Opinia Wybory we Francji a sprawa polska — czyli trzy wstrząsy nad Sekwaną. „Wygrała demokracja – ale to demokracja strachu”

Parlamentarne wybory we Francji, w których najlepszy wynik niespodziewanie osiągnął Nowy Front Ludowy, okazały się serią wstrząsów. O ile na początku wydawało się, że wszystko sprzyja Marine Le Pen, o tyle ostatecznie największym zwycięzcą jawi się Jean-Luc Mélenchon. Co — jeśli cokolwiek — zyskał na tym wszystkim Emmanuel Macron? I wreszcie: co wynik wyborów we Francji oznacza dla Polski?

Zwolennicy lewicy świętują zwycięstwo w przedterminowych wyborach parlamentarnych na placu Republiki w Paryżu. Napis na transparencie: „Francja jest utkana z migrantów”.
Zwolennicy lewicy świętują zwycięstwo w przedterminowych wyborach parlamentarnych na placu Republiki w Paryżu. Napis na transparencie: „Francja jest utkana z migrantów”. Fot.: AA/ABACA / East News

Podziel się

Obserwuj nas Google News

Przypomnijmy podstawowe fakty. W niedawnych wyborach do Parlamentu Europejskiego zatriumfowała skrajna prawica. Marine Le Pen wraz z jej młodym współpracownikiem, Jordanem Bardellą, z wynikiem ponad 31 proc. poparcia znaleźli się na 1. miejscu podium. Daleko za nimi — z o połowę mniejszym poparciem — usytuował się obóz prezydenta Emmanuela Macrona oraz Partia Socjalistyczna i reszta rozproszonej lewicy.

Czytaj też: Koalicja Obywatelska wygrywa wybory do Parlamentu Europejskiego. Wyniki ze 100 proc. obwodów

W niedzielny, powyborczy wieczór 9 czerwca wszyscy komentatorzy analizują wyniki wyborów do europarlamentu, omawiają sukcesy populistów – a tu nagle piorun z Pałacu Elizejskiego. Po przegranych eurowyborach prezydent Francji rozwiązał parlament!

Pierwszy wstrząs: Emmanuel Macron rozwiązuje francuski parlament

Szok był tym większy, że Macron nie skonsultował się z własnym zapleczem politycznym. O planach rozwiązania Zgromadzenia Narodowego wiedziała tylko garstka wtajemniczonych. Niepopularny poza swoją partią prezydent nagle utracił także sympatię we własnych szeregach. Nie dość, że zmierza — jak mogło się wydawać — do drugiej porażki, to jeszcze zarządził najkrótszą kampanię w historii V Republiki. Trzy tygodnie na wybranie kandydatów i przekonywanie wyborców. Istne szaleństwo!

Podziel się

Obserwuj nas Google News
Francja wybory we Francji Emmanuel Macron Marine Le Pen Jean Luc Melenchon

Wypróbuj aplikację mobilną Forbes

alt
  • pełen dostęp do subskrypcji
  • powiadomienia o najważniejszych wydarzeniach
  • e-wydanie szybciej niż w kiosku, w czytniku PDF