Zostało kilka miesięcy. Kierowcy jeżdżący na LPG mogą odczuć problemy
Wielkimi krokami zbliża się realny koniec sprowadzania gazu LPG z Rosji. W Polsce połowa importu tego paliwa pochodzi właśnie z tego kierunku. Jeden z głównych sprzedawców LPG przewiduje czasowe zawirowania na rynku i szykuje się na zwiększenie importu z innych państw.
Unijne sankcje wprowadzające embargo na import LPG z Rosji weszły w życie w grudniu 2023 r., ale dały czas na dokończenie zawartych wcześniej kontraktów. Dokładnie rok. Pełne embargo zacznie obowiązywać od 20 grudnia 2024 r.
W całym roku 2023 r. Polska sprowadziła niemal 2,7 mln ton gazu, z czego 1,3 mln ton pochodził z Rosji. W tej sytuacji wprowadzenie embarga może doprowadzić do zawirowań na rynku, co potwierdza prezes Unimotu jednego z największych sprzedawców LPG w Polsce. Tym paliwem zasilanych jest ponad 2,5 mln aut w Polsce.
Pojawią się problemy z LPG
— W pierwszym okresie po ustaniu dostaw z Rosji spodziewamy się spadku importowanych wolumenów, zawirowań w logistyce i wzrostu marż przy sprzedaży — ocenia Adam Sikorski. Równocześnie dodaje, że w dłuższym okresie sytuacja się ustabilizuje, a marże spadną. W jego ocenie rosyjski gaz zniknie z rynku mniej więcej w październiku.
Menedżer przyznaje także, że spółka szykuje się do zmian, zwiększając moce przeładunkowe i magazynowe LPG w terminalu w Piotrkowie Trybunalskim. Unimot analizuje także przeładunek gazu w kolejnym terminalu. Sikorski przypomniana, że firma ma też od 2001 r. terminal LPG Zawadzkie, który cały czas wykorzystuje.
Zobacz też: Logistyczny problem z LPG. Polska musi zainwestować po odcięciu dostaw z Rosji
Kluczowe pytanie o trwałość sankcji
Pytany o możliwość budowy terminala do importu drogą morską, tłumaczy, że jest ona obciążona ryzykiem politycznych decyzji o utrzymaniu lub nie sankcji na Rosję.
— Budowa takiego terminala to minimum 2-3 lata, mamy lokalizację, ale skąd mamy wiedzieć, jak będzie wyglądała sytuacja za 3-4 lata i czy rosyjski LPG nie wróci — wyjaśnia Sikorski.
— Gdybyśmy wiedzieli, że sankcje będą raz na zawsze, to już byśmy inwestowali. Ale pewności nie ma nikt — dodaje i zaznacza, że Unimot skupi się na posiadanych terminalach i kontraktowaniu wolumenów. Zwiększona ma zostać również możliwość importu LPG z Zachodu.