Szczegóły paktu są niejasne, ale Kim ogłosił, że oba kraje łączy „płomienna przyjaźń”. Powszechnie zakłada się, że umowa doprowadzi do zacieśnienia więzi przemysłowych i wojskowych między autorytarnymi państwami — więzi, które mogą zasilić i przedłużyć kosztowną, pełnoskalową wojnę Rosji przeciw Ukrainie.

Czytaj też: 30- i 40-latkowie kupują marzenie o wspólnocie i substytut domowego ogniska. „Zamiast paleniska na środku izby mamy Thermomix”

Rząd Korei Południowej zareagował szybko. Jeśli Pjongjang dostarczy Moskwie więcej broni, Seul może dostarczyć broń Kijowowi — powiedział dziennikarzom 20 czerwca południowokoreański doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Chang Ho-jin.

Korea Południowa nie ogłosiła jeszcze zacieśnienia więzów z Ukrainą — ale jeśli i kiedy to zrobi, możliwe, że ukraińscy urzędnicy poproszą południowokoreańskich urzędników o te same rodzaje amunicji, które Rosja już otrzymuje od Korei Północnej.

Wojna w Ukrainie, rakiety z Korei — i z Północnej, i z Południowej?

Konkretnie chodzi o rakiety balistyczne krótkiego zasięgu (SRBM). Pod koniec ubiegłego roku Rosjanie nabyli od Korei Północnej partię potężnych pocisków KN-23 SRBM i wykorzystali je z niszczycielskim skutkiem.

Korea Południowa opracowała własny pocisk SRBM Hyunmoo-2B, który jest jeszcze potężniejszy niż KN-23. — Jeśli Korea Północna może sprzedawać rakiety KN-23 SRBM Rosji, to Korea Południowa może sprzedawać rakiety serii Hyunmoo SRBM Ukrainie — zażartował Jeffrey Lewis, dyrektor Programu Nieproliferacji w Azji Wschodniej w Middlebury Institute of International Studies w Monterey.

KN-23 na paliwo stałe o masie 3,5 tony, z głowicą o masie 500 kg, ma zasięg około 725 km. Hyunmoo-2B o masie 5,5 tony, z największą głowicą o masie 1 tony może pokonać 650 km, ale z mniejszą głowicą pokonuje nawet 800 km. Można też śmiało założyć, że południowokoreański pocisk jest celniejszy od północnokoreańskiego.

Cele na terenie Rosji. Czy Korea Południowa pozwoli je atakować?

To, czy Ukraina kiedykolwiek otrzyma Hyunmoo-2B, to jedno pytanie. Inną kwestią jest możliwy sposób ich wykorzystania. Stany Zjednoczone przekazały Ukrainie dziesiątki rakiet Army Tactical Missile System o zasięgu do 300 km, ale nalegały na ograniczenia w ich użyciu. Waszyngton pozwala bowiem Kijowowi kierować ATACMS na cele na okupowanej przez Rosję Ukrainie, ale nie na cele w samej Rosji. Oznacza to, że rosyjskie bazy lotnicze na pierwszej linii frontu, w których znajdują się dziesiątki myśliwców Suchoj uzbrojonych w niszczycielskie bomby szybujące, są dla tych pocisków niedostępne.

Ukraina może atakować te bazy za pomocą lokalnie opracowanych wybuchowych dronów. Lekkie drony nie mają jednak wystarczającej siły ognia, by zniszczyć rzędy zaparkowanych Suchojów na lotniskach takich jak Woroneż-Malszewo, w południowej Rosji, 160 km od granicy z Ukrainą.

Jak wyjaśnia ukraińska grupa analityczna Frontelligence Insight, za pomocą kilku dobrze wycelowanych pocisków ATACMS lub innych pocisków balistycznych „Ukraina mogłaby potencjalnie obezwładnić całą flotę operacyjną” myśliwców-bombowców w Woroneżu-Małszewie. Jednak tylko, „jeśli pozwolono by na przeprowadzenie takiego uderzenia”.

Sojusz Ukraina — Korea Południowa na razie w sferze możliwości

Nawet bez pozwolenia na ataki wewnątrz Rosji, Ukraina mogłaby dobrze wykorzystać południowokoreańskie rakiety. W granicach Ukrainy znajduje się wiele cennych rosyjskich celów, które prawie na pewno byłyby uczciwą grą.

Aby było jasne, Korea Południowa i Ukraina mogłyby zawrzeć sojusz podobny do sojuszu Korea Północna-Rosja - ale jeszcze tego nie zrobiły. Na razie wzbogacenie ukraińskiego arsenału o pociski Hyunmoo-2B istnieje wyłącznie w sferze możliwości.

Czytaj też: Wybory we Francji zaskoczyły ekonomistów. Jak polityczny chaos wpłynie na drugą gospodarkę UE?

Jednak każda kula, pocisk lub rakieta, którą Korea Północna przekazuje lub sprzedaje Rosji, zwiększa prawdopodobieństwo transakcji dotyczących Hyunmoo-2B. Fabian Hoffman, badacz z Oslo Nuclear Project w Norwegii, antropomorfizuje południowokoreańską rakietę stwierdzając, że jest wręcz zazdrosna o północno-koreańską kuzynkę. „Uważa, że to bardzo niesprawiedliwe, że jej wredna kuzynka z Korei Północnej może bawić się w Ukrainie, podczas gdy ona musi zostać w domu” — napisał Hoffman na portalu X.