Kup subskrypcję
Zaloguj się

Kolejny miesiąc fatalnej sytuacji na rynku kredytów mieszkaniowych

Początek 2023 nie przyniósł zmiany w zakresie sprzedaży kredytów mieszkaniowych w Polsce. Nadal udzielanych jest niewiele hipotek. Czy są szanse na odbicie? Pojawiają się pierwsze optymistyczne wieści.

Tak źle ze sprzedażą hipotek nie było od 13 lat.
Tak źle ze sprzedażą hipotek nie było od 13 lat. | Foto: ESB Professional/ Kamil Zajaczkowski / Shutterstock

W styczniu banki udzieliły w Polsce 6,2 tys. kredytów mieszkaniowych na kwotę 2,047 mld zł — podało Biuro Informacji Kredytowej (BIK). Wartość udzielonych kredytów spadła o 65,2 proc. rok do roku i była niemal identyczna jak w grudniu. Liczba nowych umów spadła rok do roku o 63,1 proc. i była o 2,9 proc. mniejsza niż w ostatnim miesiącu 2022 r. Średnia kwota kredytu w styczniu wyniosła 329,17 tys. zł i była niższa w ujęciu rocznym o 5,7 proc.

— W styczniu br. nadal utrzymywał się spadkowy trend sprzedaży kredytów mieszkaniowych. Banki udzieliły ich tylko 6217 szt., co jest najniższym wynikiem od 13 lat, czyli od stycznia 2010 r. Miesięczna wartość kredytów mieszkaniowych w styczniu 2023 r. wyniosła 2,047 mld zł i jest to odczyt, który należy do najniższych od stycznia 2010 r. — wskazuje prof. Waldemar Rogowski, główny analityk grupy BIK.

Głównym powodem słabości sprzedaży hipotek jest wzrost stóp procentowych oraz zaostrzone regulacje nadzoru i warunki kredytowania przez banki. Kombinacja tych czynników negatywnie wpłynęła na zdolność kredytową (choć ostatnio lekko odbija dzięki wzrostowi płac).

Co może odmienić sytuację na rynku kredytów mieszkaniowych? — Po pierwsze, zwiększenie popytu na kredyty mieszkaniowe, a to wymaga łącznego wystąpienia kilku zjawisk. Obniżki stóp procentowych, realnego wzrostu wynagrodzeń, liberalizacji wymagań nadzorczych w zakresie liczenia zdolności kredytowej — tu już mamy pierwszą jaskółkę. Do tego spadku cen nieruchomości, również tu widać już pewne symptomy wyhamowania cen. Poza tym musi zmienić się skłonność banków do udzielania kredytów mieszkaniowych. Kredyt mieszkaniowy jest produktem o najniższym ryzyku kredytowym, jednak obecnie o bardzo wysokim ryzyku prawnym. W jakimś sensie kredyt mieszkaniowy staje się dla konsumentów niczym nabycie opcji finansowej, a nie zobowiązującym kontraktem finansowym, co może zniechęcać banki do jego masowego udzielania – stwierdza prof. Rogowski.

Dalsza część artykułu pod materiałem video

Zobacz też: "Polski rynek hipotek jest niszczony". Bankowcy ostrzegają przed zgubnymi skutkami obciążeń

BIK podtrzymuje, że w 2023 roku wartość udzielonych kredytów wyniesie 28 mld zł. Dla porównania w dobrych latach sprzedaż sięgała 50-60 mld zł, a w rekordowym 2021 r., gdy były niemal zerowe stopy procentowe, wyniosła aż 88,7 mld zł.

Na początku lutego Urząd Komisji Nadzoru Finansowego poinformował o złagodzeniu warunków oceny zdolności kredytowej. Nadzór wskazał, że najniższy, minimalny poziom bufora (2,5 p.p.) powinien być stosowany dla kredytów z tymczasowo stałą stopą proc., a dla kredytów ze zmienną stopą proc. bufor powinien być adekwatnie wyższy. Od kwietnia 2022 r. bufor dla hipotek o zmiennej stopie wynosił co najmniej 5 pkt proc.