedy jest, jaka pogoda. Jak kupujemy lodówkę, doktoryzujemy się ze sprzętów agd – zwraca uwagę Bartosz Pawłowski, dyrektor inwestycyjny w mBanku. Podczas panelu „Inwestor w świecie postprawdy: jak szukać sprawdzonych informacji o ekonomii i inwestycjach?”, który odbył się w ramach projektu mBanku „Nowe Perspektywy”, ekspert zauważył, że bez informacji skazujemy się na z góry przegraną pozycję.