Kup subskrypcję
Zaloguj się

Destabilizacja Unii Europejskiej to świadoma polityka Rosji - ostrzega były premier

Jak zamach na premiera Słowacji wpłynie na Europę i czy Radosław Sikorski może zostać unijnym komisarzem ds. obronności? O tym na Impact’24 w Poznaniu rozmawialiśmy z prof. Markiem Belką.

Jak zamach na premiera Słowacji wpłynie na Europę i czy Radosław Sikorski może zostać unijnym komisarzem ds. obronności?
Jak zamach na premiera Słowacji wpłynie na Europę i czy Radosław Sikorski może zostać unijnym komisarzem ds. obronności? | Foto: Video frames

Europą wstrząsnęła próba zamordowania premiera Słowacji Roberta Fico. Jak postrzelenie polityka wpłynie na bezpieczeństwo i sytuację w naszym bezpośrednim sąsiedztwie zapytaliśmy na Impat’24 posła Parlamentu Europejskiego, a także byłego szefa NBP i premiera, prof. Marka Belkę.

Najpierw jest słowo

— Według najnowszych danych, jego stan jest ciężki, ale nie zagraża życiu. W tym strasznym wydarzeniu mamy szczęście, że nie został zabity. Straszna rzecz, że coś takiego się dzieje, ale żebyśmy mieli jasność, w Europie takie rzeczy się zdarzały — podkreślił Belka i przypomniał morderstwa premiera Szwecji Olofa Palmego i minister Anny Lindh.

Rozmawiając o morderstwie słowackiego dziennikarza Jána Kuciaka i sytuacji na Słowacji, Belka ocenił, że kluczową przyczyną jest brutalizacja języka.

— Najpierw jest słowo. Jeżeli będziemy zabijać słowem, to potem znajdzie się chętny, żeby to powtórzyć pistoletem, albo nożem — powiedział.

Belka zwrócił uwagę, że w Europie "naiwnie myśleliśmy, że jesteśmy wolni od takich sytuacji", a takie incydenty kojarzyliśmy z innymi obszarami świata.

Matusz Szutaj Esztok, szef słowackiego ministerstwa spraw wewnętrznych, stwierdził wprost, że kraj znajduje się u progu wojny domowej. Belka przyznał, że ma nadzieje, że minister przesadził, ale podkreślił, że takie zjawiska nie dotyczą jedynie Słowacji.

Wojna hybrydowa nie trwa od dziś

Belka zwrócił także uwagę, że przed wyborami do Parlamentu Europejskiego nasila się wojna hybrydowa, ale zaznaczył, że ta trwa od kilku dekad.

— W Polsce mamy dosyć niezłą orientację w tym zakresie i wyczulenie na to. Ale np. dla Hiszpanów to był szok, kiedy się dowiedzieli, że rosyjskie pieniądze płyną w kierunku katalońskich separatystów. Wszyscy się dowiedzieli niedawno, że szereg partii, głównie ze skrajnej prawicy, bierze pieniądze z Kremla. Mamy do czynienia ze świadomą akcją, ze strony Rosji, destabilizacji Unii Europejskiej i kontynentu — powiedział.

Zapytany, czy możliwe jest odbudowanie poczucia bezpieczeństwa w Europie, Belka odparł, że dobrze, że mamy coraz większą świadomość takich niebezpieczeństw.

— To oznacza, że ludzie instynktownie reagują we właściwy sposób. Mój optymizm co to zmiany zachowań polityków jest ograniczony. Myślę, że po prostu instynkty i charakter debaty, albo raczej pseudodebaty, publicznej sprawiają, że politycy uciekają się do najgorszych słów, a za najgorszymi słowami bywa, że idą czyny — ocenił.

Belka ocenił, że w najbliższej kadencji Parlamentu Europejskiego jednym z najważniejszych tematów będzie rozwinięcie europejskiej obronności. Podkreślił, że to zagadnienie będzie nie tylko "gorące medialnie", ale też istotne merytorycznie a Polacy będą odgrywać w tej dyskusji ważną rolę.

Sikorski komisarzem?

Według nieoficjalnych doniesień Radosław Sikorski może zostać unijnym komisarzem ds. obronności, czyli nowym stanowisku, które miałoby zostać utworzone w reakcji na agresywne działania Rosji oraz sytuację geopolityczną.

— Trudno mi się wypowiadać, czy rzeczywiście Radek Sikorski i polski rząd są zainteresowane przejęciem tego stanowiska. To zależy od tego, jakie kompetencje będzie miała Unia Europejska i Komisja w tym zakresie. Przede wszystkim, pieniądze. Można dużo deklarować, ale jak nie ma pieniędzy, to może to być tylko działanie frustrujące. Myślę, że Polska na pewno będzie brać aktywny udział w tej debacie, ale, co jest równie ważne, Polski głos jest dzisiaj, w odróżnieniu od ostatnich ośmiu lat, słuchany. To, co my powiemy, jest traktowane bardzo poważnie przez naszych partnerów — zapewnił Belka.

Dodał, że w Europie odczuwamy brak silnego przywództwa.

— W takiej sytuacji rola Donalda Tuska jest nie do przecenienia — stwierdził.

Belka powtórzył, że skuteczność nowego stanowiska będzie zależeć przede wszystkim od tego, jakie otrzyma kompetencje i zwrócił uwagę na stanowisko wysokiego przedstawiciela do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, które obecnie piastuje Josep Borrell Fontelles.

— Faktem jest, że dzisiaj stanowisko Polski w tym zakresie jest bardzo wiążące i ważne, ale potrzebujemy mieć także dobrego ministra spraw zagranicznych — podsumował Marek Belka.