Kup subskrypcję
Zaloguj się

Chińczycy sprzedają więcej samochodów elektrycznych niż kiedykolwiek. Tesla powinna się martwić

Pod koniec czerwca trzech chińskich producentów pojazdów elektrycznych osiągnęło rekordowe wyniki sprzedaży. Dla Tesli może to oznaczać kłopoty.

Samochody chińskich firm zaczynają zagrażać dominacji Tesli
Samochody chińskich firm zaczynają zagrażać dominacji Tesli | Foto: humphery / Shutterstock

Największy chiński producent pojazdów elektrycznych, BYD, którego reklamy są bardzo widoczne na piłkarskich mistrzostwach Euro 2024, według obliczeń Bloomberga sprzedał w drugim kwartale roku prawie milion aut elektrycznych i hybrydowych. W tym samym okresie firma Nio dostarczyła ponad 57 tys. pojazdów, co oznacza wzrost o 144 proc. rok do roku.

Co więcej, należąca do Geely Automotive spółka Zeekr, która w maju weszła na giełdę w Stanach Zjednoczonych, odnotowała w czerwcu rekordową liczbę ponad 20 tys. dostaw, co stanowi wzrost o 89 proc. rok do roku.

Pomimo obaw o cła ze strony Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej, sprzedaż tych trzech producentów wzrosła dzięki obniżkom cen, wprowadzeniu tańszych modeli i popytowi na chińskie pojazdy elektryczne w Rosji, z której wycofali się zachodni konkurenci.

Liczby te mogą niepokoić Teslę i jej niegdyś niechętnego chińskim firmom dyrektora generalnego. Amerykański gigant pojazdów elektrycznych ogłosił we wtorek dostawy w drugim kwartale. Dane za pierwszy kwartał wykazały, że Tesla ucierpiała z powodu słabnącego popytu na pojazdy elektryczne.

Według doniesień agencji Reuters, analitycy spodziewają się 6-procentowego spadku łącznych dostaw Tesli w okresie od kwietnia do czerwca.

Wojna cenowa Elona Muska

Tesla podjęła w tym roku zdecydowane działania, aby przyciągnąć klientów i uspokoić inwestorów.

Pod koniec pierwszego kwartału CEO Elon Musk rozpoczął wojnę cenową na rynku pojazdów elektrycznych, obniżając ceny wybranych modeli Tesli. Podczas podsumowania wyników finansowych za pierwszy kwartał Tesla ogłosiła również długo oczekiwany tańszy pojazd elektryczny. Pod koniec maja zaoferowała nawet chińskim klientom możliwość zwiedzenia fabryki w Fremont w Kalifornii, jeśli kupią samochód tego lata.

Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo

— Fundamenty Tesli są obecnie w trudnej sytuacji i ogólnie rzecz biorąc spodziewamy się negatywnych korekt — powiedział analityk Barclays Dan Levy w zeszłym miesiącu w CNBC. Dodał, że jednym z największych wyzwań firmy jest płaski wzrost wolumenu.

Levy przewidywał 11-proc. spadek dostaw w czerwcu, poniżej szacunków analityków.

Optymistyczne prognozy dla Tesli

Pomimo silnej pozycji chińskich firm, jeden z analityków jest przekonany, że Tesla jest gotowa na odbicie w związku ze wzrostem w Chinach i planowaną na sierpień prezentacją Robotaxi.

— Widzieliśmy pewne oznaki stabilizacji cen Tesli w ciągu ostatnich kilku miesięcy, bo wydaje się, że lwia część obniżek cen jest teraz w lusterku wstecznym — napisał analityk Wedbush Dan Ives w piątkowej notatce.

Ives, orędownik Tesli, powiedział, że popyt w kluczowym regionie Chin wykazuje oznaki poprawy, ponieważ klienci zdają sobie sprawę, że nie będzie już więcej obniżek cen.

Co więcej, analitycy od dawna twierdzą, że prawdziwą wartością niektórych amerykańskich firm zajmujących się pojazdami elektrycznymi nie są same samochody, ale raczej technologia, którą można sprzedać innym klientom.

Czytaj też: "Tesla odstaje od konkurencji", "ludzie będą umierać". Elon Musk snuje kolejne wizje

— Nadal uważamy, że Tesla jest bardziej grą opartą na sztucznej inteligencji i robotyce niż tradycyjną firmą samochodową — napisał w piątek Ives.

To samo dotyczy amerykańskiego konkurenta Rivian, który niedawno ogłosił inwestycję w wysokości 5 mld dol. od Volkswagena.

Analitycy Goldman Sachs ocenili w styczniu, że oprogramowanie jest jedną z mocnych stron Rivian i kluczowym elementem monetyzacji.