Mateusz Morawiecki udzielił obszernego wywiadu. Ekonomista punktuje finansowe wątki
Premier Mateusz Morawiecki udzielił obszernego wywiadu portalowi interia.pl, w którym poruszył m.in. kwestie finansów państwa. Stwierdził m.in., że wpływy z podatków nie rosną zbyt dynamicznie, ale rząd należy rozliczać przez pryzmat ośmiu lat i gospodarka jest w dobrej formie. Ekonomista Janusz Jankowiak postanowił zweryfikować tezy głoszone przez szefa rządu.
Premier Mateusz Morawiecki udzielił pierwszego tak obszernego wywiadu po wyborach. W rozmowie z dziennikarzami portalu interia.pl komentował m.in. ewentualne zmiany w spółkach Skarbu Państwa po zmianie władzy, stwierdził, że zawsze był zwolennikiem kompromisu aborcyjnego oraz przyznał, że jest gotowy rozliczać Donalda Tuska z obietnic.
Zobacz także: Nie tylko kuratorzy oświaty. Kadrowa rewolucja może zmieść tysiące urzędników
W wywiadzie musiał też zmierzyć się m.in. z pytaniem o spadające dochody z podatków oraz rosnące koszty obsługi długu. "Wpływy z podatków — przy tych wszystkich tarczach ochronnych, obniżkach podatków CIT i PIT, jakie wprowadziliśmy — nie rosną tak dynamicznie, ale trzeba nas rozliczać przez pryzmat ośmiu lat. Więcej niż podwoiliśmy dochody do budżetu państwa — i to przy obniżce podatków na prawie 60 mld! To 115 procent wzrostu! Proszę pokazać mi drugi kraj na świecie, który przy takiej obniżce podatków, doprowadziłby do więcej niż podwojenia budżetu" — odpowiedział szef rządu.
"Odniósł się pan też do ważnych liczb dotyczących kosztu obsługi długu — one wzrastają ze względu na pandemię, inflację, wojnę na Ukrainie i ryzyka geopolityczne. Przyznaję, to wzrasta — ale to nie ma nic wspólnego z polityką gospodarczą PiS. Te koszty wzrastają tak samo w Czechach, we Włoszech, Rumunii, na Litwie, Łotwie czy na Słowacji" — dodał.
Z wypowiedzi Mateusza Morawieckiego wyłania się obraz silnej, stabilnej gospodarki, która nie ma większych problemów. Bagatelizował też opinie o rekordowym deficycie budżetu i rekordowych potrzebach pożyczkowych.
Z tezami premiera postanowił zmierzyć się ekonomista Janusz Jankowiak w obszernym wpisie w serwisie LinkedIn. "Moja mała, autorska korekta ad hoc skupia się wyłącznie na tej obszernej części wywiadu, która dotyczy odmalowanego na różowo obrazu gospodarki pozostawianej przez odchodzący rząd. Bez polityki. W punktach" — zaznaczył.
Zobacz także: Budżetowe fakty i mity. Nowa bajka o żelaznym wilku [OPINIA]
W swoim poście wytknął m.in. zerowy wzrost gospodarczy, inflację trwale przekraczającą cel NBP, rosnący dług publiczny, niską stopę inwestycji, brak KPO czy wygasające ingerencje administracyjno-regulacyjne w procesy cenowe.
"I tak piękny róż nieco się nam przybrudza" — podsumował swój wpis, z którym można się zapoznać poniżej: