Kup subskrypcję
Zaloguj się

Skąd się biorą turbulencje i czy jest się czego bać? Odpowiada doświadczony pilot

"Myśleliśmy, że tam zginiemy", "niektórzy zahaczali o sufit" — to dramatyczne relacje pasażerów lotu z Madrytu do Urugwaju, który 1 lipca wpadł w silne turbulencje. Turbulencje są naturalnym zjawiskiem i nieuniknionym elementem powietrznych podróży, jednak ich skala nasila się z uwagi na zmiany klimatu. Naukowcy prognozują, że do 2100 r. liczba uskoków wiatru odpowiadających za tzw. turbulencje czystego nieba wzrośnie o 29 proc. Zapytaliśmy eksperta, czy jest się czego bać.

Samolot linii Air Europa po przymusowym lądowaniu w Brazylii.
Samolot linii Air Europa po przymusowym lądowaniu w Brazylii. | Foto: CLAUDIO FERNANDEZ ARBES/AFP/East News / East News

Poniedziałek 1 lipca 2024 r. Samolot linii Air Europa, lecący z Madrytu do Montevideo w Urugwaju, wpadł w silne turbulencje nad Atlantykiem. Kapitan zdecydował o awaryjnym lądowaniu w Brazylii. Około 40 pasażerów zostało rannych.

Wtorek 21 maja 2024 r. Ponad 70 osób zostało rannych w wyniku silnych turbulencji na pokładzie lotu linii Singapore Airlines z Londynu do Singapuru. 73-letni pasażer z Wielkiej Brytanii zmarł na zawał serca. Samolot lądował awaryjnie w Bangkoku.

| AA/ABACA/Abaca/East News / East News

Te i podobne, choć może mniej spektakularne i tragiczne w skutkach historie w środku sezonu urlopowego straszą podróżnych. Tymczasem turbulencje są i będą nieodłącznym elementem podróży powietrznych. Co więcej, problem będzie się tylko nasilał, bo za zwiększenie częstotliwości występowania tego zjawiska odpowiadają zmiany klimatu.

Turbulencje czystego nieba

— Turbulencje zwiastują m.in. chmury burzowe. Każdy pilot wie, że występują pod nimi silne prądy. Takie chmury się omija. W wyniku zmian klimatu zaczęły się jednak pojawiać turbulencje bezchmurne. Mamy tzw. CAVOK, a tu nagle dostajemy łupnia od dołu i rzuca samolotem — mówi w rozmowie z Business Insider Polska Grzegorz Brychczyński, ekspert lotniczy i doświadczony pilot szybowców.

— Kontrolerzy ruchu i piloci wzajemnie się ostrzegają, ale z żywiołem jeszcze nikt nie wygrał, nie ma 100 proc. pewności, że turbulencji uda się uniknąć — dodaje.

Dalsza część artykułu znajduje się poniżej materiału wideo:

Turbulencje, o jakich mówi ekspert, to tzw. turbulencje czystego nieba. Są związane z uskokami wiatru, czyli nagłą zmianą jego kierunku i prędkości. "Uskoki wiatru w strumieniach odrzutowych wzrosły o 15 proc. na wysokościach przelotowych samolotów, odkąd satelity zaczęły je obserwować w 1979 r. [...] Przewiduje się, że do 2100 r. liczba uskoków wzrośnie o kolejne 29 proc." — pisze portal rynek-lotniczy.pl, powołując się na badania naukowców z Uniwersytetu w Reading.

"Kilkudziesięciocyfrowe wzrosty są zgodne z oczekiwanymi skutkami zmian klimatu: atmosferyczne pętle sprzężenia zwrotnego (gdzie ocieplenie generuje dalsze ocieplenie) wzmacniają różnice temperatur, które generują uskoki wiatru w górnych warstwach atmosfery. Z tego powodu modele klimatyczne wskazują, że turbulencje czystego powietrza staną się w przyszłości znacznie częstsze. Będą to turbulencje wystarczająco silne, aby stwarzać ryzyko obrażeń ciała" — napisano dalej.

— Znane są przypadki, kiedy w wyniku turbulencji samolot spadał o dwa poziomy lotu. A poziom lotu to 300 metrów — tłumaczy Grzegorz Brychczyński. — Turbulencje, nawet jeśli nie powodują obrażeń ciała, mogą być traumatyczne dla pasażerów. To czysta fizyka. Jesteśmy przyzwyczajeni do ruchów poziomych, takich jak podczas jazdy samochodem. W wyniku turbulencji po raz pierwszy spotykamy się z grawitacją. Błędnik wariuje, może siąść psychika — przyznaje pilot.

Zapnijcie pasy

Przyczyną turbulencji są nie tylko uskoki wiatru. Najczęstszym powodem ich wystąpienia są prądy konwekcyjne: pionowe ruchy nagrzanego powietrza. Co do zasady, konwekcja cieplna jest silniejsza na styku wody i lądu. Turbulencji możemy się też spodziewać, gdy przelatujemy nad pasmami górskimi.

Kiedy wspominam mój pełen nieprzyjemnych wrażeń lot z Sycylii, ekspert tłumaczy, że wiatr z południa odbija się o szczyty leżących na trasie samolotu Alp, wynosząc silne prądy w górę. Pasażerowie odczuwają je, bo samoloty latają na wysokości 7-8 tys. metrów. Najwyższy szczyt Alp — Mont Blanc, ma 4 tys. 807 m.

Turbulencji należy się też spodziewać podczas lotów długodystansowych na wschód i zachód od Europy, podpowiada ekspert. Należy przygotować się na turbulencje, przelatując nad basenem Morza Arabskiego, w drodze np. do Indii. Silne ruchy powietrza występują u wybrzeży Atlantyku, na trasie z Kanady do Ameryki Południowej. Lot z Europy do Stanów Zjednoczonych powinien być spokojniejszy.

Grzegorz Brychczyński przypomina wszystkim pasażerom, szczególnie lotów międzykontynentalnych, by zawsze mieli zapięte pasy. Jeśli muszą wstać, wyjść z fotela do toalety, najlepiej, by zrobili to możliwie szybko. Jeśli pas nas uwiera, chcemy zmienić pozycję, mieć swobodę np. nocą, wystarczy go rozluźnić. W sytuacji nagłych turbulencji najbardziej narażone są osoby, które tych zasad nie przestrzegają.

"Ci, którzy nie mieli zapiętych pasów, wylecieli [z foteli], a niektórzy zahaczyli o sufit" — relacjonowała pasażerka feralnego lotu Air Europa. "Są pasażerowie ze złamaniami i urazami rąk, twarzy i nóg", powiedział mediom inny podróżny o imieniu Stevan. "To było dość okropne uczucie. Myśleliśmy, że tam zginiemy".

Jak jednak przekonuje Grzegorz Brychczyński, aż tak dramatyczny scenariusz jest bardzo mało prawdopodobny. Po pierwsze, oprzyrządowanie meteorologiczne pracujące na rzecz lotnictwa jest ciągle doskonalone i potrafi zdiagnozować turbulencje nawet na bezchmurnym niebie. Podczas treningu na symulatorach piloci są też uczeni reagowania na wszelkie niespodziewane sytuacje. Co więcej, maszyny są konstruowane w taki sposób, by wytrzymywały znacznie większe przeciążenia niż te, jakim są poddawane podczas turbulencji.

Nie należy więc się bać, że w wyniku gwałtownych ruchów samolot zostanie uszkodzony. Największym zagrożeniem dla pasażerów są obrażenia, jakie mogą odnieść na skutek niezapięcia pasów bezpieczeństwa.

Autor: Anna Anagnostopulu, dziennikarka portalu Business Insider Polska